hip hip HURA!

1.5K 86 53
                                    


DEKU:

Śniadanie zjedzone i myśle, że nie ma sensu się ubierać. No bo po co? Mogę zostać w piżamie. (Według mnie to ochydne)
Ciekawe gdzie jest Kacchan? Pewnie znowu wpatruje się w lustro i powtarza " Jakiż ja piękny! Nie dziwie się, że Deku się we mnie zakochał ".
Jakby... i tak uważam, że jestem od niego lepszy. W końcu mam moc przekazywaną z pokolenia na pokolenie, mimo iż All Might NIE jest moim ojcem.



Ciekawe co w telewizji podają? Może jakiś film z Kacchanem obejrze.
- Kacchan?! - krzyknąłem do niego żeby mnie usłyszał bo jest na górze a ja na dole, więc raczej nie usłyszy, prawda?
- Czego się drzesz nerdzie?! Jak ci przypierdole to będziesz cicho! - nie spodziewałem się, że tak zareaguje. No trudno.
- Chcesz obejrzeć ze mną film?
- Jaki?! Jeżeli znowu te kucyki pony to wiedz, że jak je spotkam to oderwe im głowy! - biedne kucyki pony TnT
- N-nie! Może w telewizji jakiś film będzie - usiadłem na kanapie i włączyłem telewizję i nie uwierzycie. Mineta nie żyje. ( Hip hip! Hura! Ej... Zróbmy imprezę) Przyszedł Kacchan i zaczął się śmiać. Ponoć wpadł do kanałów i połamał się jak spadał z takiego wysoka. W dodatku wpadł do ścieków i utonął. Bo myślał, że skoro jest połamany to popłynie.
- Głupie to było z jego strony. Co, on myślał, że jak jest połamany to w wodzie będzie mógł pływać?! - Kacchan śmiał się i nie mógł wytrzymać ze śmiechu, aż położył się na podłodze i swoją eksplozją zrobił nie wielką dziurę w podłodze. Całe szczęście mama chciała w tym miejscu położyć dywan, który jest u sąsiadów. Znaczy to nie jest tak, że chce taki sam kupić, tylko ukraść! Chyba nie zauwarzą braku dywanu. Zawsze chciałem mieć dywan. Bo jak się wkurzę to będę mógł z niego skoczyć. Skocze z dywanu na podłoge, zawsze o tym marzyłem. Nagle na naszym osiedlu odcieli prąd. Akurat kiedy chciałem obejrzeć z Kacchanem film! Co za niedorośnięte robaki z nich!

3h później

Było ciemno ale zapaliliśmy świeczki i według mnie powstał romantyczny nastrój. Nie wiem czemu ale mam ochotę to zrobić, a nadal boli mnie dupa. No ale jak się bawić to na całego, co nie? Nagle ktoś zapukał do drzwi. (Hmmm... Czyżby Toga zaszczyci jakże te wspaniałe chwile z Deku i Kacchanem?) Wstałem i poszedłem otworzyć drzwi. Zobaczyłem Kaminariego, Mine... Ogólnie to cały Bakuskład i do tego Iide, Todorokiego oraz Tsuyu. (To dla pewnych osób, które pisały, że nazywa się Iida. Ale ja nazywam go Lida bo z Lidlem mi się kojarzy XD)
Wzięli ze sobą alkohol i w dodatku przyszli schlani, ale ciekawi mnie jak Iida dał się namówić na alko. Todoroki to rozumiem bo to taki alkoholik tak jak cały Bakuskład. (XD)

(Uwaga! Od teraz pisze moja koleżanka Sara! Tak ta, która pisała 15 rozdział)

Całą noc piliśmy i świętowaliśmy śmierć Minety. (Dołączyła bym się)
Wszyscy byliśmy tak schlani i zaczęliśmy grać w butelkę. Było całkiem fajnie aż Todoroki zakręcił butelką i wypadło na Bakugo.
- Plafda cy wysfanie? (Jak coś to on jest pijany XD jak wszyscy)
- Dafaj wys...ane! - Todoroki zrobił taką dziwną minę, jakby jakieś demony nim zawładneły. Mam nadzieję, że to nie Toga. Ona chyba ma jego krew, więc muszę trzymać się na baczności!

Pewnie mi nie uwierzycie ale ja z całej tej grupy jestem najbardziej trzeźwy. Bo nie wypiłem za dużo, więc mogę trochę logicznie myśleć. (Trochę...( ͡° ͜ʖ ͡°))
- Dobfa, wienc idć (wiem jak to się pisze jak cuś!) z Mydłem do ryja (Midoriya) dooo jakekoś pofoju nfa 7 minuft. ( ✧Д✧)

Co jeżeli on mnie zgwałci?! Spokojnie, na pewno do tego nie dojdzie. Bob Budowniczy jest po mojej stronie. On na pewno mnie uratuje!

Poszliśmy do mojego pokoju i Kacchan od razu się na mnie rzucił! Zaczął całować i robić malinki na szyii. Nagle zdjął moją podkoszulkę a później swoją. Odpiął rozporek i zdjął spodnie a następnie zdjął moje. Po chwili byliśmy w samej bieliźnie. Poczułem jak mój kolega stanął i niestety Kacchan to zauważył. (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)
- Pomfuc? - Zapytał blondyn ze swoimi przepięknymi rubinowymi oczami, w które się wpatrywałem i nie mogłem przestać. Nie wiedziałem co mówię ponieważ oślepiła mnie jego zajebistość.
- T- tak! - krzyknąłem, lecz po chwili uświadomiłem sobie co powiedziałem. O nie! A jak zaraz wbije tu Toga i znowu zrobi nam zdjęcie?! Raczej nie... *nerwowo się poci*


- Jesfes tfaki swotki kidy tafk na mne patfysz - od razu zrobił taką dziwną minę, a ja zastanawiałem się czy mnie zaraz zabije. A co jeżeli mnie zgwałci?! W sumie to gramy w 7 minut w niebie. (Nie wiem czy znacie, czy nie, ale u mnie to się tak nazywa) Zostały jeszcze 4 minuty. Może jak będę się stawiać to do niczego nie dojdzie. W dodatku nie mamy prezerwatywy.

Niestety ale Kacchan miał przewagę i był silniejszy. Złapał mnie za nadgarstki, docisnoł moje ręce do łóżka i zablokował moje nogi swoimi. Zaczął mnie całować i nie mogłem się oprzeć i oddałem pocałunek. Włożył stoją ręke w moje bokserki i zaczął poruszać moim kolegą. Jest dobrze... Mam nadzieję, że do niczego innego nie dojdzie, ponieważ zostały jeszcze 2 minuty.

( Teraz piszę ja, tak dla jasności :)) Kiedy przestaliśmy się całować by nabrać powietrza, zacząłem jęczeć. Nagle dotarło do mnie, że zaraz ktoś wejdzie do tego pokoju i zobaczy nas w takiej pozie. Niestety "Słowo ciałem się stało " (XD) Hideri ( Blend s) weszedł przez okno.
- Hai*(˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)* - zrobił dziwną minę i zacząć poruszać brwiami w górę i w dół.
Po chwili przyszła autorka, a dla nas szefowa.
- Nie no! Znowu ktoś z innego anime?! - kopnęła go tak, że kolejna osoba wyleciała poza orbitę, a potem sobie poszła.
To na pewno sprawka Togi! Wysłała kogoś żeby nam zdjęcie zrobił!

Odepchnąłem od siebie chłopaka i szybko się ubrałem.
- Kacchan ubieraj się! - byłem zdesperowany normalnie i jak najszybciej chciałem wrócić do pozostałych w salonie. Jak dobrze, że nikt nas nie przyłapał.

KATSUKI:


Kazał mi się ubrać i nawet nie wiem czemu. Pewnie dla tego, że nie chce się ujawniać. Właściwie to dwie osoby o tym wiedzą. Nie rozumiem dlaczego nie chce się pokazać ze mną. Wstydzi się mnie? Albo po tajemnie spotyka się z Urarakąsraką! A nie, przecież ona nie żyje. No to spotykali się kiedy jeszcze żyła! Jestem teraz taki zazdrosny! *westchnięcie*
Nie wypiłem za dużo więc powoli trzeźwieje, ale... O nie!
*przerażona mina*

Dotarło do mnie, że prawie go zgwłaciłem. Miłość mojego życia! Ale przecież zgodził się, więc nie ma powodów do paniki, prawda? Przecież Deku to twarda sztuka. (Tak, zdecydowanie(˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵))

_______________________________________


Macie szczęście, że chciało mi się pisać i właśnie dlatego jest dłuższy. Nie no, żart. Ten rozdział pisałam dwa tygodnie XD
Dobra idę oglądać anime. Do zobaczenia!

Nienawidze cie / Kocham cie (Zakończone!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz