#13

912 59 36
                                    

Nat: Barnes ty już lepiej nie motywuj

Bucky: Aj tam

Bucky: Nie widzę żeby Sam narzekał

Nat: Bo jest w pierdolonym szpitalu!

Bucky: On nie miał wypaść z okna okej?

Bucky: Zwykły wypadek przy pracy

Tony: Pragnę zaznaczyć że kuchnia nadal wygląda jak po II wojnie światowej

Bucky: Not fucking funny

Steve: Co tu sie-

Tony: Rogers ogarnij twoich kumpli

Steve: A co się stało tak w ogóle?

Nat: Sam spalił piekarnik więc Buck go zmotywował do wstania

Nat: Tak go zmotywował że nie wiadomo czy kiedykolwiek jeszcze wstanie

Bucky: Nie moja wina że jest uposledzony jakiś

Steve: Jak mogłeś doprowadzić do takiego czegoś?!

Bucky: Tak jakoś...

Bucky: Nie jestem odpowiedzialny za jego niedojebanie umysłowe

Steve: A ja za twoje...

Clint: O Kurwa...

Clint: Ludzie wy to widzicie?!?!

Nat: No ślepa nie jestem

Wanda: Odkąd kapitan obraża Barnesa?

Tony: Idzie apokalipsa czy jak?

Steve: Mówię co myślę

Bucky: Żebym Ja Ci zaraz nie powiedział co myślę

Nat: Steve lepiej spierdalaj

Wanda: Co tu sie-

Wanda: O maj gasz czyżby doczekała się tego że kapitan obrazi Barnesa?!

Clint: Dokładnie tak moja droga

Wanda: Chyba mam zawał

Nat: Oddychaj

Tony: Dobra bo za chwilę Rogers też wyleci przez okno

Clint: Chuj

Clint: Za późno

Bucky: Zgłaszam wypadek przy pracy

Tony: Co jest z tobą kurwa nie tak?!

Bucky: Wszystko

Thor: ...

Thor: Od pół godziny czytam waszą rozmowę i ciągle nie wiem co napisać..

Loki: Prawdziwe problemy króla Asgardu


Chat MarvelaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz