8. Dlaczego

362 14 0
                                    

Czułem się głupio a do 5:00 nad ranem siedziałem na parapecie i wpatrywałem się w gwiazdy... Ciężko było mi zapomnieć o tym... Jak była cała zapłakana... Jak dziękowała mi za to że podałem jej insulinę...  5:05 a w pokoju Millie świeci się światło... Nie wiedziałem co to może znaczyć nigdy nikomu tyle emocji nie oddałem a dziewczyny traktowałem jak powietrze i zmieniałem je jak rękawiczki a teraz... Wszystko się zmieniło... Nie mogłem dłużej siedzieć i o tym myśleć... Postanowiłem że do niej pójdę...

Do Millie
Zaraz będę u ciebie...

Od Millie
Tak twój tata jest u mojej matki... Spokojnie..

Do Millie
Nie to nie chodzi o to... Mogę przyjść?

Od Millie
Okejj...

Idę przez park trzymając ręce w kieszeniach... Za drzew wyjaśnia się jej dom..

Do Millie
Jestem

Od Millie
Już idę

Drzwi zaczęły się otwierać...

-Czemu nie śpisz o 5:15? Spytałem

-Nie wiem nie mogę spać.. A ty? Odpowiedziała Millie

-Mam wyrzuty sumienia... powiedziałem

-Chodz do środka pogadamy...odpowiedziała Millie

-Za co masz wyrzuty? Spytała Millie

-Przez to że ciebie nie złapałem ty upadlas mnie wryło nie wiedziałem co się dzieje.. Upadłaś tak inaczej niż zazwyczaj...

-Ale to ty mnie uratowałeś moja Mama nie kontaktowała a twój tata był wsparciem dla mamy... To ty mnie uratowałeś... Ty ten typowy nad boy.. Który zawsze ma dziewczyny w dupie...

-Serio tak myślisz? spytałem

-Tak głuptasie.. a po jej policzku spłynęła zła

-Dlaczego płaczesz? Spytałem

-Dlatego że przezemnie masz wyrzuty sumienia... To mną się przejmujesz... A to nie twój problem ze jestem chora tylko mój.. tylko i wyłącznie mój...

Otarłem łzę z jej policzka i usiadłem obok niej na łóżku

-Nasz problem... W końcu nasi starzy się kochają więc powinniśmy jakoś się ogarnąć i nie wyzywać siebie... Powiedziałem

Pov.David
Była strasznie zrozpaczona nie kontaktowała... A ja nie mogłem z tym nic zrobić... W sumie mogłem ją pocałować ale to za szybko jak na pocałunek...

-David... powiedziała pod nosem

Wtuliła się we mnie... Nie oszukujemy się brakowało mi tego... Oczywiście wtulilem się w nią mocno mocno...

-Co tam Millie

-Możesz zostać na noc? Nie jestem jeszcze oswojona z cukrzycą itp...

Zadziwiła mnie tym ale widziałem jak tego potrzebuje

-Tak mogę

Na jej twarzy odrazu pojawił się uśmiech... Podeszła w moją stronę i dala causa w policzek... Zaczerwieniem się ale nie chciałem tego po sobie pokazać...

-Millie nie będzie ci przeszkadzać jak będę spać w samych bokserkach?

-No nie ale śpisz na materacu..

-No dobra...

Poszłam po materac który był już napąpowany... Wchodząc do pokoju ujrzałam Davida w samych bokserkach... Nie mogłam od niego oderwać wzroku... Miał nie zły sześciopak.. w końcu weszlam i podałam mu materac...

-Jak oceniasz moją klatę?spytał

-Hmmm 5+

-serio?

-nie no żartuję... Serio serio 5+

Zaśmiał się pod nosem... Podeszłam aby otworzyć okno bo zrobiło mi się duszno a on na to odrazu stał przy mnie z insulina zapomniałam wstrzyknąć...

-David potrzymasz bluzkę?

-Jasne... Uśmiechnął się zadziornym uśmieszkem

Gdy to wstrzyknęłam odrazu poczułam się lepiej..

-Millie jest 5:45 chodźmy spać...

-Masz rację... Masz kołdrę i poduszkę

-A dzięki...

                                    ***
Sobota czyli dzień w którym muszę sprzątać  nie chciało mi się tego robić cholernie ale takie życie...

Otwieram oczy a na podłodze nie ma materacu poderwałam się i patrzę a David siedzi na krześle i przegląda cos w telefonie...

-oooo... Śpiąca królewna wstała powiedzial

-Najwidoczniej powiedziałam

-Bylem na dole i dom mamy pusty są w pracy...

-ooo to fajnie... Chodź zrobimy naleśniki?!

-Ja nie umiem

-To cię nauczę

Gdy zeszliśmy już na dół na stole leżała kartka

,,Córciu naleśniki są w lodówce... Ja musiałam jechać do pracy... I poszukaj sobie korepetytora od Fizyki bo z kartkówki dostałaś 1" całuje mama

-Serio aż tak źle idzie ci Fizyka

-No nie umiem tego kompletnie

-Mi spoko idzie jak chcesz to mogę cię pouczyć...

-Serio mógł byś?

-No tak ja z Fizyki mam 4,5 i czasem 6...

-woow... Chcesz naleśnika?

-Tak...

______________________________________________
Dziś 642 słowa... Będzie się działo
Zostaw ✨
I kom❤️
Mam nadzieję że się podobał dzisiejszy rozdział 😙
Rozdział nie sprawdzany z góry za błędy przepraszam


Ja go nie lubięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz