2

2K 82 6
                                    

Kiedy usłyszałam że drzwi się zamykają, co oznacza że Tony pożegnał przyjaciela z którym najprawdopodobniej się przespałam, szybko wybiegłam z pokoju.

—Tony, Tony, Tony!!!—krzyknęłam i wbiegłam do kuchni. Gdzie stał chłopak wyciągając właśnie szklankę.

—Co jest?—zapytał nawet na mnie nie spoglądając. Mam go dość, czasami. Niby mój bliźniak, a jednak czasami się tak nie zachowuje.

—Mógłbyś mi powiedzieć kto właśnie wychodził...—starałam się brzmieć na odważną, ale w środku zdania odwagę zastapił wstyd.

—Nick—mruknął i nalał wodę do szklanki, która przed chwilą wyjął.

—Nick?!—niekontrolowanie krzyknęłam. Nick Austin, najlepszy przyjaciel Tony'iego. Jak mogłam go nie poznać? Jak mogłam dopuścić żeby miedzy nami do czegoś doszło?

—Nick Austin, kojarzysz go, przychodzi do nas dosyć często—widziałam tylko jak brunet na mnie zerka i lekko się uśmiecha. Pociagnelam za swoje włosy, starajac się opanować, co mi nie wychodziło.

—Okej, Tony, muszę Ci coś powiedzieć, ale błagam, nie wściekaj się—powiedziałam nieco spokojniej. Przynajmniej starałam się tak brzmieć. Mina chłopaka utwierdziła mnie w tym że, za cholerę mi nie wyszło.

—Mackenzie Lopez, czy ty zakochałaś się w Nick'u?!—krzyknął podekscytowany i usiadł na blacie, wypijając wodę. Zaciekawionym wzrokiem, wywiercał dziurę w mojej głowie.

—ha, nie...

—Spoko tez zabrałem mu 5dych—wzruszył ramionami i jakby nigdy nic zszedł z blatu.

—Tony, daj mi dojść do słowa!—krzyknęłam i złapałam go za ramiona.

—Szykuj się!—wtrącił się Ondre, przez co posłałam mu srogie spojrzenie.

—Wczoraj były nasze 18 urodziny, tak jak i ty trochę się upiłam, trochę za bardzo...—nie wiedziałam jak mu to powiedzieć, czekałam na ten moment odkąd Tony się obudził, wymyślałam różne scenariusze, tylko po to żeby mu wszystko wytłumaczyć. Ale kiedy przyszedł TEN moment nie wiedziałam jak się do tego zabrać.

—I?To normalne ze się upiłaś-wzruszył ramionami, chcą wyjść z kuchni.

—Przespałam się z Nick'iem!—krzyknęłam kiedy chłopak znów się wtrącił—Chyba...-dodałam. Tony zatrzymał się w pół kroku i spojrzał na nnie z góry.

—Co?!Ty z Nick'iem Austin'em?!-również krzyknął, spoglądając to na mnie to na brata.

—Chyba, nie wiem Tony, byłam ubrana wiec chyba nic się nie stało...—szepnelam i poczułam jak w moich oczach zbiera się słona ciecz.

—Dobra, i co ja mam do tego?—warknął nieco spokojniej ale nadal mogłam wyczuć ze jest zły. Znam go jak własną kieszeń. Udaje że, wcale się tym nie interesuje, ale ja wiem, że w środku go zabolało.

—Możesz się go dopytać, może Nick pamięta czy do czegoś doszło?—szepnelam i złapałam kontakt wzrokowy z chłopakiem łapiąc za rękę.

—Nie, ty się w to wkopałaś to się odkopiesz SAMA—podkreślił ostatnie słowo i wyszedł z kuchni.

—Tony! Jak ty byś się przespał z Ophelią to bym...—przez cały czas szlam za nim dopóki mi nie przerwał i nie stanął w miejscu, przez co prawie na niego wpadłam.

—I tym się różnimy ja nie przestałbym się się z Ophelią—jego oschły ton lekko mnie przeraził, jednak nie dałam tego po sobie poznać. Bliźniak jeszcze raz na mnie spojrzał i wszedł do pokoju, trzaskając drzwiami.

—Chyba się wkurwił—usłyszałam z dołu głos drugiego brata.

—Serio?—spytałam poirytowana, schodząc na dół.

Może nie wszystko stracone...

—Znasz Nick'a?—zapytałam siadając obok chłopaka.

—Nie, znam go na tyle na ile tu przychodzi—powiedział i znów skupił się na telewizorze.

—Tony jest na mnie zły, jak mam się dowiedzieć czy rzeczywiście to robiliśmy?—zapytałam ale nie oczekiwałam odpowiedzi.

—Nie byłabyś zła gdyby przespał się z Ophelią? Chodzisz z Nick'iem do szkoły—wzruszył ramionami.
Jakbym tego nie wiedziała debilu.
Głośno westchnęłam.

—Pojedziesz ze mną do niego?—zapytałam po długiej ciszy. Chłopak niechętnie pokiwał głowa i wstał z kanapy biorąc po drodze kluczyki do samochodu.





........................
Ciesze się że książka o Nick'u tak wam się spodobała. 😘

18||Nick Austin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz