Chapter 18 "Półksiężyc"

2.9K 264 135
                                    




Jego ręce odnalazły pasek czerwonookiego, a następnie, nadal tkwiąc we francuskim pocałunku, złapał za jego koniec, aby sprawnie go zdjąć. Poszło mu to szybko, a pasek wylądował po drugiej stronie pomieszczenia. Chłopak złapał za guzik od spodni i odpiął go, ręką ocierając się o jego erekcję, wywołując mimowolny jęk. Rozprawił się z rozporkiem i ściągnął spodnie w dół. Nie chciał, aby ta chwila szybko się skończyła. Palcami przejechał po materiale jego bokserek. Blondyn patrzył na niego wzrokiem mówiącym "więcej!", a Todoroki widząc to, ściągnął bieliznę chłopaka. Katsuki zadrżał niespokojnie. Jednak nie było to ze stresu, to ekscytacja, którą wywoływał w nim mieszaniec, właśnie ona zawładnęła jego ciałem.
Gdy tylko ręka mieszańca dotknęła męskości drugiego, ta napięła się jeszcze bardziej. Shoto oparł swoje czoło, o czoło chłopaka. Katsuki zaciągnął się jego uzależniającym zapachem. Od momentu, w którym pierwszy raz poczuł od niego woń ogrodu po deszczu, zastanawiał się, jak nazywa się ten zapach. Słyszał kiedyś jego nazwę, chociaż nie przywiązał do tego uwagi. Informacja zdawała mu się niepotrzebna.
Jeden ruch dłoni.
Bakugou nie mógł powstrzymać jęku. Coraz bardziej przestawał mu się podobać ten pomysł. Skarcił się w myślach, że do tego dopuścił. Gdyby nie ten cholerny alkohol... To na pewno nie skończyłoby się w ten sposób. Niepewnie popatrzył na chłopaka przed sobą, a gdy ich wzrok się spotkał, Todoroki powiedział:
-Zróbmy to.-Miał szalony błysk w oku. Te egoistyczne zdanie brzmiało jak rozkaz. Chęć zaspokojenia swoich potrzeb. Przed blondynem był prawdziwy demon. Napalony do granic możliwości, niemający hamulców. Wyglądało to, jakby jechał szybką kolejką, której nie mógł zatrzymać, ba, nawet nie chciał. Prawdziwa bestia, która tylko czyhała na ofiarę. Katsuki spojrzał na niego ponownie, a jego wyraz twarzy wyrażał niepewność, której Shoto nie zauważył. Dopiero po chwili, gdy przejechał językiem po szyi chłopaka i spojrzał mu w oczy, oprzytomniał. Jakby wyznaczona klątwa została zniszczona, przez magiczne zaklęcie. Widział niepewność, strach. "Może to jego pierwszy raz?"-Mieszaniec zadał sobie szybkie pytanie w myślach. Może był pijany, ale wszystko sugerowało, że nie powinien pozbawiać go niewinności. Chociaż była to jedna okazja, w chwilę postanowił się opanować.
-Widzę to.-Szepnął mu do ucha. Katsukiego automatycznie przeszedł dreszcz. - Nie zrobię niczego, czego nie chcesz. -Chłopak odchylił się, aby popatrzeć w jego oczy.
-Bakugou... Dotknę się raz, w tym momencie.- Poruszył dłonią, a blondyn zasłonił sobie usta ręką, druga natomiast znajdowała się pod koszulą Shoto, na jego plechach. Gdy czuł przyjemność, wbijał paznokcie z całej siły, co Todoroki zdawał się lubić. Chciał go. Jego umysł wysyłał mu naprawdę sprzeczne sygnały. Raz tak, raz nie. Chyba pewnego rodzaju przełomem, był moment, w którym chłopak najzwyczajniej spojrzał mu w oczy i wyczytał wszystko, co się w nich znajdowało. Oczy mieszańca... natomiast z nich nie można było dużo wyczytać. Zdawały się na co dzień nie zdradzać za dużo emocji. Jednak gdy widział go w takim stanie, dodatkowo to szaleństwo w nich. Ahh... Gdyby chłopak mógł napisać o nich książkę, zrobiły to z chęcią. Jednak jedna rzecz go zdenerwowała. Wolał, by mówił do niego po imieniu. Byłoby to dla niego bardziej komfortowe, bo ostatnio polubił swoje imię."勝"(Ka(tsu))- Aby wygrać. Każdy mógł się zgodzić, że bardzo mu pasuje.

-Mam... imię... mieszańcu- Powiedział w przerwie między oddychaniem. Chłopak nadal się nim bawił. Dotykał, jeździł palcami, a gdy czuł, że chłopak niedługo dojdzie, urywał cały kontakt.

-Ja też.-Znowu się z niego nabijał.

Po tej odpowiedzi zobaczył, że jeszcze chwila, a blondyn wysadzi całą tą łazienkę, łącznie z nim, więc przyśpieszył ruchy ręką, aby dać mu do zrozumienia, aby się poddał. Chłopak ponownie zakrył usta dłonią. Nie chciał być zbyt głośno. Zakłopotanie osiągnęłoby level setny, gdyby ktoś zainteresował się tym pokojem, chociaż nie mógł ukryć, że kilka razy zdarzyło mu się wydać całkiem głośny dźwięk.

Zimny dotyk ✔️\\ Todobaku \\ Boku no hero academiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz