~•°vingt-trois°•~

321 30 15
                                    

Changbin przyciągnął bliżej siebie szczupłe ciało blondyna, który patrzył wystraszonym wzrokiem na zsuwających się po śliskim pokładzie, krzyczących ze strachu ludzi.

Minho leżąc na barierce, podał dłoń Binowi, a następnie z lekkim trudem wciągnął ich obu na kadłub, gdzie kiedyś uratował Jisunga przed popełnieniem samobójstwa.

Nastolatek zacisnął mocno dłoń na tej Bina i przysunął się do niego najbliżej jak tylko mógł. Było wysoko, zimno, a lodowata woda pochłaniała statek w zawrotnym tempie.

Odgłosy łamiącego się i trzeszczącego statku mieszały się wraz z krzykami ludzi, którzy nie mieli wystarczająco dużo siły, żeby dłużej utrzymać się na statku. Biedacy zjeżdżali wprost do ciemnej wody, uderzając przy okazji o wszystkie wystające z podłogi przedmioty.

Chłopiec wziął chwiejny wdech, po czym zamknął oczy, czując jak jego policzki szczypią od przeraźliwego chłodu.

- Trzymaj się mnie i nie puszczaj, rozumiesz? - odparł Bin patrząc na drżącego z zimna nastolatka, który w odpowiedzi pokiwał tylko głową, nadal nie odrywając wzroku od lodowatej tafli wody. - Jak policzę do trzech, weź wdech.

Chłopiec ponownie przytaknął i przełknął ślinę na samo wyobrażenie tego co dopiero miało się zdarzyć.

Woda falowała groźnie, znajdowała się już tak blisko. Felix spojrzał na Seo, który z pokerową twarzą wpatrywał się w ciemną otchłań. Następnie Lee skierował swoje spojrzenie na siedzącego obok Minho, nerwowo gryzącego swoje wargi.

Nastolatek wiedział, że mężczyzna myślał w tej chwili tylko i wyłącznie o pucatym chłopcu, który musiał oglądać całą katastrofę z daleka, siedząc w szalupie z kocem owiniętym wokół jego ramion.

- Raz. - Bin zaczął odliczać, nie odrywając wzroku od marszczącej się powierzchni wody, która zbliżała się do nich co raz szybciej.

- Dwa. - Lix mocniej zacisnął dłoń na tej mężczyzny, bojąc się, że w wodzie zostaną jednak rozdzieleni i każdy odpłynie w inną stronę.

- Trzy! - zawołał mężczyzna, na co Lee gwałtownie wziął wdech, zakleszczając w płucach litry powietrza, które miały utrzymać go pod wodą przez co najmniej minutę.

Zacisnął mocno powieki i dosłownie po sekundzie poczuł jak lodowata woda opatula jego ciało, ciągnąc go prosto w stronę dna, do którego zmierzał potężny statek.

Było ciemno i zimno. Czas jakby się cna chwilę zatrzymał, krzyki ustały. Blondyn słyszał jedynie szybkie bicie swojego serca oraz czuł tysiące noży wbijających się w jego ciało.

Pomimo bólu, chłód wody mu nie przeszkadzał. Przez chwilę miał wrażenie, że śni, jednak jedna rzecz, była zbyt prawdziwa, by móc ukazać się tylko we śnie.

Changbin. Czuł dłoń starszego mocno zaciskającą się na tej mniejszej, jednak prąd był zbyt silny i w pewnym momencie ciepłe uczucie zniknęło z ręki Felixa.

Chłopiec zaczął szamotać się w wodzie i dopiero po paru minutach walki z silnym żywiołem, udało mu się wypłynąć na powierzchnię, gdzie każdy pasażer walczył o życie, próbując nie zniknąć pod zburzoną taflą wody.

- CHANGBIN! CHANGBIN GDZIE JESTEŚ?! - wołał Lix czując słony posmak wody w ustach.

Z trudem utrzymywał się nad wodą, co chwila zahaczał o kogoś, albo po prostu ktoś próbował się go złapać. Chłopiec chaotycznie rozglądał się wśród tonących ludzi, poszukując tylko jednej, tak dobrze znanej mu twarzy.

Wypłynął nieco z grupki pasażerów, czując jak w jego oczach zbierają się łzy. Niedaleko niego dryfowały drzwi, siłą wyrwane z jadalni.

Były dosyć masywne, jednak na tyle lekkie, że unosiły się na wodzie, delikatnie dryfując. Ostatkiem sił podpłynął do nich i wdrapał się na śliską, drewnianą powierzchnię.

Dopiero teraz poczuł jak bardzo był zmęczony, dosłownie nie miał siły na nic. Sam stres i adrenalina wykończyły jego mięśnie, a nawet psychikę.

Nastolatek położył się na plecach, żeby równomiernie rozłożyć swój ciężar, a następnie spojrzał w cudowne, rozgwieżdżone niebo, które odbijało się w jego ciemnych oczkach.

Poczuł jak mróz ogarnia jego mokre ciało, a po policzkach płyną gorące łzy.

Stracił go.

Stracił go na zawsze.

***
Tylko proszę nie płakać, nie chcę czuć się winna :c

My Heart Will Go On || SKZ Changlix, MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz