7

1.5K 88 45
                                    

Kiedy Nick wyszedł odrazu wzięłam telefon i zadzwoniłam do przyjaciółki.
Z Ophelią mówimy sobie wszystko-wiec i tym razem chciałam się z nią podzielić.
Po krótkiej rozmowie z przyjaciółka, która miała zamiar rozszarpać Nick'a na strzępy za żart, zeszłam na dół.
-zabrałaś mi ziomeczka-stwierdził Tony i zrobił minę naburmuszonego dziecka.
-nie zesraj się tym zaraz-zaśmiałam się i weszłam do kuchni.
-masz 18lat Mac, wiec zachowuj się na nie-chłopak również się zaśmiał i wrócił do nagrywania filmików.
Gdyby nie ten chłopak, moje życie byłoby zbyt nudne. Często się kłócimy, ale zawsze możemy na sobie polegać.
Zrobiłam sobie płatki z mlekiem, od których ostatnio jestem uzależniona, i wróciłam do siebie do pokoju.
Na moim łożku, leżał telefon Nick'a.
Odłożyłam miskę z jedzeniem na biurko, i podeszłam ma łóżko, biorąc do ręki telefon.
Włączyłam go.
Shit, hasło...
-Mackenzie!! To nie twój telefon!!-skrzyczalam sama siebie i odrzuciłam telefon.
Włączyłam jakiś serial, żeby nie było mi nudno przy jedzeniu, co jakiś czas spoglądając na telefon chłopaka.
Strasznie kusiło mnie żeby zobaczyć co na nim ma, chociaż z drugiej strony, wiedziałam że nie ma tam nic co powinno mnie interesować.

*

Spakowałam się na jutro do szkoły i położyłam na łożku.
-nie zrobisz tego Mac...-mruknelam sama do siebie przypominając sobie o telefonie Nick'a.
Przez cały czas zastanawiałam się co chłopak może tam mieć, nie to że mnie to interesowało, no dobra, trochę interesowało.
Odgarnelam mokre włosy i wzięłam telefon do ręki.
-a jednak zrobisz..-powiedziałam sarkastycznie kiedy po kliknięciu "1234" telefon odblokował się.
Szeroko się uśmiechnęłam i cicho pisnelam.
Wpatrywałam się w odblokowany ekran, nie wiedząc co chce zrobić.
-nie...-powiedziałam i odłożyłam telefon.
Nie wchodzę do jego życia. Jego prywatność.
Co jeśli z Tony'm pisał coś o tobie?
-no dobra, tylko to-znów wzięłam telefon i weszłam w wiadomości z moim bratem.
Pierwsze wiadomość nieco mnie "zdziwiła". Moja podświadomość, miała racje.
-tylko nic nie mów Mac!-przeczytałam wiadomość, jeszcze raz aby upewnić się ze to prawda.
Zaczęłam czytac cała rozmowę. Przy okazji robiąc zdjęcia konwersacji moim telefonem.

"-przespałem się z Mac,Tony...🥴🤐
-co zrobiłeś?!
-byliśmy pijani, spokojnie zabezpieczyłem się!
-skąd wiesz?!
-znalazłem zużyta prezerwatywę debilu!
-przespałeś się z MOJA siostra?!
-błagam Cię stary nie denerwuj się...😶
-masz przesrane stary!!
-obij mi mordę, ale nic jej nie mow!🤐
-obije, jutro..."

Nie przypominam sobie, żeby Nick miał pobita twarz.
Przez cały czas mnie okłamywali.
Wytarłam spływające łzy i czytałam dalej.

"-zrób wszystko co musisz tylko nic nie mów Mac...🤐🥴
-to moja siostra...😬
-i tak ją okłamujesz i tak, jedna tajemnica w tą czy w tamtą nic ci nie zrobi
-...
-zrobie wszystko!🙏
-zrozumiałem
-nic nie mów Mac!"

Mój własny brat bliźniak przez cały czas mnie okłamuje.
W tej chwili nie mogłam się powstrzymać i weszłam w rozmowę z Ondre.

"-przysięgam że jak tylko się zjawisz w tym domu urwę ci jaja!!!😡😡🤬🤬
-czyli Tony ci powiedział...
-powiedział, nie wiem jak on ale ja nie mam zamiaru okłamywać Mac!
-Ondre, uspokój się...mam coś co cię przekona
-sam jej to powiesz?
-nie...ale jak wiesz z TT ma się trochę pieniędzy..."

Nie wierze, wolał dostać pieniądze niż powiedzieć mi prawdę.
Schowałam telefon do plecaka i znów położyłam się do łóżka, przez cały czas myśląc o rozmowach.
Z natłoku myśli, zasnęłam.

*

Zmora wszystkich nastolatków wybudziła mnie z snu. Niechętnie wstałam z łóżka i podeszłam do szafy, jak zwykle wybrałam z niej pierwszą lepszą bluze, tym razem sprawdzając 5 razy czy jest czysta i czarne dresy.
Jestem chyba największa dresiara na tej planecie.
Szybko się przebrałam, a włosy związałam w wysoka kitkę.
Sprawdziłam czy w plecaku mam telefon Nick'a. Jest. Swój schowałam do kieszeni spodni i zeszłam na dół, biorąc plecak.
-śniadanie?-zapytał Ondre kiedy wparowałam do kuchni.
-nie-fuknełam i wzięłam jabłko które schowałam do plecaka.
Chłopak przez jakiś czas się we mnie wpatrywał, ale powrócił do robienia tostów.
Wyjęłam termos i zrobiłam sobie kawe, przez cały czas budziłam się w nocy, nie spałam dobrze.
-nigdy nie pijesz kawy-zauważył Tony i usiadł na stołku barowym.
-właśnie zaczęłam-warknelam i upiłam łyka napoju, po chwili wsadzając kubek do plecaka.
-poczekaj chwile, to Cię zawiozę-powiedział straszy, wywrociłam oczami.
Teraz nagle mili są frajerzy...
-przejdę się-sztucznie się uśmiechnęłam i weszłam na korytarz.
-co ci się stało znowu?!-krzyknął wkurzony bliźniak.
-kobiece humorku, znane pojęcie?-kpiąco się uśmiechnęłam i wyszłam z domu.

*

Kiedy tylko zobaczyłam Ophelie wyjęłam telefon i pokazałam jej zrobione zdjęcia.
Dziewczyna lekko zaskoczona, zaczęła czytac rozmowę.
-masz jego telefon?!-krzyknela po chwili a ja tylko pokiwalam głowa-przeczytałaś jego wiadomości?!-kolejny raz krzyknela a ja kolejny raz kiwnęłam głowa.
-nie żałuje-warknelam.
-i co masz zamiar zrobić?-zapytała i dogoniła mnie.
-poczekać aż któryś z nich się wygada, chcą się bawić to będziemy się bawić-wyjęłam z szafki książki, a zamykając ją trzasnęłam drzwiami.
Kiedy tylko zauważyłam Nick'a, wyjęłam jego telefon, karząc przyjaciółce poczekać.
Podbiegłam do chłopaka i złapałam go za ramie odwracając go w moja stronę.
-zostawiłeś-stwierdziłam i podałam my telefon.
Widać że chłopak się zestresował, głośno połknął ślinę i zaczesał włosy.
-dzięki...-mruknął i wzial go.
-spokojnie nic nie grzebałam-uśmiechnęłam się najlepiej jak umiałam. Nick odetchnął z ulga.
Kiedy tylko się odwróciłam wywrociłam oczami i podeszłam do przyjaciółki.
-kutas-podsumowała.


...........................
Wiec, dawno nic nie było, wiec macie coś dłuższego.
Na moim profilu są imagify o Harrym wiec jak ktoś jest zainteresowany to zapraszam!
😘

18||Nick Austin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz