*Nicole*
Wróciłam do domu po mojej wizycie u Daniela. Poszłam na piętro i rzuciłam się na moje łóżko o mało co go nie mocząc od łez. Leżałam tak dobre pół godziny aż moi rodzice wrócili z pracy. Chyba usłyszeli, że płakałam, bo po chwili w drzwiach stała moja mama
- Skarbie co się stało?
- Bo...Daniel...on jest w więzieniu.
- Spokojnie wszystko będzie dobrze.
- Nic nie będzie dobrze!- wrzasnęłam- mamo proszę zrozum to, że bez Daniela nie umiem żyć.
- Przecież jutro go wypuszczają.
- Nie dam rady wytrzymać do jutra.- mama jeszcze raz mnie przytuliła a później przeprosiła mnie i powiedziała, że ma pilne sprawy załatwienia na jutro.Po chwili rozległ się dzwonek do drzwi. Spojrzała na mnie pytająco.
- Jasne idź, ja otworzę.- powiedziałamZeszłam na dół, po chwili stałam już pod drzwiami, wzięłam głęboki oddech i otworzyłam drzwi, jednak to co zobaczyłam bardzo mnie zszokowało a jednocześnie uszczęśliwiło.
*Daniel*
Wyszedłem z budynku i udałem się pod dom Nicole. Postanowiłem zrobić jej miłą niespodziankę. Zadzwoniłem lekko drżącą ręką, sam nie wiem dlaczego aż tak bardzo się stresuję. Po chwili drzwi się otworzyły a w nich stała brunetka.
- Daniel!? Ale jak!? Przecież mieli cię jutro wypuścić.
- Wiem...- podszedłem do niej bliżej i szybko ją pocałowałem.- To ja ci powinienem dziękować. Gdyby nie to, że twój tata jest policjantem pewnie siedziałbym tam jeszcze z kilka miesięcy.
- Co!? Ale dlaczego przecież nic mu nie zrobiłeś.
- No tak ale pamiętasz tą obietnicę jak byliśmy w Francji.
- Tą, że nie możesz nikogo bić?- przytaknąłem- przepraszam to moja wina. Nie powinna była ciebie puszczać.
- A właśnie, że nie. Sam zaproponowałem mu tą bójkę.- spojrzała na mnie zdziwiona chyba nie spodziewała się takiej odpowiedzi- Wkurzyłem się jak zaczął razem ze swoim kolegą ciebie przezywać i obrażać. Po prostu nie wytrzymałem z nerwów.*Nicole*
- Daniel tylko proszę cię więcej tak nie rób. Nie chcę cię stracić. Co by było gdybym jednak za tobą nie poszła? Przecież on by cię zabił!- na samą myśl, że mogłabym go stracić i nigdy więcej go nie zobaczyć napłynęły mi łzy do oczu.
- Nicki wszystko będzie dobrze.- wziął moją twarz w dłonie- Hej spójrz mi w oczy.- niezbyt pewnie podniosłam wyżej głowę- Obiecuję ci, że nigdy więcej nie popełnię takiego błędu i będę trzymał nerwy na wodzy.
- Dajesz słowo?
- Tak.- uniósł mnie wyżej, oparł o ścianę i pocałował, w tym momencie do pokoju weszła moja mama, Daniel szybko opuścił na ziemię
- Nicole czy to jest duch?
- Nie- zaśmiałam się.- Wypuścili wcześniej Daniela, dlatego przyszedł mnie odwiedzić.
- Rozumiem. Jak chcecie to idźcie już do pokoju i połóżcie się spać.
- Przepraszam ale ja będę już wracał.
- Nigdzie nie idziesz.- moja mama zatrzymała go w drzwiach.- Nicole daj mu coś na przebranie.
- Dobrze mamo!- złapałam chłopaka za rękę i pociągnęłam na górę do mojego pokoju.- Poczekasz tutaj chwilę? Pójdę tylko po coś dla ciebie.
- Nicki nie chcę wam robić pro...- przerwałam mu
- Mieszkasz daleko a jest późno i niewiadomo kto teraz chodzi po ulicy. Zostajesz tutaj a jutro zadzwo...
- Nie musimy do nikogo z moich rodziców dzwonić. Przecież wiesz, że mają mnie w dupie.
- Przepraszam- spuściłam głowę- zapomniałam.
- To nie twoja wina. Każdemu zdarzy się przejęzyczyć.
- Wiem jednak przepraszam. Beznadziejna ze mnie dziewczyna.
- To prawda jesteś najgorszą dziewczyną.- spojrzałam na niego lekko zła- a zarazem najlepszą na jaką mogłem sobie pozwolić.
- Jak to?
- Jesteś moja pierwszą dziewczyną.- uśmiechnął się czarująco.- Nikt oprócz ciebie nie zakręcił mi tak w głowie.
- Oh.- tylko tyle dałam radę z siebie wydobyć, kiedy doszłam do siebie dodałam- Zaraz przyjdę idę po ubrania do spania dla ciebie.
- Ok.Udałam się w stronę sypialni rodziców i wyjęłam dłuższą koszulę nocną mojego taty. Po chwili wróciłam do mojego pokoju.
- Już.- podałam mu koszulkę.- Idź się przebrać, a ja tu poczekam
- Ok.Chłopak wszedł do łazienki, a po niecałych pięciu minutach wyszedł przebrany już w piżamę, która sięgała mu do kolan i wyglądał w niej trochę jakby był w sukience. Wtedy uświadomiłam sobie, że pomyliłam półki i dałam mu koszulę nocną mojej mamy.
- Przepraszam. Dałam ci koszulę mojej mamy.
- Nic nie szkodzi. Nigdy nie sądziłem, że ubiorę sukienkę.- zaśmiał się
- Pasuje ci. A teraz chodź idziemy spać.Podeszłam do łóżka i usiadłam na nim. Mój chłopak zrobił to samo obejmując mnie ramieniem w pasie. Położyliśmy się na nim a po chwili już spaliśmy.
*Rano, Daniel*
Obudziłem się coś koło 7, nie pamiętam kiedy ostatnio tak dobrze mi się spało. Czułem czyjeś włosy na mojej twarzy, delikatnie je odgarnąłem i podniosłem się do siadu. Wtedy zobaczyłem, że osobą, która obok mnie leżała jest Nicki. Od razu na moją twarz wtargnął uśmiech.Przyglądałem się dziewczynie kilka dobrych minut, kiedy do pokoju weszła jej mama.
- Nicole jeszcze śpi?- przytaknąłem- Możesz zejść na dół i pomóc mi w zrobieniu śniadania.
- Oczywiście.
- Dziękuję Danielu.Przebrałem się w moje ubrania, w których wczoraj byłem i zszedłem na dół.
- Jestem. W czym mam pomóc?
- Idź do pokoju mojego męża.- wskazała na pierwsze drzwi od schodów- oraz do Marcina- pokazała na drzwi obok wejścia na schodów. Szczerze wyglądało to trochę jak komora na miotły pod schodami.- I ich obudź.
- Ok.
- A właśnie za godzinę możesz też Nicole obudzić i zabrać ją do kina albo do kawiarni, gdzie tylko chcesz.- wręczyła mi pieniądze- Później przyjdźcie do baru ,,GreyLink", tak rozpocznie się cała impreza..- Najważniejsze jest to, aby myślała, że rodzina i przyjaciółka zapomnieli o jej osiemnasce i tylko ty pamiętałeś. My w tym czasie razem z Wiktorią, która przyjdzie za dwie godziny, uszykujemy wszystko na jej osiemnastkę.
- Dobrze.*Godzinę później, Nicole*
- Wojowniczko wstawaj- obok łóżka uklęknął Daniel i delikatnie głaskał mnie po głowie.- Szykuj się, a później mam dla ciebie niespodziankę.
- Jaką?- spytałam zaciekawiona
- Nie powiem ci.-(Mogłam się tego spodziewać. Lepiej nie będę naciskać. Z nim i tak nie wygram.) Okey.
- Będę czekał.- uśmiechnął się zadowolony.Wstałam z łóżka, udałam się do szafy i wyjęłam z niej ubrania. Dzisiaj postawiłam na coś cieplejszego.
- Mogę już schodzić na dół.- powiedziałam sama do siebie
Zeszłam po schodach na parter. Cmoknęłam rodziców w policzek i podeszłam do Daniela.
- Gotowa?- spytał
- Tak.
- No to chodź.- pociągnął mnie delikatnie za sobą.
- Poczekaj, nie wzięłam torebki.- powiedziałam stając w drzwiach- zaraz wracam.
Poszłam do mojego pokoju. Chwyciłam telefon, portfel i włożyłam je do torebki.Po chwili byłam już na dole.
- Teraz możemy.- powiedziałam łapiąc chłopaka za rękę
- Ok.~~~~
Dziękuję za to, że doszliście do tego momentu. Kiedy wstawiam tą część mam 93 odczyty. Nigdy nie spodziewałam się, że będzie was aż tyle. Jeszcze raz dziękuję wam z całego serca. Pa!
Pisze_bo_lubie
CZYTASZ
Miłość Mimo Wszystko ✓
RomanceNicole, dla znajomych Nicki, niby normalna dziewczyna - kochający chłopak, najlepsza przyjaciółka Wiktoria i rodzina, która zawsze ją wesprze. Otóż nie w tym opowiadaniu. Historia ta opowiada o tym jak szkoła oraz zachowanie nauczycieli i uczniów...