Do pokoju zapukał Slenderman. Od razu go zaprosiłam. Było to dość dziwne bo on nigdy nie wchodził do mojego pokoju.
Zauważyłam, że ktoś jest za drzwiami. Slendi trzymał te osoby mackami.Slanderman- Jak się czujesz?
Ty- Trochę lepiej, ale nadal zbytnio nie mogę wstać. Kto jest za drzwiami?
Slenderman- Okej, może ci to sprawić teraz ból, ale to jest Jack i Nina.
Czułam się dziwnie. Bałam się, a może byłam nawet gotowa ich zabić. Po Jeffie widziałam, że chciałby to zrobić.
Ty- J.. Jak to - zająkałam się.
Slenderman- Chcą ci coś powiedzieć zanim zginą.
Ty- Niech mówią.
Slendi dał ich przed siebie. Pierwsza odezwała się Nina.
Nina- Słuchaj. Chciałam cię przeprosić za to.
Ty- Tylko tyle? Dobra. Jack a ty co masz mi do powiedzenia?
L. Jack- Też cię przepraszam, ale było nawet fajnie. Nie przyznasz?
Jeff- Zaraz zginiesz z moich rąk.
Jeff powoli wstawał ale go zatrzymałam.
Nina- Mam ci coś jeszcze do powiedzenia.
Ty- To słucham.
Nina- Nie żałowałam tego w ogóle. Mogłabym to zrobić jeszcze raz, ale tym razem mocniej. Chętnie znowu zobaczyłabym jak Jack cię p*eprzy. Jesteś p*eprzoną d*iwką. Aż chce mi się śmiać jak myślisz, że taki ktoś jak Jeff cię kocha. On nie jest twojej ligi.
Ty- Wiesz, czego ci życzę? Abyś umierała w najgorszych męczarniach.
Nina tylko się zaśmiała.
Ty- Jeff daj mi nóż.
Jeff- Po co ci?
Ty- Po prostu go k*rwa daj.
On bez zastanowienia mi go dał.
Nina- No i co taka dziewczynka zrobi z tym nożem? Potnie się? Ojoj.
Ty- Nie. Zrobię coś lepszego.
Wstałam z łóżka. Czułam ból w nogach, ale dalej szłam. Ledwo co.
Nina- Już się boję - zaśmiała się.
Ty- Teraz poczujesz co ja czułam.
Slendi widząc to uwolnił Ninę. Ja wbiłam jej nóż się brzuch. Ona upadła. Wyjęłam jej nóż z brzucha. Potem jej wbiłam w ramię. Ona krzyknęła. Poprzekręcałam ten nóż w jej ramieniu. Ona jedynie płakała. Wyjęłam go.
Ty- Ostatnie słowo?
Nina- S*mata!
Ty- Gnij w piekle s*ko.
Podrżnęłam jej gardło. Od razu umarła. Zeszłam z niej. Nóż wypadł mi z rąk. Skuliłam nogi do siebie i dałam ręce na głowę. One mi się trzęsły. Cała się trzęsłam. Ja właśnie zabiłam człowieka. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Łzy zaczęły mi lecieć. Jeff szybko do mnie podbiegł.
Jeff- Ej, skarbie spokojnie.
Ty- Jak mam być spokojna, nie wiem co się stało.
Jeff- Slendi lepiej wyjdź, zawołaj Clockwork i Tobiego.
Slendi wyszedł z Jackiem. Zostałam z Jeffem.
Jeff- Spokojnie tak zawsze jest gdy kogoś zabijasz pierwszy raz. Po prostu jesteś w szoku.
CZYTASZ
Zostań albo Umrzesz // Jeff The Killer// (ZAWIESZONE)
FanfictionCzęść pierwsza (rozpoczęcie 8 stycznia zakończenie 9 luty) Jesteś młodą, mądrą dziewczyną. Masz 18 lat, gdy nagle twoje życie się zmienia. Boisz się przyszłości. Czasami nie chcesz, aby nastało jutro... Część druga ( rozpoczęcie 18 luty zakończeni...