Chapter 7 "Krew na koszulce"

2.9K 280 227
                                    




Zanim cokolwiek zdarzył zrobić usnął.

Gdy słońce zaczęło wdzierać się do pokoju bakus odzyskał przytomność. Podniósł się szybko z łóżka przypominając sobie o tym co stało się w nocy.

Natychmiastowo wyrwał się z niego i od razu spojrzał na miejsce gdzie tajemnicza postać wbiła strzykawkę. Na udzie nie było żadnego śladu, więc chłopak pomyślał że to był tylko jakiś koszmar.

Uspokoiwszy się otrzepał się z niewidzialnego kurzu i założył kapcie. Pomaszerował do łazienki i przemył twarz wodą. Spojrzał na zegarek. Wskazywał on 7.50, wiec miał dwie godziny do zajęć, które odbywały się o 10.

Zdjął z siebie ubrania i wrzucił do kosza na pranie. Zauważył że na koszulce nadal ma plamę krwii, po tym gdy otarł się o  rękę Todorokiego. Ponownie zrobiło mu się gorąco, dotknął małej plamki palcem. Sam fakt że była to JEGO krew sprawiała ze nie chciał jej prać. Przyłożył koszulkę do ust i polizał plamkę.

„Ku*wa, co ja robię?!" -Krzyknął i wrzucił koszulkę do kosza.

Wszedł pod prysznic i odkręcił wodę. Ciepła woda oblała jego nagie ciało. Gdy mył włosy nadal myślał o Shoto. Przypomniało mu się gdy szczerze śmiali się do siebie. Uśmiechnął się lekko nadal myjąc włosy. Gdy wyszedł z pod prysznica niedokładnie wytarł się ręcznikiem i powędrował do swojego pokoju.

Wybrał białą koszulkę i zwykle dresy. W mundurek chciał się przebrać od razu po śniadaniu. Przez to że założył koszulkę na jeszcze lekko mokre ciało, lepiła mu się do brzucha, uwidoczniając lekko jego mięśnie. Założył na siebie szare bokserki i spodnie.

Dotarł do stołówki i od razu zauważył, że wzrok kilku dziewczyn z innej klasy spoczął na nim. Zaczęły szeptać i uśmiechać się do siebie. „Bardzo typowo"-Pomyślał.

Wybrał coś do jedzenia i usiadł w jakims odludnym stoliku, chciał mieć chwilkę aby uporządkować myśli. Niestety nie był to dobry moment gdyż zauważył brunetkę idąca w jego stronę. Uraraka pomachała mu trzymając jedną ręką tackę z jedzeniem. Podeszła bliżej i zapytała:

-Mogę się przysiąść?-Zapytała z uśmiechem na ustach

Baku popatrzył na nią lekko zdenerwowany. Chciał pobyć sam, nie miał ochoty z nikim rozmawiać.

-Eh, okey.-Powiedział.

Uraraka usiadła obok niego i zaczęła rozmowę. Na początku ciężko im było się dogadać, ale z każdą minutą przystosowywali się do siebie. Gadali o szkole, a następnie tematy przeniosły się na bardziej luźne.

-A co sądzisz o tych laskach?-Powiedziała pokazując głową na te same dziewczyny które wcześniej obczajały Katsukiego.

-Patrzą na każdego chłopaka idącego tutaj, dziwne ze im się to nie znudziło. -Powiedział dłubiąc w swoim posiłku.

W tamtym momencie drzwi przekroczył Shoto.

Katsuki od razu wyłapał jego sylwetkę spośród kilku uczniów, a przy okazji każda dziewczyna się na niego patrzyła. Gdy złapali kontakt wzrokowy zimna postawa mieszańca zmroziła blondyna. Ochaco od razu zauważyła ze coś jest na rzeczy. Todoroki pierwszy spuścił wzrok z mieszańca gdy tylko zauważył Deku. Brokuł przytulił go i zaczęli rozmawiać.

W Bakugou coś się zagotowało, miał ochotę poderwać się z krzesła i przywalić Midoryi.

-Bakougu-kun co się stało?-Zapytała Uraraka patrząc na Todorokiego i spowrotem na Bakusia.

Shoto razem z Izuku usiedli po drugiej stronie stołówki i zaczęli rozmawiać. Wtedy kiedy midoriya położył swoją rękę na ręce Todorokiego, coś pękło w blondynie.

Już chciał wstać z siedzenia, gdy nagle złapała go Uraraka.

-Bakugou, przestań!-Krzyknęła. -Co się dzieje?!-Powiedziała już zdenerwowana.

Katsukiego zdziwił widok tak bardzo poruszonej brunetki, polubił ją.

-Katsuki..-W tym momencie zorientowała się że powiedziała do blondyna po imieniu.-Ym! Przepraszam, miałam na myśli Bakugou, musisz się uspokoić. -Powiedziała lekko speszona.

-Możesz mówić do mnie po imieniu, wiec mnie nie wkur*iaj i nie poprawiaj się.  -Powiedział podnosząc wzrok na Ochaco.

-Ahh!- powiedziała z iskierką ekscytacji. -No więc?-Zapytała.

-Nie podoba mi się to że Deku się mu podlizuje. - Powiedział i walnął pięścią w stół to zwróciło uwagę innych.

Todoroki tez zauważył złość Bakugou. Gdy walnął pięścią w stół wyczuł że coś jest nie tak. Podejrzewał że to przez to że zobaczył Midoryię, którego blondyn nie znosił. Sam Shoto całkiem go lubił, nie przeszkadzał mu za bardzo w codziennym funkcjonowaniu. Uśmiechnięty Midoriya siedział przed nim zajadając się swoim jedzeniem.

-Więc o czym chcesz porozmawiać? -Zaczął pierwszy Shoto. Nie do końca podobało mu się to że chłopak trzymał swoją rękę na jego.

Spokojnie, następne rozdziały są o wiele dłuższe <3

Zimny dotyk ✔️\\ Todobaku \\ Boku no hero academiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz