Do kuchni wszedł Offenderman.
Off- O, Jeff wszędzie cię szukałem.
Jeff- S*ieprzaj ode mnie.
Off- Ojj Jeffuś, wiem że chcesz tego. O, nie przedstawiłeś mi koleżanki. Nigdy cię tu nie widziałem. Jestem Offenderman, a ty maleńka?
Ty- Jestem Julia. Po pierwsze, zostaw MOJEGO chłopaka - to słowo "mojego" specjalnie głośniej powiedziałam - Po drugie ja tylko tak mogę go nazywać. Po trzecie jeśli coś mu zrobisz będzie po tobie.
Off- Oj skarbie, ty nic nie rozumiesz chyba. Jak chcesz mogę ci to pokazać u mnie w pokoju - złapał mnie macką w talii.
Ty- Macki przy sobie zboku.
Off- Oj nie bądź taka - jeszcze mocniej ją zcisnął.
Bolało mnie to, bo nadal miałam siniaki. Co chwila ten uścisk zmacniał. Aż upadłam na kolana.
Off- Grzeczna dziewczynka.
Jeff- Zostaw ją.
Off- Nie dramatyzuj Jeff. Będzie jej przyjemnie.
Jeff- Powiedziałem zostaw ją - próbował się na niego rzucić, ale na marne bo Off go odepchnął mocno maską.
Zaczęłam krzyczeć "pomocy". Darłam się na całą rezydencję. Nagle usłyszałam jak ktoś zbiega po schodach. Chciałam coś krzyknąć jeszcze, ale zatkało mi usta macką. Nagle do kuchni wbiegli wszyscy.
Toby- Puść ją, albo wzywam Slendiego.
Off- Już ją puszczam.
Nagle mnie puścił. Złapałam się za brzuch i położyłam się na podłogę. Jeff i reszta podbiegli do mnie.
Clockwork- Off nie żyjesz. Jak tylko przyjdzie Slendi będzie po tobie.
Ten tylko się ulotnił. Jeff pomógł mi wstać.
Jeff- Lepiej mała?
Ty- Kurwa jak ma być dobrze, ten debil chciał się do mnie dobrać. Zabiję gnoja, własnymi rękoma.
Jeff- Spokojniej, nic ci nie zrobi bo mu na to nie pozwolę. Masz na coś ochotę, aby o tym zapomnieć. Może tak wino?
Ty- Nie mam na to ochoty, mam ochotę na czekoladę do picia, oraz na coś innego.
Jeff- Na co?
Ty- Chodź do pokoju to ci powiem.
Toby- To wy już zostawiacie nas?
Ty- Nie, przyjdziemy za jakąś godzinę.
Toby- Tylko nie róbcie tego bez zabezpieczenia. Nie chcę być Wujkiem.
Ty- Debil.
On się nie odezwał. Wzięłam za rękę Jeffa i poszłam na górę. Gdy weszliśmy do pokoju zamknęłam drzwi.
Jeff- Więc, co chciałaś robić?
Ty- Chciałam iść spać bo dzisiaj nienajlepiej się czuję.
Jeff- Może zawołać Ann?
Ty- Nie, to tylko okres głuptasie. To co idziemy spać?
Jeff- To czemu sama nie poszłaś i nie powiedziałaś tego przy innych?
Ty- Nie powiedziałam przy nich bo chciałam, aby byli w niepewności. A nie chciałam, aby Off tu przyszedł i...
Jeff- I...?
Ty- Lepiej mi gdy ty jesteś obok. Czuję się bezpieczniej.
Jeff mnie przytulił.
Jeff- Kocham cię skarbie.
CZYTASZ
Zostań albo Umrzesz // Jeff The Killer// (ZAWIESZONE)
FanfictionCzęść pierwsza (rozpoczęcie 8 stycznia zakończenie 9 luty) Jesteś młodą, mądrą dziewczyną. Masz 18 lat, gdy nagle twoje życie się zmienia. Boisz się przyszłości. Czasami nie chcesz, aby nastało jutro... Część druga ( rozpoczęcie 18 luty zakończeni...