Eldarya - odcinek 28

260 13 25
                                    

Trochę minęło od jego premiery, chyba z tydzień XD

Ale spokojnie, nie zapomniałam o nim, dlatego właśnie to pisze XD

Jak zwykle było sporo złożenia, było nawet szukanie przedmiotów, ale polegało ono tylko na pojęciu w odpowiednie miejsce.

Motyw z oddaniem kilku jednostek krwi Gardzi Feng Zifu, był spoko. Fajnie, że mogła ona mu pomóc. Mówię tak, bo to nawet lubię.
Tylko szkoda, że zanim to się stało Gardzia musiała zostać pobpgłosławiana przez jakiego ziomka Pangu, ale mimo to fajna w tym był możliwość poznania kultury Fengów.

Każdy obawia się końca świata... W sumie co im się dziwić? Zaraz wszystko co znają może nie istnieć przez jednego zarozumialca XDD

Mimo to kocham Lance'a, ok? XDDD

Po powrocie do KG... Ogólnie to co dzieje się w KG, a głównie postawa Miiko zasługuje na pochwałę. Jakie trzeba mieć jaja by być w stanie wiedzieć wszystkim o wszystkim, przecież to mogło wywołać panikę wśród mieszkańców, a jak wiadomo trudno rządzić tłumem gdy ten jest przestraszony.

No... po prostu szacun dla niej XD

Potem mamy dużo chodzenia... A jak wiadomo:
Dużo chodzę na w eldce = dużo pieniążków dla Beemoov
Ale nie poruszajmy już ich parcia na pieniądze, bo się nie chce wkurwiać i chociaż raz sobie to odpuszczę XD

Potem następuje podróż, gdzie jedziemy na poszukiwania naszych smoczych braci.

Okazuje się oczywiście, że nie może obejść się bez komplikacji, bo syrena (nie pamiętam jak pisze się jej imię, przepraszam) schował się na statku i potem jeszcze przysporzyła kłopotów wołając inne syreny... Ale na szczęście całą sytuację dalej się szybko opanować.

Ale średnio ni się podoba, że to o ja postanowiła do nas dołączyć, średnio ka lubię, ale dzięki niej zdobyliśmy nowych sojuszników.

Wkurzyłam się potem, że Gardzia nie chciała powiedzieć, że jest Aangelem np. Nevrze, mojemu WS. Przecież on by jej nie skreślił, a przez to ma później tylko ból dupy, gdy prawda wychodzi na jaw, że mu nie powiedziała. Same problemy XDD

Oczywiście później okazuje się, że Gardzia uratowała statek przed krakenami, A widział to tylko Leiftan lol

Jedyny przejaw przemocy, przez który dostaliśmy ostrzeżenie na początku odcinka, tzn. Masakra na ziemiach Jaspisu... Smutne, jednak jak liczyłam na coś "WOW" dpstajav takie ostrzeżenie. Nie mówię oczywiście, że Kappy mogły bardziej cierpieć czy coś, bo ich jest mi cholernie szkoda, ale dawanie takiego ostrzeżenie, gdzie mówię tylko, że była masakra i widzą ciała, to dla mnie obelga.

Jestem też trochę zawiedziona, że bardzo łatwo udaje nam się znaleźć braci. Lance chce uciec, oczywiście, ale Gardzia to powstrzymuje, a Valkyon bez problemu do nas wraca. Niby spoko, ale pytam się... W TAKIM RAZIE PO CO TO WSZYTSKO?! XDDD

I kulminacja... GARDZIA PO WIELU ODCINKACH ODKRYWA, ŻE LEIFTAN JEST WSPÓLNIKIEM LANCE.

Oczywiście nie byłabym sobą jakbym z wyboru:

"ŁAP LANCE'A", a "WYDAJ  LEIFA" nie wybrała tego drugiego XD

Tak wydałam Leifa przed KG i nie złapałam Lance'a, ale zrobiłam to gdyż... Mogłabym nie mieć takiej okazji i potem Gardzi mogłoby się za to oberwać. I nie żałuję tego wyboru.

Potem wracamy do KG z Leiftanem więźniem i dowiadujemy się wielu rzeczy:

- To on  zabił Ykhar ;_;,

- To on pobił Chrome,

- Pokazał swoją prowadzą twarz zachowując się jak szaleniec przez miłość do Gardzi, swoją drogą to były bardzo ciekawe momentu gdy byliśmy w więzieniu i gadaliśmy z nim.

Moja opinia o Grach BeemoovOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz