Jestem młodą dziewczyną. Niedawno skończyłam 18 lat, z tego powodu była huczna impreza, było na niej dużo osób, lecz na tej imprezie poczułam, że ktoś mnie obserwuje. Olałam to myśląc, że to moja wyobraźnia, poza tym na tej imprezie było dużo osób. Minął od tej imprezy tydzień i jak na razie było wszystko okej.
Obudziłam się jak zwykle o 10 rano. Uznałam, że bym mogła jeszcze iść spać, ale niestety zaczął mi przeszkadzać głód. Ledwo wstałam na nogi. Zeszłam na dół do kuchni. Nikogo nie było w domu co mnie dziwiło bo przeważnie o tej godzinie, albo słyszałam głośny telewizor albo mamę która kręci się po całym domu. Podeszłam do lodówki, aby wyciągnąć wczorajszą kolację, nie chciało mi się nic robić do jedzenia. Na lodówce zauważyłam kartkę
" Skarbie ze względu, że skończyłaś 18 lat tydzień temu, razem z tatą uznaliśmy, że zostawimy ci ten dom na 3 miesiące, aby cię przygotować do dorosłości, oczywiście będziemy ci przysyłać pieniądze na konto abyś miała za co żyć, lecz pamiętaj za dużo ci nie będziemy dawać, abyś też na siebie zapracowała.
P.s
Nie puść chaty z dymem~ Mama z tatą"
Pierwsze o czym pomyślałam to, aby urządzić imprezę, ale nie mogę zapomnieć o tym, żeby nie pić dużo alkoholu i tym że po ostatniej imprezie sama sprzątałam dom.
Jedząc śniadanie zauważyłam karteczkę na stoliku.
" Widzę w tobie coś czego nie widzę u innych moich nazwijmy ich... "Ofiarami". Nie bój się, nic ci nie zrobię tylko pomógę ci siebie zrozumieć.
A i przyznam, że gdy śpisz czasami mnie kusi abym wszedł do twojego pokoju i popatrzył bliżej jak śpisz"
No chyba jakieś k*rwa żarty, albo to głupi żarcik moich kolegów, albo jakiegoś debilnego psychola. Tylko oczywiście zastanawia mnie jak ta osoba do mnie weszła i co miała na myśli z tym, że jestem inna i pomoże mi on to zrozumieć. Przez to powróciło mi uczucie z tamtej imprezy jak ktoś mnie obserwuje aż przeszedł mnie dreszcz. Uznałam, że dzisiaj nie będę spać i zobaczę kto to.
Uznałam, że pójdę pobiegać. Zawsze gdy jestem zestresowana lub zdenerwowana idę biegać. Zawsze mnie to odpręża. Wiedziałam, że to był głupi pomysł, myśląc że ktoś mnie obserwuje. Poszłam na górę do mojego pokoju. Z szafy wzięłam getry czarne i luźną koszulkę. Poszłam do łazienki. Ogarnęłam się, związałam kucyka i uznałam, że mogę chyba już iść pobiegać. Wychodząc z domu włączyłam na słuchawkach moja ulubioną piosenkę. Nadal czułam się obserwowana.
Uznałam, że pobiegam w lesie, tam gdzie zawsze, zdala od ludzi i cywilizacji. Biegłam tak z 15 min i to uczucie narastało. Uznałam w takim razie, że będę wracać do domu. Nagle zauważyłam jakąś postać która była około 200 metrów ode mnie. Pomyślałam, że to jakiś przechodzień, ale coś mi nie pasowało. Postać miała białą bluzę z czymś czerwonym, czarne spodnie i trampki. Miała założony kaptur, więc nie mogłam ocenić jak wygląda. Nagle zauważyłam u niej coś w ręce. Okazało się że to nóż. W duszy się bałam. Mój mózg podpowiadał mi że ta osoba mogła napisać liścik. Musiałam znaleźć jakąś drogę ucieczki bo osoba zaczynała się do mnie zbliżać. Wzięłam kamienia i rzuciłam w nią. Spudłowałam... ta osoba się zaśmiała i coraz szybciej do mnie szła. Uznałam, że się odwrócę i będę biec przed siebie. Był to zły pomysł. Okazało się, że ta osoba jest szyba niż ja. F*ck obróciłam się. Zauważyłam, że ta osoba jest bliżej mnie. Nagle potknęłam się o własne nogi. Pomyślałam, że to mój koniec i nagle straciłam przytomność....
Hej! Jest to moja pierwsza książka. Wiem, pierwszy rozdział nie jest wyjątkowo ciekawy, ale mogę was zapewnić, że co rozdział jest dość ciekawie. Będę na razie wrzucała do tygodnia następny rozdział. Później może zmienię daty dodawania.
P.S
Możecie udostępniać, aby była większa oglądalność
CZYTASZ
Zostań albo Umrzesz // Jeff The Killer// (ZAWIESZONE)
FanfictionCzęść pierwsza (rozpoczęcie 8 stycznia zakończenie 9 luty) Jesteś młodą, mądrą dziewczyną. Masz 18 lat, gdy nagle twoje życie się zmienia. Boisz się przyszłości. Czasami nie chcesz, aby nastało jutro... Część druga ( rozpoczęcie 18 luty zakończeni...