Zegar pokazuje 18:25 a Mandy nie ma nadal mam nadzieję że zaraz się zjawi. Oczywiscie u Jimma byl David bo są przyjaciółmi.Dryn dryn to musi być Mandy.
-Ja otworzę-krzyknełam
-Siema bby- krzykneła Mandy
-Hejo kochana- odpowiedziałam
-Wiesz że zdążyłam jeszcze kupić nowy strój do ćwiczeń?
-Co jak serio? Połóż kurtkę w salonie.
-no tak.. ok
-Siemka ślicznotko powiedział Nick
-ymm hej
Miny chłopaków były bezcenne...
-Dobra Mandy chodź do pokoju.-powiedzialam
-Millie mam plan-mowi mandy
-jaki-spytalam z zadziwieniem
-ubieramy się w stroje i idziemy do kuchni po wodę i przypadkowo ty wylejesz ja na Davida
-hmmm no dobra powiedzialam
-to ja wychodzę pierwsza powiedziała Mandy
-no ok
Gdy jesteśmy już w kuchni nalewamy sobie wody i zaczynamy się śmiać. Idę usiąść na kanapie a obok mnie Mandy kierująca się w stronę Jimma. Idę i siadam na niby na kanapę... Niby przez przypadek się potknęłam i wylałam wodę na Davida...
-Millie co ty zrobiłaś krzyknął David
-No przepraszam odpowiedziałam
-Chodź musimy pogadać krzyknął David
-ymm no dobra
Idziemy do przedsionka i on nagle dociska mnie do ściany.. zaczęłam się bać
-David boje się
- Przestań
Zaczął zbliżać się do moich ust i po chwili lekko je maznął swoimi... Oddałam pocałunek i zaczęłam bawić się jego włosami...
-to jest nauczka! Nigdy już mnie nie oblejesz woda bo inaczej i nie dokończył bo znowu zaczęłam go całować... On wziął mnie do góry a ja obkrecilam nogi wokół jego tali... Całował cudnie i była to najlepsza chwila w moim życiu ale po chwili stała się najgorszą. Gdy ujrzalam jak Nick stoi i się przygląda nam...
-Ty zjebancu- krzyknął Nick i walnął w nos Davida
David nic nie odpowiedział a rzucił się na Nicka
-Jimm pomocy-krzyknelam
-David proszę przestań,zostaw go krzyczałam a łzy spływały mi po policzkach
Gdy sytuacja była opanowana ja zajęłam się opatrzeniem nosa i łuku brwiego Davida a Mandy Nicka...
-David czemu mnie pocałowałeś? Spytałam zdziwiona
-No od dawna mi się podobasz a poczułem coś bardziej kiedy nas zamknęli... I te twoje perfumy wtedy kiedy mnie przytulałaś... Zrozum ja cię kocham i od kiedy ten Nick tu się pojawił byłem jeszcze bardziej zazdrosny i cały czas jestem. Będę z tobą na dobre i na złe nawet jeśli wybierzesz Nicka... Pamiętaj możesz na mnie liczyć.
-David nie mów tak proszę... To jest oczywiste że wybieram ciebie
Usiadłam na niego okrakiem i zaczęłam go całować... Po chwili od niego się oderwalam kiedy wszyscy stali i się na nas patrzyli.
Nick podbiegł do mnie i złapał mnie za ramiona... Wykrzyczał prosto w twarz jesteś: jebaną suka która kiedyś kochałem a ty wybrałaś Davida tego skurwysyna...
-Jimm puść mnie-krzyczal David
-Mandy zrób coś proszę-krzyczał David
-David zrozum ona da radę-krzyczal Jimm
-Nick słuchaj po pierwsze to nie nazywaj mnie tak bo pożałujesz po drogie ty mi nic nie powiedziałeś a zacząłeś wyzywać i popychać... Niby kł9cilismy się z Davidem ale on nie zachowywał się jak ty. Bicie Davida nic ci nie da. Jak jeszcze raz go uderzysz wyprowadzasz się z tad rozumiesz? Wykrzyczałam Nickowi w twarz
-hahah niby co mi możesz zrobić?
Kopnełam go kolanem z całej siły w krocze i gdy się schylił walnełam go pieściła w plecy...
-a teraz lepiej by było jak byś poszedł do pokoju-krzyknelam do Nicka
Podbiegłam do Davida i mocno go przytuliłam.
______________________________________________
No i mamy 551 słów
Jak myślicie Millie i David będą razem?
Zostaw ✨
i kom
CZYTASZ
Ja go nie lubię
Teen FictionMillie Brown mieszka z matką bo jej rodzice się rozwiedli. Mieszka na przeciwko wroga... Chłopaka Davida bawi się dziewczynami traktuje je jak zabawki... Nielegalne walki złamane serce i wielkie problemy poradzi sobie z nimi?