Chapter 13, 14 "Białe róże"

2.9K 254 162
                                    

Tak jak obiecywałam, jest rozdzialik, ale chce podziękować za każdą gwiazdkę i komentarz. Czytam je na bieżąco, a na twarz ciśnie mi się uśmiech.
Cieszę się że wam się podoba ❤️

4144>_*62991-<_<>~<

(Rozdział 13 może roić się od błędów, ale objecuję postarać się je naprawić)

Mineło kilka dni, oczywiście w międzyczasie nie obyło się bez plotek w stronę dwójki chlopaków. Shoto unikał Midoryię, jak tylko mógł. Pod każdym pretekstem próbował opuścić pomieszczenie, w którym musieli być oboje.

Todoroki siedząc w pokoju, powoli sączył owocową herbatę. Jego telefon wibrował nieprzerwanie, a któś ciągle próbował się do niego dodzwonić. Zirytowany głośnymi dzwiękami urządzenia, wstał ze swojego wygodnego lóżka, a następnie przeszedł kilka kroków, aby spojrzeć na ekran.

-Szpital?-Zapytał sam siebie w myślach.- Mama. - Powiedział sam do siebie. Nie widział jej od długiego czasu. Martwił się o nią. Po incydencie z wrzątkiem, której głównym poszkodowanym był sam chłopak, jego ojciec wysłał jego Matkę do psychiatryka. Jego drząca dłoń ujeła telefon, a po odłączeniu ładowarki nacisnął zieloną słuchawkę, a sam telefon przyłożył do ucha.

-Halo?- Odebrał, po czym przełknął głośno ślinę.

Pierwszą rzeczą którą usłyszał, była wiadomość, że stan jego matki uległ znacznemu pogorszeniu, oraz że powien udać się do niej z wizytą. Chłopak po wysłuchaniu wypowiedzi lekarza i usłyszenia "Powiem panu wszystko, gdy Pan będzie na miejscu" zakończył połączenie, naciskając czerwoną słuchawkę.

-I dlaczego to akurat ja mam z tobą iść?-Zapytał Bakugou, jedną ręką dłubiąc widelcem w jego posiłku, a drugą podpierając głowę. Niewiedząc czemu, nie specjalnie podobał mu się ten pomysł. Możliwe, że po prostu nie chciał zagłębiać się bardziej w jego rodzinę. Po tym czego się dowiedział, miał bardzo mieszane uczucia.

-Wiesz o mojej sytuacji, a poza tym boję się iść sam.-Powiedział patrząc na blondyna.

-Ty? Się boisz? Nie rozśmieszaj mnie...-Powiedział Katsuki, którego rozśmieszyła odpowiedź chłopaka. Na jego ustach pojawił się uśmiech, a w tym samym momencie podniósł na niego wzrok. Jego oczy zatrzymały się na niepewnej minie Shoto, który lekko ściągnął brwi.

-Zapomnij, że pytałem.-Powiedział wstając od stołu.

Todoroki nagle poczuł uścisk na ręce, a gdy odwrócił się zaskoczony nagłym dotykiem zobaczył Bakugou. Serce mieszańca staneło na chwilkę, aby zaraz ponownie zacząć bić z większą częstotliwością, z resztą to samo działo się z sercem blondyna. Zaskoczony swoim odruchem Shoto wpatrywał się w niego intensywnie.

-Pojdę.-Powiedział cicho Bakugo ukrywając swoje wypieki na twarzy jedną dłonią. Drugą zabrał chwilkę potem i także się zasłonił.

Todoroki po chwili spędzonej w bezruchu, obrócił się całkowicie w jego stronę i uśmiechnął się lekko. -Co mówiłeś? Nie słyszałem cię.- Było widać, że go podpuszczał.

-Pójdę.-Odpowiedział nadal zakrywając twarz.

-Czekaj, powiedz jeszcze raz.

(That was that moment that he knew. He fucked up.)

-Powiedziałem że KUR*A pójdę!-Wydarł się odłsłaniając swoją czerwoną twarz. Nie ukrywając złości zdążył powiedzieć pod nosem "zdychaj". Katsuki siedział tam jeszcze chwilkę, zanim poszedł w kierunku klas.

Po skończonych zajęciach, uczniowie zaczeli się pakować, w tym Todoroki, któremu ukradkiem przyglądał się Midoryia. Chłopak czuł na sobie ten wzrok, od początku zajęć, co bardzo go rozpraszało. Na drugim końcu sali natomiast stało dwóch uśmiechniętych do siebie chłopaków. Kirishima śmiejąc się opowiadał suchy żart Katsukiemu, z którego obydwoje perliście się śmiali. Bakugou niemogący złapać oddechu ledwo trzymał się na nogach. Podczas gdy nie zauważył podchodzącego do niego Shoto, ten położył mu rękę na ramieniu i złapał za materiał jego mundurka, pociągając za sobą chłopaka.

Zimny dotyk ✔️\\ Todobaku \\ Boku no hero academiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz