Chapter 16 "Pierwszy trening"

2.5K 246 115
                                    

Miłego czytania kochani <3


Po wizycie w szpitalu odkryto, że w ciele Katsukiego znajduje się trucizna, której lekarze nie byli w stanie "wyciągnąć". Uznali, że z czasem powinna ona osłabnąć.

-Tch, od dzisiaj NIGDZIE z tobą nie wychodzę.-Powiedział blondyn, wychodząc przez drzwi szpitala.

-Tylko tak mówisz. I tak wyszło ci to na dobre, chociaż wiemy czemu ciągle mdlejesz- Bakugou, po kilku sekundach skierował wzrok na mieszańca. Wydawał się nieobecny, jakby ciągle błądził gdzieś myślami. W odpowiedzi na jego słowa prychnął i ze swoim słynnym wyrazem twarzy wyrażającym więcej, niż 100 sposobów mordu analizował otoczenie.

Gdy tylko "doczłapali' się do wejścia akademika, ujrzeli swoich znajomych. Rozmawiali o czymś bardzo entuzjastycznie. Chłopcy spojrzeli po sobie i przeszli przez drzwi. Jako pierwsza, na Bakugou rzuciła się Mina, szczerze uśmiechając. Todoroki i dziewczyna posłali sobie dość dziwne spojrzenie, aby następnie wrócić do tego normalnego i przywitać swoich znajomych.

-Todoroki-kun!-rzekł Midoryia, odwracając się w jego stronę i uśmiechając się promiennie do niego. Następnie niechętnie odwrócił się do Bakugou, aby także go przywitać.

-Gdzie wy byliście? Aizawa kazał nam coś wam powiedzieć.-Powiedział Tenya, spoglądając na nich.

-Nie twoja sprawa.-Powiedział Katsuki chcąc odwrócić się, z zamiarem pójścia do pokoju, po chwili jego nadgarstek złapał Todoroki. Blondyn odwrócił się w jego stronę, a jego wyraz twarzy zmienił się diametralnie. Jego oczy lekko się rozszerzyły, a serce przyśpieszyło.- Poczekaj.- Powiedział Shoto, a po chwili zdziwiony swoim gestem nerwowo odsunął rękę.- No więc, o co chodzi?-Zapytał Todoroki jego znajomych.

-Będzie kolejny festiwal! Tym razem międzyszkolny!-Krzyknęła ucieszona Uraraka, a reszta grupy ponownie zaczęła dyskutować.

"Kolejny festiwal huh"-Pomyślał Katsuki, myślami powracając do byłego festiwalu. Todoroki był utalentowany, nawet bardzo, ale sam chłopak uważał, że był od niego o wiele lepszy. W jego myślach pojawił się naprawdę dobrze wykonany plan, którego nie jedna osoba mogłaby mu pozazdrościć. Prawdopodobieństwo, że ponownie będą walczyć przeciwko sobie, zmalało, więc co gdyby mogliby potrenować do niego razem, walcząc ze sobą? Na pewno treningi byłyby wyczerpujące, ale efekty pojawiłyby się od razu.

Wypytali o szczegóły festiwalu, dowiedzieli się, że festiwal będzie miał 2 etapy, a każdy będzie zajmował dzień. Pierwszego dnia, wszyscy będą mogli odstresować się przed walkami. Czyli świąteczny park rozrywki i występ klasy 3A. Drugiego dnia rano odbywa się pierwsza część rywalizacji, a druga startowała wieczorem. Okazało się, że Aizawa nawet KAZAŁ dobrać się im w pary, aby ćwiczyć. Todoroki spojrzał na Bakugou, który położył mu rękę na ramieniu.

-Trenuj ze mną!-Powiedział ze złowieszczym uśmiechem.

W odpowiedzi kąciki ust mieszańca uniosły się do góry.- Już myślałem, że nigdy nie zapytasz.

-ROZNIOSĘ CIĘ W PYŁ!-Zadeklarował i z uśmiechem odszedł do swojego pokoju.

Gdy był już blisko swoich drzwi, Mina stanęła mu na drodze z, która wyraźnie żądała wytłumaczenia wcześniejszej rozmowy telefonicznej. - Co to miało znaczyć?-Powiedziała, pokazując jej rejestr połączeń, w którym widniało ich piętnaście nieodebranych.-Kirishima się o ciebie martwił, nie odebrałeś tylu połączeń.-Powiedziała nadal z wyrzutem.

-Ale odebrałem szesnaste, więc się zamknij i daj mi w spokoju dojść do pokoju hipokrytko.-Powiedział, patrząc na nią ozięble.

-Raczej nie ty odebrałeś, tylko ktoś.-Rzekła, chcąc się oddalić, ale widocznie przypomniała sobie o czymś.- A właśnie, czym miałeś zajęte usta?-Dziewczyna dodała po chwili, uśmiechając się zadziornie.- Czy ty przypadkiem robiłeś dobrze Todorokiemu?-Zapytała, śmiejąc się głośno.

Zimny dotyk ✔️\\ Todobaku \\ Boku no hero academiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz