*Miesiąc później*
Od rozstania z Adrianem bardzo się zmieniłam pod względem charakteru. Już nie dałam sobą tak pomiatać wręcz przeciwnie. Zaczęłam regularnie chodzić na siłownię w celu poprawienia swojej kondycji fizycznej. Później zapisałam się na naukę sztuk walk. Zaczęłam być bardziej chamska do osób które mnie dręczyły. Nie chciałam być taka jak Daniel, Kuba czy Max, czyli szkolni Bad Boy'e. Wręcz przeciwnie stawałam w obronie młodszych. Niektórzy się nawet mnie bali. Miałam po prostu już dość tej szkoły, a raczej uczniów. Dlatego, gdy skończyłam naukę w pierwszej połowie drugiej klasy udałam się na ostatniej lekcji do damskiej łazienki, wyjęłam z kieszeni czarny marker i zaczęłam malować ściany, sufit i podłogę. Narysowałam naszego dyrektora na ringu i kilku nauczycieli którzy najbardziej działali mi na nerwy. Jednak nie byłam zadowolona z mojego arcydzieła w 100%, ponieważ zabrakło tam napisu: ,,Gdyby nasza szkoła miałaby zajęcia z sztuki walki pewnie pierwszymi osobami, które wejdą na ring będą nauczyciele od w-f i matematyki oraz nasz kochany dyrektor".
Wiem trochę mnie poniosło, ale ta szkoła sama się prosiła, abym zostawiła tam swój autograf na przerwę świąteczną i kilka lat. Po moim incydencie udałam się po ,,cichu" do sali i w miarę grzecznie poczekałam na koniec lekcji. Gdy dzwonek zadzwonił na lekcję udałam się w ślad moich koleżanek, które jak zwykle poszły do łazienki. Po niecałych pięciu minutach zebrała się cała szkoła wraz z nauczycielami. Szkolny gang Bad Boy'ów gratulowali mi incydentu, a w szczególności Daniel co mnie zaskoczyło, bo to on zawsze najbardziej mnie bił. Po chwili można było usłyszeć głos dyrektora z głośników.
- Nicole Smith proszona do gabinetu dyrektora.
- Może jeszcze dam radę uciec?- spytałam sama siebie a przynajmniej tak mi się wydawało
- Coś ty, jeśli ciebie dyrek woła to lepiej tam idź, żebyś nie miała później większych problemów. - kiedy się odwróciłam ujrzałam tylko czyjś tors, podniosłam głowę do góry i ujrzałam zielone tęczówki bruneta.
-(Co on u licha robi? Przecież on mnie nienawidzi, a teraz doradzą mi co jest lepszym dla mnie rozwiązaniem abym nie miała problemów. Chyba nigdy nie zrozumiem logiki facetów. O ile w ogóle coś takiego istnieje.)
- Halo? Żyjesz? - spytał zielonooki
- Co tak, a tak w ogóle to...- jednak nie mogłam dokończyć zdania, bo z głośników można było usłyszeć głos dyrektora, który ZNOWU mnie wzywa v - Eh on to chyba nigdy nie przestanie.
- Nom
- Dobra to do zobaczenia... kiedyś.*Daniel*
Przynajmniej nie powiedziała, mnie nienawidzi tak jak to było zawsze. Może pójdę za nią? A co jeśli ją ze szkoły? Nie, Danie przestań tak myśleć, ona nic dla ciebie nie znaczy! Ja już sam nie wiem czy ją nienawidzę czy lubię, a może nawet... Nie ona jest moim wrogiem. Ja to wiem w 99%. Czemu nie w stu? Sam nie wiem, może ja ją trochę lubię. Ale wiem jedno ona mnie nienawidzi. Niestety...*Nicole*
Za mój wybryk z moim arcydziełem w damskiej łazience dostałam tylko ostrzeżenie, ale jeszcze jeden raz i zostanę wydalona ze szkoły. Nie przejęłam się z tym, bo wiem, że dyrektor miałby dużo roboty z kuratorem oświaty. Poza tym i tak nie skończyła bym swojej edukacji, bo obowiązkiem każdego ucznia jest chodzić do szkoły do czasu ukończenia 18 lat. Jednak gdyby mnie jednak wydalił ze szkoły wiązało to by się z kolejną przeprowadzką, bo w okolicy mojego miasta nie ma żadnej szkoły z moim kierunkiem._
_____
Mam nadzieję, że podoba wam się druga część tego opowiadania. Od razu mówię, że dopiero zaczynam pisanie tutaj, więc mogą być jakieś błędy.
Proszę was jeszcze, że jakbyście zobaczyli jakiś błąd to napiszcie w komentarzu.
Postaram się wrzucić kolejną część jutro. Pa!
CZYTASZ
Miłość Mimo Wszystko ✓
RomanceNicole, dla znajomych Nicki, niby normalna dziewczyna - kochający chłopak, najlepsza przyjaciółka Wiktoria i rodzina, która zawsze ją wesprze. Otóż nie w tym opowiadaniu. Historia ta opowiada o tym jak szkoła oraz zachowanie nauczycieli i uczniów...