Nieporozumienie

2.4K 149 77
                                    

DEKU:

Wsadziłem ubrania do pralki i poszłem się umyć.

* Time skip *

Wytarłem się i usłyszałem wywarzanie drzwi. Ktoś wtargnął do domu a ja jestem nagi! Ubrałem szybko spodnie i wtedy ktoś wszedł do łazienki.
- Deku! - był to Kacchan. Ale co on tu robi. Katsuki patrzył się na mnie ze zdziwieniem. Nie zmyłem z siebie do końca farby i przypominałem smerfa.
- Oh! Przepraszam. Pomyliłem pana z kimś. Do widzenia (serio Bakugou, serio?! Ale na prawdę?! Nie poznajesz osoby, którą kochasz? Od nowa ta scena)

Ktoś wtargnął do domu a ja jestem nagi! Ubrałem szybko spodnie i wtedy ktoś wszedł do łazienki.
- Deku! - był to Kacchan. Ale co on tu robi. Katsuki patrzył się na mnie ze zdziwieniem. Nie zmyłem z siebie do końca farby i przypominałem smerfa.
- Deku czemu przebrałeś się za smerfa? - Kacchan zapytał mnie się ze zdziwieniem jak i ze spokojem.
- To długa a za razem krótka i nie istotna historia jak wpadłem w farbę.
- Aha?! Nie ważne zmieniamy temat - nagle Kacchan zrobił się wściekły był cały czerwony ale zaczął się śmiać.
- Nie mogę cię brać na poważnie kiedy jesteś smerfem. Zmyj to z siebie bo muszę coś ci powiedzieć - Kacchan wyszedł z łazienki a ja z powrotem stanąłem pod prysznicem.

Kiedy zmyłem z siebie farbę poszedłem do salonu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy zmyłem z siebie farbę poszedłem do salonu. Tam czekał na mnie wnerwiony Kacchan. (wkurwik lvl zaawansowany hard) Przypomniały mi się słowa Uraraki, że Kacchan chce mnie zabić. Jedyne co mogłem teraz zrobić to wyjaśnić całą sytuację.
- Uraraka powiedziała mi, że oddajesz mnie jej. Przecież ja nawet twój nie byłem. Powiedziała też, że chcesz mnie zabić. Ale ja ci nic nie zrobiłem.
- Nic mi nie zrobiłeś?! Nic?! Nic?! - zaczął krzyczeć o mało nie zaczął palić się z tego wkurwu (xD). Cały był czerwony.
- Zraniłaś moje uczucia! Nienawidzę cię! - Zabolało. N-nienawidzi mnie?! Ale dla czego. (Ojej tylko się nie popłacz)
- Nic ci nie zrobiłem a tym bardziej nie chciałem zranić twoich uczuć!
- Zrobiłeś to specjalnie bo wiesz, że zakochałem się w tobie! - O-on zakochał się we mnie?! (Nie. Zakochał się w małpce twojej babci!)
- Ale kiedy niby to zrobiłem?!
- Wtedy kiedy byliśmy odzyskać zdjęcie! - był smutny. Wyglądał jakby zaraz miał się popłakać.
- Powiedziałeś, że mnie nie kochasz - przestał krzyczeć. Już nie patrzył na mnie ani za mnie, nawet nie patrzył obok mnie. Patrzył się na swoje buty. Wszędzie byle nie na mnie.
- Nigdy bym tak nie powiedział - powiedziałem lekko uspakajającym głosem.
- Myślisz, że jestem głupi?! (Nie tylko on tak myśli xD) Rzuciłeś się na mnie po czym powiedziałeś, że to była zemsta za tamtą noc i nie kochasz mnie!
- To nie prawda! Nie mógłbym tak powiedzieć. Tego dnia nawet nie rozmawialiśmy a po szkole wogule nie widziałem cię. Właściwie... to widziałem Togę, która była w twoim ciele - opowiedziałem mu wszystko co w tedy robiłem. Ustaliliśmy, że to było nieporozumienie (a tak wogule to Deku nie ma koszulki chyba)
- Dlatego nie mógłbym czegoś takiego powiedzoeć bo... bo ja ciebie też kocham - zaczerwieniłem się i podrapałem się po głowie.

________________________________________

Sorki, że ten rozdział jest taki krótki ale nie mam dalszych pomysłów na ten rozdział. Powiem szczerze, że nie chce mi się tego dalej pisać. Nie wiem czy jeszcze to czytasz,bo ja sama nie czytam nic dodatkowego od autora. Do następnego <3

Nienawidze cie / Kocham cie (Zakończone!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz