26

1K 66 19
                                    

Kiedy się obudziłam byłam sama. Nie tylko w łożku ale tez w pokoju, jak widać Ophelia dobrze się bawi.
Przetarłam twarz i dopiero teraz poczułam mocny ból głowy.
Kac przyjaciel człowieka.
Po mały podniosłam się, na stoliku nocnym mogłam zauważyć kubek z woda, tabletkę i małą karteczkę.
Jego pierwsze sięgnęłam ręka po kartkę.

Domyślam się że rano będziesz miała małego kaca.
Tabletkę znalazłem w twojej walizce, widziałem że jesteś przygotowana i masz pełno leków.
O 9 sprawdzę co u ciebie i czy połknęłaś tabletkę.
P.S. Ładna, koronkowa bielizna, skarbie
Kocham
Nick

Lekko uśmiechnęłam się na ostatnie dwa słowa.
Czy to znaczy że oficjalnie jesteśmy razem?
Odłożyłam kartkę i wzięłam tabletkę którą szybko popiłam wodą.
Znów położyłam się na łożku, nie chcąc z niego wstawać.
Nie pozostałam długo w ciszy i spokoju, ponieważ ktoś zapukał do drzwi.
Krzyknęłam głośne "otwarte" i przeniosłam wzrok na drzwi.
Szeroko uśmiechnięty Nick powoli wszedł i cicho zamknął drzwi.
Na jego widok ja również się uśmiechnęłam. Przesunąłem się robiąc mu miejsce.
-Davies do nas przyszedł-mruknął.
Podniosłam się i spojrzałam prosto na jego twarz.
-i co?-zapytałam.
-trochę nas opierdolił, ale kiedy dowiedział się że pojechaliśmy po was żebyście nie wracały po nocach trochę mu przeszło-powiedział.
Złapał mnie za ramiona na których teraz się opierałam i przyciągnął mnie do siebie.
Nie przeszkadzało mi to że leżę na nim, jemu chyba też-wiesz że się o ciebie martwiłem?-zapytał.
Pokiwałam głowa.
Niechętnie się zsunęłam z chłopaka.
Kiedy chciałam wstać z łóżka, Nick złapał mnie za nadgarstek.
-gdzie idziesz?-zapytał.
-ogarnąć się, jest 9-mruknęłam
-przyjdą nas budzić dopiero o 10, masz dużo czasu-mruknął i chciał mnie przyciągnąć znów do siebie.
-chętnie bym z tobą dalej leżała, ale zaraz przyjdzie Ophelia a wtedy w ogóle nie wejdę do łazienki-powiedziałam z lekkim uśmiechem. Musnęłam ustami policzek bruneta i podeszłam do walizki.
-mogłabyś dziś ubrać tą ładna czarną bieliznę?-zapytał.
Momentalnie się odwróciłam w jego stronę i posłałam mu mordercze spojrzenie.
-myśl że te majteczki przez cały dzień będą leżały na twojej idealnym tyłku strasznie mnie podnieca-dodał i pokazał palcem na wybrzuszenie w swoich spodniach.
Cicho się zaśmiałam, ale zgodnie z jego wolą, wzięłam czarną bieliznę.

Kiedy wyszłam z łazienki, Nick nadal tu był.
Uznałam to za idealny moment żeby zapytać się go na czym stoimy.
-Nick, możemy pogadać?-zapytałam tym samym zwracając na siebie jego uwagę.
Brunet pokiwał głową i usiadł na łożku.
Kiedy usiadłam obok niego jego dłoń momentalnie pojawiła się na moim kolanie.
-Nick, na czym...-przerwało mi wchodzenie do drzwi.
Oboje odwróciliśmy się w stronę osoby która nam przerwała. Ophelia.
Lepszej chwili nie mogła wybrać.

.......................
Dziś nie wczoraj ale jest.
Czy tylko ja tak bardzo nie czuje wakacji?!

18||Nick Austin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz