Felix niepewnie wszedł na jadalnię rozglądając się za swoją rodzicielką, którą dostrzegł tylko i wyłącznie dlatego, że miała na sobie sukienkę w kolorze fuksji.
Odchrząknął i skierował się do stolika, przy którym siedziała jego mama oraz pani Han. Uśmiechnął się miło i usiadł na krześle, które podsunął mu do stolika kelner.
- Długo cię nie było, Felix. A gdzie jest Jisung? - zapytała matka poprawiając niesforny kosmyk jasnych włosów jej syna, który zawsze odstawał od reszty.
- Wyszedł gdzieś... Pewnie zaczerpnąć świeżego powietrza. - Felix posłał pani Han pokrzepiający uśmiech.
Mama Jisunga pokręciła od razu głową z niedowierzaniem.
- Co z niego wyrośnie, jak będzie tak latał w obłokach? Eh, całe szczęście znalazłam odpowiednią drogę jego przyszłości. - westchnęła pani Han, popijając lekko chłodną już herbatę o smaku truskawek, z białej filiżanki.
- Co ma Pani na myśli..? - zapytał niepewnie Lee marszcząc lekko brwi ze zdziwieniem. - Jisung nie miał iść na studia, które sam wybrał?
- Niestety w związku z... Naszą trudną sytuacją... Nasz majątek... - kobieta odstawiła delikatnie filiżankę i wzięła wdech, jakby to co zaraz powie miało mieć wielkie konsekwencje na przyszłość jej rodu. - Jisung musi wziąć ślub... Znalazłam już młodzieńca zainteresowanego ofertą.Felix otworzył szeroko oczy nie wierząc w to co usłyszał.
Wiecznie pragnący wolności Han, który chciał studiować architekturę miał zostać skazany na małżeństwo z kimś, kogo w ogóle nie znał.
- Rozumiem, że to dla ciebie bardzo trudna sytuacja... - westchnęła mama Felixa uśmiechając się smutno do swojej przyjaciółki. - Pamiętaj, że zawsze możesz do nas przyjść z każdą prośbą.
- Dziękuję, kochana, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. - pani Han uśmiechnęła się delikatnie, ale z czułością w stronę kobiety.
- Porozmawiam z nim dzisiaj, mam nadzieję, że zrozumie w jakiej sytuacji się znajdujemy...
- Na pewno zrozumie, w końcu to mądry chłopak. - pani Lee wyciągnęła swoją dłoń w stronę dłoni przyjaciółki i delikatnie zaczęła gładzić ją kciukiem, żeby dodać jej trochę otuchy.Felix patrzył pusto w jeden punkt znajdujący się na sali, nadal nie rozumiejąc dlaczego jego przyjaciel ma tak skończyć.
Rozumiał sytuację rodziny Han, stracili cały majątek zaraz po tym jak ojciec Jisunga popełnił samobójstwo i zostawił ich z długami, których sam nie był w stanie spłacić. Ale czy ślub na pewno był ostatnią deską ratunku?
CZYTASZ
My Heart Will Go On || SKZ Changlix, Minsung
FanfictionBo Lee Felix kochał morze tak samo jak grę na fortepianie, a Seo Changbin miał po prostu głupie szczęście.