Więc w drzwiach była dziewczyna. Miała czarne włosy, tak jak Jeff, tylko, że ona na grzywce miała fioletowe pasemko, miała również wycięty uśmiech, jak Jeff, też była blada. Zastanawiałam się kim ona jest i dlaczego ona tak wali w moje drzwi.
Ty- Kim ty jesteś i czemu tak walisz w drzwi?
?- Jestem Nina The Killer - Już wiedziałam, że to jest ta psychofanka. Co ona tutaj robi? Jeff kazał mi na nią uważać - Przyszłam w sprawie Jeffa - no i się zaczyna.
~POV JEFF~
Przechodząc przez korytarz zauważyłem Ninę, która wali w drzwi Julii. Już wiedziałem, że zaraz się zacznie zabawa i to niezła. Schowałem się za ścianą, aby nasłuchiwać. Usłyszałem rozmowę i to dość głośną.
Nina- Przyszłam w sprawie Jeffa - co ona kombinuje?
Julia- Szybko, bo jestem śpiąca - zauważyłem jakby dopiero wstała, słodko wyglądała.
Nina- Jeff jest mój s*ko. Tylko go tknij, a nie będzie miło - oj coś tu zaraz się stanie.Julia- A wiesz co się dzieje jak takie dziewczyny jak ty grożą mi?
Nina- Nie wiem... - powiedziała to chyba z zamieszaniem, z tego co słyszałem.
Julia- To cicho, bo się dowiesz - Zabrzmiało jak groźba. Jestem ciekaw jak się to potoczy - Kto w ogóle powiedział, że on jest twój, nie pomyślałaś, że on może kocha kogoś innego.
Nina- I co może teraz powiesz, że może leci na ciebie i cię w ogóle lubi? A może powiesz, że ty na niego lecisz?
Julia- Może, kto wie, ale co ci do tego. Jak by mnie kochał to by nie była twoja sprawa, a nawet jak ja bym go kochała to ch*j ci w dupę. To jest sprawa wtedy pomiędzy nami, a nie takiej zdz*ry jak ty - nagle zauważyłem, że ona ją wypchała za drzwi i zamknęła pokój.
Czy ona powiedziała... Czekaj ona nie zaprzeczyła, że ona na mnie leci. Oj już będę miał jak się z nią drażnić. Z moją słodką księżniczką...
~POV JULIA~
Fajnie, jeszcze tej sz*aty zabrakło. Ale kłócąc się poczułam satysfakcję. Nie dam się tak łatwo. Jestem ciekawa, czy on coś do mnie czuje. Julia, przestań ty lepiej. Zobacz, która jest godzina. Była 17. Z tego co wiem, kolacja się zaczyna o 19. Mam czas, aby się wyszykować. Dwie godziny to dużo. Uznałam, że może się przebiorę w coś innego. Ubrałam się w bojówki i szerszą zgniło-zieloną koszulkę. Poprawiłam włosy. Zajęło mi to z około 20 min. Miałam dużo czasu. Zaryzykowałam i wyszłam z pokoju. Poszłam do salonu. Tam siedziała tylko wk*rwiona Nina, więc poszłam do kuchni. Tam siedział Toby. Uznałam, że go poznam bardziej.
Ty- Hej.
Toby- Hej.
Ty- Mam pytanie. Ile jest tutaj osób?
Toby- W sumie 9, ale poznasz ich przy kolacji. Kogo już znasz?
Ty- Ciebie, Jeffa, Jane z widzenia, niestety Ninę i Slendiego, który ze mną raz rozmawiał w mojej głowie.
Toby- Zamierzasz tu zostać?Ty- Z jednej strony tak, z drugiej nie. Nie chcę bo mam rodzinę, znajomych. Kocham ich całym sercem, a jak stąd będę chciała uciec to mnie zabiją. A chcę, bo jak by to powiedzieć, chcę zobaczyć czy jedno uczucie jest prawdziwe...
Toby- Jakie uczucie hmm?? Czyżby coś do Je...- przerwałam mu.
Ty- Może, ale jeśli komuś powiesz to nie będzie tak fajnie - zarumieniłam się nagle - a tym bardziej Jeffowi.
Nagle do kuchni wszedł Jeff.
Jeff- Co mi nie mówić? - F*ck.
Ty- Nic - Jezu zapewne się spaliłam jak burak - mówiłam o tym, czy chcę zostać, czy nie.
Rozmowa trwała długo, aż do kolacji. Przy kolacji poznałam Bena, Sally, Clockwork oraz Laughing Jacka. Było nawet przyjemnie, tylko Laughing Jack się dziwnie zachowywał. Po kolacji Jeff wziął mnie do jego pokoju. Zamknął drzwi na klucz. Nagle powiedział:
Jeff- Myślałaś, że nie słyszałem rozmowy z Niną. Ostro się kłóciłyście, ale nie zaprzeczyłaś, że na mnie lecisz.
Ty- Nie lecę na ciebie, już to mówiłam - j*pierdole wpadłam. Nagle poczułam, że się trochę rumienię. Nienawidzę świata po prostu - może się to kiedyś zmieni, ale nie wiem - powiedziałam z uśmiechem.
Jeff- Oj weź wiem, że na mnie lecisz, po prostu.
Ty- Zamknij się, jestem śpiąca, idę spać.
Jeff- Nie tak szybko, najpierw całus w policzek.
Ty- Serio teraz będziesz odwalał takie akcje? - popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem. Z litości dałam mu tego całusa i poszłam do pokoju.
Szybko się przebrałam i położyłam się na łóżko. Nagle poczułam jak ktoś mnie całuje w szyję. Chciałam już z*ebać Jeffa, lecz nagle okazało się, że to nie on. Odwrócił mnie i trzymał mi mocno moje nadgarstki, bolało to bardzo. Nadal mnie całował po szyi, już wiedziałam kto to...
![](https://img.wattpad.com/cover/210971152-288-k472814.jpg)
CZYTASZ
Zostań albo Umrzesz // Jeff The Killer// (ZAWIESZONE)
FanficCzęść pierwsza (rozpoczęcie 8 stycznia zakończenie 9 luty) Jesteś młodą, mądrą dziewczyną. Masz 18 lat, gdy nagle twoje życie się zmienia. Boisz się przyszłości. Czasami nie chcesz, aby nastało jutro... Część druga ( rozpoczęcie 18 luty zakończeni...