Chapter 17 "Zimny dotyk"

3.1K 262 244
                                    




hai, info od autorki, usunę cenzurę w każdym rozdziale. Ale nie mam pojęcia kiedy, zabiorę się za to zapewne jeszcze dzisiaj <333

rozdział bardzo długi, ale myślę, że tego wymagał

Blondyna obudziły promyki słońca, wpadające przez połowicznie zasłonięte okno, a on sam przeciągnął się leniwie na łóżku. Po chwili jednak postanowił podnieść się do siadu i spojrzeć na telefon. Było już grubo po dziesiątej, więc chłopak spał naprawdę szmat czasu. Ustawił budzik na osiemnastą i sprawdził wiadomości, na które szybko odpisał i pokierował się do łazienki. Szybki prysznic go rozbudził, a po chwili chodził już po mieszkanku w czarnych bokserkach. Spojrzał na szafę, w której panował totalny burdel i wyciągnął czarną koszulkę i szare jeansowe spodnie. Chociaż sama impreza miała odbyć się o dziewiętnastej, chłopak miał bardzo dużo rzeczy do zrobienia. Sam nie do końca wiedział, za co mógłby się zabrać jako pierwsze, ale na myśl przyszły mu zadania domowe, których w liceum miał po pas. Gdy tylko otworzył książkę, zrobiło mu się niedobrze. Dwadzieścia zadań, to było naprawdę dużo. Od razu wyciągnął telefon i napisał na jednej z grup, w której byli jego przyjaciele, czy przypadkiem ktoś je wykonał. Niestety spotkał się z negatywnym odzewem, gdyż nikt nie odrobił zadań. Westchnął i wziął kartkę, na której od razu zanotował pierwsze zadanie. Oczywiście nic nie przyszło mu do głowy, więc zaczął szukać zadań w internecie, zamiast w książkach.

Jego budzik zadzwonił, gdy był na piętnastym zadaniu. Zwlókł się z krzesła i ponownie postanowił wejść pod prysznic. Na ich grupie Momo napisała, że będzie czekać na nich trzydzieści po więc chłopak miał trochę czasu na ogarnięcie się. Po prysznicu ubrał tą samą czarną koszulkę, a spodnie zmienił na czarne, też jeansowe. Założył czarny krawat, który ładnie komponował się z jego strojem. Swoje włosy zostawały w tym samym nieładzie co wcześniej, jednak nie przywiązywał do tego uwagi. Nim się obejrzał, wybiła osiemnasta dwadzieścia, a ktoś zapukał do drzwi. Wstał, ale westchnął, gdy tylko pomyślał, kto to może być.

-WItam witam! -Krzyknął wesoło Denki, który nie czekając na otwarcie drzwi przez chłopaka, sam je otworzył.- Impreza do pana!-Dodał, a za nim wyłoniła się Mina, oraz Kiri. Dziewczyna założyła na siebie turkusową obcisłą sukienkę, z wycięciem na biust. Na sobie miała także kurtkę, czarne szpilki i torebkę w tym samym kolorze. Wyglądała naprawdę ładnie, a perfekcyjny makijaż i ułożona fryzura, tylko dodawały jej uroku.

-Zamknijcie się.-Powiedział po chwili.-Muszę jeszcze zabrać ładowarkę, wypierdalać za drzwi.-Powiedział i tak naprawdę zamknął im je przed nosem.

Podszedł do łóżka, aby następnie wyciągnąć ładowarkę, z gniazdka, które było obok niego. Gdzie on niby schowa tę ładowarkę? W kieszeni znajdował się już telefon, a ładowarka by się tram nie zmieściła. "kurwa"- przeszło mu przez myśl. Otworzył drzwi, a zastając w nich piękną różowowłosą, a następnie wcisnął jej ładowarkę w dłonie. Dziewczyna zrozumiała gest i włożyła ją do swojej torebki.

-Nie bierzesz kurtki?- Zapytała po chwili.

-Pada śnieg.-Dodał Kirishima.

Chłopak popatrzył na nich tak jak zwykle, czyli pogardliwie i wyciągnął kluczyk. Zakluczył drzwi, a gdy tylko to zrobił, prawie cała ich ekipa poszła po Sero, bo właśnie niego tam brakowało. Jednakże Bakugou nie uprzedził nikogo, że zabierają ze sobą Shoto, co mogłoby wywołać lekkie kłopoty. Chcąc ich uniknąć, w końcu coś powiedział.

-Bierzemy Mieszańca.-Powiedział obojętnie i oschle.

Każdy zwrócił wzrok w jego stronę, zatrzymali się na chwilę.- Todorokiego? Ale on mówił, że nie idzie.-Powiedział Kirishima, lekko zakłopotany.

Zimny dotyk ✔️\\ Todobaku \\ Boku no hero academiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz