-Pobudka!-Powiedział Shoto, stojąc naprzeciwko łóżka, z kawą w ręku.Bakugou przekręcił się w miejscu i spojrzał na chłopaka, który już dawno był ubrany. Miał na sobie czarną bluzę i białe spodnie. Uczesany był jak zawsze, ale w jego oczach było widać zmęczenie. A no właśnie, która była godzina? Blondyn poruszył się na łóżku, od razu czując, że jest nagi.
-Cholera. Podaj mi Bokserki.-Powiedział do popijającego kawę chłopaka.
-Jeszcze w nocy nie były ci potrzebne.-Powiedział, podchodząc do torby leżącej obok łóżka, z której wyjął czystą parę swoich bokserek.
-Pff. Dawaj.- chłopak rzucił ubranie w jego stronę.
-Musiałem cię umyć, wiesz?- Chłopak nie odpowiedział, a jedynie założył bieliznę na siebie. Masz ponownie fajne malinki.- Blondyna zmroziło.
"Co?"
-ZNOWU?!-Krzyknął, a następnie szybko poszedł do łazienki. W lustrze ujrzał ślaczek z czerwonych plamek. No to KURWA świetnie.
-Może poproś Minę, aby ci dała coś do zakrycia tego?-Zapytał Todoroki, wchodząc do łazienki, w której stał wybuchowy chłopak.
Zresztą, nie był to głupi pomysł. Jako jedyna, to właśnie Mina wiedziała o ich relacji, a nie odmówiłaby pomocy najlepszemu przyjacielowi, Katsuki wyszedł z łazienki i podszedł do szafki nocnej, biorąc telefon w dłoń. Od razu zauważył, że było już grubo po 14, więc mają 4 godziny do pojawienia się u tatuatora. Jednak w pierwszej kolejności wybrał numer do Ashido.
-Halo?-Po kilku sekundach chłopak usłyszał głos po drugiej stronie.
-Mina.-Wypalił nagle.-Masz może jakieś te twoje kosmetyczne gówna na zbyciu?
-Co... O czym ty do cholery mówisz?-Z jej głosu można było wywnioskować, że miała naprawdę alkoholowy wieczór.
-TE GÓWNA DO MALOWANIA RYJA!-Krzyknął do słuchawki.
Oczy dziewczyny rozszerzyły się, a uśmiech zawitał na jej twarzy.-Chcesz zacząć się malować?!-Zapytała zdecydowanie za głośno.- Od czego by tu zacząć, musielibyśmy iść na zakupy, kupić ci wszystko, co niezbędne!-Wydukała w ekscytacji, jednak jej dalsza wypowiedz, została wstrzymana, przez wypowiedź chłopaka.
-Potrzebuję tylko korektora.-Powiedział. "Wstyd mi, że musiałem powiedzieć takie słowa."
-Ale twoja cera wygląda świetnie! Nie potrzebujesz go ani trochę!-Odpowiedziała lekko zdziwiona.
"Jak jej nie powiem, do czego mi będzie potrzebny, to pies będzie węszyć."
-Mam kilka nowych malinek, muszę je kurwa czymś zakryć.-Powiedział w końcu.
-O BOŻE, O JEZU, NIE GADAJ! MASZ MI WSZYSTKO OPOWIEDZIEĆ, ROZUMIESZ?-Wykrzyczała w ekscytacji.
-Najpierw załatw korektor, potem pogadamy.-Powiedział i rozłączył się. Nie chciał już ciągnąć tej rozmowy. Szczerze był wdzięczny, że ma taką przyjaciółkę, chociaż wkurwiała go na każdym kroku, nawet swoją egzystencją, to nie mógł zaprzeczyć, była niezastąpiona.
-Idziemy na śniadanie? No raczej już obiad.-Todoroki spojrzał na chłopaka.
-Szczerze, to mam ochotę na lody. Tylko się ubiorę i możemy zjeść jakiś obiad.-Odpowiedział w miarę spokojnie, co było dziwne.
"Lody? Niech będą i lody."-Pomyślał Shoto, śmiejąc się pod nosem, jednocześnie cieszył się z dobrego humoru chłopaka.
-KURWA.-Bakugou położył się z powrotem na łóżko, pod wpływem bólu.
CZYTASZ
Zimny dotyk ✔️\\ Todobaku \\ Boku no hero academia
FanfictionOpowiadanie oparte na fabule "Boku no hero academia". Występują sceny przemocy, seksu oraz wulgaryzmy. Jeden patrol i jedna impreza całkowicie zmieniają relację Todorokiego i Bakugou... Nie jest to moja pierwsza książka, rozdziały mieszczą się w 100...