Budzę się odkręcam a tu David śpiący w samych bokserkach. Postanowiłam pójść więc do łazienki i ogarnąć swoje włosy. A tu nagle padam na Davida,który mnie pociągnął na siebie i na nim leżałam.
-hejka kotek powiedział David
-no hej powiedziałam
-Wiesz co mnie Millie dziwi że nigdy nie patrzyliśmy na siebie jak na śliczna dziewczynę tylko jako wroga. A teraz ja cię kocham i dam ci czas. powiedzial
-mnie też to dziwi powiedziałam
Znowu skończyło się na tym że byłam wtulona w Davida
-Jak tam twój nosek? Spytałam
-dzieki tobie ma się dobrze odpowiedział
-a Mandy została u Jimma czy poszła do domu?
-zostala spala na nim
-moge iść do niej? Puścisz mnie?
-pod warunkiem że dasz mi całusa puszczę cię
mua
-to mogę już iść?
-tak
-Mandy!?
-Millie powiedziała Mandy
-stara kumasz ty to całowałam się z Davidem
-wiem a ja z Jimmem i z nim jestem
-co? Gratulacje!
-a ty z nim chodzisz?
-nie nie chce go skrzywdzić
-dajcie sobie czasu
W tym momencie do pokoju wparował Jim
-gratulacje brat -powiedziałam
-dzieki siostra! A ty chodzisz z Davidem?
-narazie nie.
-narazie? Spytał
-tak potrzebuje czasu
-luz
W pokoju zjawił się Nick. Po chwili był też David. On jest zawsze taki że nie daruje i bałam się tego. David podchodzi do Nicka
-stary zgoda
-no spoko
Nick wyciąga rękę a w tym momencie David przywala mu w nos. Ja nic nie powiedziałam tylko wyszłam z pokoju po prostu. Słyszałam tylko krzyk Jimmego.
Ja kierowałem się do pokoju po insulinę. Wstrzyklam ja w ostatniej chwili bo bym zemndlała.-Millie przepraszam. Musiałem. Powiedział David
-Nie musiałeś a zrobiłeś to. Powiedziałam
-Ale ty tego nie widzisz jak on się do ciebie klei
-nie nie widzę! Wyjdź z mojego pokoju!
-Millie przepraszam
-Czy ty kurwa nie rozumiesz że masz wypierdalać
-Millie przepraszam
-Kurwa w dupę se te przeprosiny wsadź! Ja ci ufałam a ty
-nie umiałem odpuścić
-kurwa nie rozumiesz tego że ja nie chcę między tobą a nim stać? Wypierdalaj z tąd krzyknęłam
-David chodź! Zostaw ją w spokoju! Powiedział Jimm
-David czekaj powiedziałam
Podeszłam do niego i walnełam go z całej siły z liścia
-Auć krzyknął David
-zasłużyłes a teraz wypierdalaj z mojego domu!
Kiedy David opuścił mój dom moje serce było w milionie kawałków... Płakałam ale przy mnie siedzieli Jimm i Mandy.
-on nie rozumie że ja nie chcę między nimi stać? Jeszcze go bije! Tłumaczyłam mu ale ten idiota tego nie rozumie krzyczałam
-jest zazdrosny! Zrozum powtarzał Jimm
-Nie nie rozumiem go
-wyjdzcie z sąd na chwilę poprosilam Mandy i Jimma
-no dobrze
Wybieram numer do Suzi. Czyli dziewczyny która prowadzi nielegalne walki. Wszyscy wiedzą że jestem bardziej niegrzeczna dziewczyną. Byłam się z dziewczynami a dzięki temu dostawałam hajs.. Przestałam bić się ok 1,5 roku temu ale czułam że muszę się wyżyć.
-Siema Suzi masz jakiegoś typka który by mnie wyćwiczył? Wkurwił mnie typek muszę się wyżyć.
-No mamy takiego nowego mogę cię do niego zapisać. Jutro o 18.30
-no okej dziena stara
-nie ma za co
SKIP TIME
Jest 5.30 słyszę ten głupi budzik... Wstaję kieruje się w stronę łazienki. Biorę ciepły prysznic. Suszę włosy i odrazu je prostuję. Na śniadanie zjadłam kanapkę z szynką ogórkiem i sałatą. Dziś postawiłam ubrać dres adasia i t-shirt levisa. Kiedy jestem gotowa stawiam dziś na tusz do rzęs i błyszczyk. Pakuje ostatnie książki do plecaka i schodzę na dół. Zakładam Vansy i wychodzę. Zakładam słuchawki na uszy i w tym samym momencie kieruje się w stronę szkoły. Przed szkołą widzę Mandy. Podbiegam do niej uściskać ją...
-Hejka kochana powiedziałam
-Siemka ślicznotko odpowiedziała
-Idziemy do szkoły? Spytałam
-Nie mogę czekam na Jima przepraszam
-Nie szkodzi pójdę sama
______________________________________________
No i mamy 607 słów
Jak myślicie kto będzie trenerem Millie?
Czy to była dobra decyzja?
Zostaw ✨
Z góry przepraszam na błędy!
Rozdziały będą pojawiały się co 2 dzień 😚
CZYTASZ
Ja go nie lubię
Teen FictionMillie Brown mieszka z matką bo jej rodzice się rozwiedli. Mieszka na przeciwko wroga... Chłopaka Davida bawi się dziewczynami traktuje je jak zabawki... Nielegalne walki złamane serce i wielkie problemy poradzi sobie z nimi?