Eldarya NE - odcinek 1 i 2

292 25 189
                                    

/SPOJLERY, w sumie zawsze są, więc nie wiem po co to pisze XD/

*westchnięcie*

Szczerze?

Nie wiem co napisać o tych odcinkach.

Mam mieszane uczucia, ale nie do końca pozytywne.

Odnosząc się bezpośrednio do odcinka pierwszego...

Jak najbardziej w porządku jest to, że był spokojny, nic się nie działało, ale...

No właśnie "ale".

Odcinek był nudny dla starych graczy, bo taki po prostu był. Nic się nie działo, a fabuła była "na siłę". Myślę, że cały ten powrót Garnka mógłby przebiec lepiej.

Dla nowych graczy był też nudny. Nie wyjaśniał im kompletnie nic. Aż boję się myśleć, ile takie osoby mają pytań...

Mówiąc inaczej "Beemoov Jak zwykle się nie popisali".

Jednak jestem w stanie im to w jakimś stopniu wybaczyć, bo odcinek był darmowy.

Teraz skupmy się może na treści.

Huang Hua szefowa straży.

No nie przeczę... W jakimś stopniu mnie to zdziwiło. Przed tym odcinkiem bym powiedziała, że to spoko, ale po odcinku... Wkurwiała mnie. Na prawdę mnie wkurwiała, niby nic bardzo złego nie mówiła, ale w sumie w tym chyba tkwi problem.

"Wątek" ukrywania przez nią, szefa straży Obsydianu, jest XD

Serio XD

Każdy w ciągu tych dwóch odcinków unika tego jak ognia, raz Mafiut (nie umiem w jego imię, przepaszam) się prawie wyglądał, ale oczywiście przyszła Huang Hua.

Ja rozumiem, że to ma być "niespodzianka", ale sposób w jaki tego unikają... No mnie bawi.

Chcoaz nie sam sposób ukrywania mnie nie bawi. Bardziej bawi mnie stosunek Eriki (czyli Garnka), A wygląda on mniej więcej tak:

Garnek: Kto jest szefem obsydianu?

Ktoś: Ale ładna zielona trawa!

Garnek: * Trwa w tym miejscu rzeczywiście była ładna*

Zero zastanowienia z jej strony, czemu każdy unika tematu i zero zainteresowania jej nie doszłym mordercą. Co jak co, ale ka bym była ciekawa jaką kara to spotkała i w ogóle.

Skoro jesteśmy przy temacie Lance'a, który najprawdopodobniej jest naszym 4WS (już wodze jak bardzo jesteście zaskoczeni tą wiadomością), nie można nie wspomnieć o tym, że poniekąd członkowie "podzielili go na dwie osobne osoby", tłumacząc o co mi chodzi:

Jeśli mają mówiąc o zbrodniach Lance'a, mówią, że zrobił to Ashkore to dopiero Gardzia ich uparcie poprawia.

A reszta to po prostu Lance.

Czyli tak totalnie z dupy: "No Lance, wybaczamy co wszytko, bo Ashkore zły, ble, fuj, to nie byłeś Ty. Zrozumiałeś swoje czyny, więc może ponownie chcesz objąć stanowisko Szefa straży Obsydianu, które po tym jak zabiłeś swojego brata, stało się puste?"

Ale wracając... Na czym to ja...

JUŻ WIEM.

Mówiłam o Huang Hua.

Skoro zaczęłam bardziej od postaci niż wydarzeń, jak zwykle zmieniam temat, ehh...

To będę kontynuować o postaciach.

Moja opinia o Grach BeemoovOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz