Rozdział 25

157 17 8
                                    

Szykowałam się na mecz z Rycerzami Królowej, gdy mój telefon zaczął się dziko rzucać w mojej torbie. Wyciągnęłam go i spojrzałam na ekran. To wujek. Ciekawe co chce.
- Halo ? - przyłożyłam słuchawkę do ucha.
- Anna ? Nie przeszkadzam ? - zapytał.
- Mam jeszcze chwilkę. Coś się stało ? - trzymałam telefon ramieniem i wiązałam sznurowadła.
- Nie. Znaczy tak. Po waszym ostatnim meczu dziadkowie się obudzili - powiedział.
- Żartujesz - szepnęłam.
Usłyszałam w słuchawce jego śmiech.
- Nie - rzekł.
- Na niebiosa... - powiedziałam i zamilkłam.
- Proszę powiedz Tiny, dobrze ? - zapytał.
Pokiwałam głową po czym zorientowałam się, że przecież on mnie nie widzi, więc odpowiedziałam :
- Dobrze. Pozdrów ich ode mnie. Muszę kończyć. Do zobaczenia - nacisnęłam czerwoną słuchawkę.
W tym momencie nie potrafiłam kontrolować tego co robię. Łzy szczęścia spływały mi po twarzy. Usiadłam na ławce, bo czułam że mogę upaść.
- Anna ? - Byron ukląkł przy mnie.
- To nic takiego. - uśmiechnęłam się - Moi dziadkowie się obudzili.
Chłopak usiadł obok i mocno mnie przytulił. Uśmiechnęłam się do niego z wdzięcznością. Otarłam policzek dłonią i wstałam.
- Mamy mecz do wygrania ! - spojrzałam na chłopaków.
Odpowiedziały mi radosne okrzyki. A potem wyszliśmy z szatni.

×××××××××

Szczerze mówiąc naprawdę nigdy nie sądziłam, że możemy wygrać międzynarodową strefę footballu. Staliśmy się najsilniejszą drużyną na świecie. Dalej nie mogę w to uwierzyć. Wróciliśmy do Japonii. Teraz mamy maj. Za niedługo kończy się rok szkolny i będą wakacje. Tak bardzo się cieszę. Już zaczynamy planowanie wszystkiego.

- Mówię ci ! Cyjanowy jest lepszy niż lawendowy ! - usłyszałam głos poirytowanej Nelly.
Otworzyłam drzwi domku klubowego i stanęłam jak wryta. Patrzyłam na menadżerki i Marthę, które się o coś sprzeczały.
- Annabeth dzięki Bogu ! - ucieszona Celia podeszła do mnie - Musisz nam pomóc !
- No dobrze. O co chodzi ? - skrzyżowałam ręce na piersi.
- Robimy remont domku i nie wiemy jakich kolorów użyć. - mruknęła Silvia.
- Nie wiemy też jakie wyposażenie ma być. Musisz nam pomóc - jęknęła Cammy.
Usiadłam obok dziewczyn i zaczęłam przeglądać różne katalogi. Ustaliłyśmy, że będzie tu kilka czarnych foteli, masa niebieskich i białych poduszek i do tego jasno szare ściany.

Pojechałyśmy do Castoramy po farby i jakieś pędzle. Przez internet zamówiłyśmy fotele i poduszki. Miałyśmy niezły ubaw malując ściany domku. Gdy skończyłyśmy byłyśmy całe ubabrane szarą farbą. Kolejnego dnia, gdy farba już dobrze wyschła zawiesiłyśmy na ścianach różne plakaty i nasze zdjęcia. Teraz pozostało tylko czekać na resztę rzeczy. Po około tygodniu nasz domek był już pięknie urządzony.

Ubrana w piżamę poszłam do swojego pokoju, w którym leżały już moje koleżanki. Ostatnio wpadłyśmy na pomysł by zrobić nockę only for girls.
- Macie jakiegoś crusha ? - Tiny znacząco poruszyła brwiami.
- Ja otwarcie przyznaję, że mam - powiedziała Martha.
- Ale przecież ty już masz chłopaka - zdziwiła się Celia.
- Wiem. Ale Nathan mimo tego, że już jesteśmy razem to ja dalej go crashuje - dziewczyna uśmiechnęła się zadowolona.
- Mi podoba się Mark - mruknęła Nelly.
- Czekaj. Podoba ci się największy piłkomaniak na świecie ?! - krzyknęłam.
- Nie tak głośno - brązowooka skarciła mnie - No przecież mówię.
- Mi się podoba Shawn - dodała zarumieniona Celia.
- Lubię Caleba - rzekła Tiny.
- Ship it ! - uśmiechnęłam się jak głupia.
- Mi się nikt nie podoba - powiedziała Cammy.
- A Axel ? Widziałam jak na niego patrzysz - zza fioletowowłosej wychynęła Silvia.
Cammy zrobiła się cała czerwona, a już po chwili rzuciła się na Silvię z poduszką. I tak właśnie rozpętała się pierwsza poduszkowa wojna światowa. Ominęło mnie powiedzenie o tym, że bardzo lubię Byrona. Gdy dziewczyny już się uspokoiły zamówiłam pizzę, a potem poszłyśmy do salonu żeby obejrzeć film " Do wszystkich chłopaków, których kochałam". Oglądałyśmy coś jeszcze, a potem poszłyśmy spać.

××××××××

Zakończenie roku szkolnego. Wakacje ! Nareszcie wolność ! No dobra może nie całkiem. Oczywiście dziś jeszcze musi być trening. Po tym jak wróciłam do domu, wzięłam chłodny prysznic i przebrana w strój poszłam razem z Tiny na boisko.
- Annabeth czemu ten trening jest taki trudny. Utrzymywanie równowagi stojąc na piłce jest ciężkie - marudził Jordan.
- Ciężkie to jest życie Muminka mój drogi - mruknęłam.
Po jakimś czasie trening się skończył i większość osób zaczęła się rozchodzić do domów. Wśród moich znajomych wypatrzyłam blond włosy Byrona. Podbiegłam do niego i się przywitałam.
- Moglibyśmy się jutro spotkać ? - zapytałam na jednym wdechu.
- Pewnie - uśmiechnął się ukazując szereg białych zębów.
- To jutro tutaj na boisku o 16 - powiedziałam, a potem podeszłam do Tiny i razem ruszyłyśmy do domu.

××××××××

- Gdzie się tak szykujesz ? - zapytała rozbawiona babcia.
- Idę się spotkać z przyjacielem - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- To na pewno nie jest tylko przyjaciel skoro założyłaś spódniczkę. - kobieta uśmiechnęła się znacząco.
Ja tylko pokręciłam głową. Wygładziłam materiał czarnej spódniczki i strzepnęłam niewidzialny kurz z jasnoróżowej bluzki na ramiączkach. Dosłownie zbiegłam po schodach, ubrałam czarne sandałki na koturnie i wyszłam z domu. Szłam myśląc o tym co i jak powiem Byronowi. Przeszłam przez most i już miałam schodzić po schodkach na boisko, gdy zobaczyłam tam chłopaka. Jednak nie był sam. Obok niego stała roześmiana ruda dziewczyna. On również się śmiał. Poczułam delikatne ukłucie w sercu. Potem blondyn uśmiechnął się do dziewczyny, a ona złączyła ich usta w pocałunku. W tym momencie mój wzrok napotkał wzrok herbacianych oczu chłopaka. Jego twarz nie wyrażała w tym momencie dosłownie żadnych emocji, dlatego nie wiem czy był szczęśliwy czy też wystraszony tym, że mnie zobaczył. Poczułam, że łzy zaczynąją piec moje oczy. Odwróciłam się na pięcie i poszłam w swoją stronę roniąc kryształowe łzy.
- Kochałam cię. I mimo tego, że złamałeś mi serce ja nadal cię kocham Byronie Love - powiedziałam przez łzy.
Teraz wiedziałam, że dobrze zaplanowałam swoje wakacje.

𝐚𝐧𝐨𝐭𝐡𝐞𝐫 𝐬𝐭𝐨𝐫𝐲 𝐚𝐛𝐨𝐮𝐭 𝐥𝐨𝐯𝐞 || 𝐢𝐧𝐚𝐳𝐮𝐦𝐚 𝐞𝐥𝐞𝐯𝐞𝐧 ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz