Oczkami Yuki
-Kochanie gdzie jesteś?-Zawołał Chris.
-W łazience .
-Mogę się przyłączyć-Zapytał wchodząc do pomieszczenia .
-Czemu nie .-Chłopak rozebrał swoje ubrania i wszedł do mnie do wanny.-Co chciał Andy?
-Chce mnie zrobić szefem-Mówił niepewnie.
-To chyba fajnie-Powiedziałam przerywając mu .
-No tak ,ale w Majami -No i po dobrym humorze .-Nie zgodziłem się jeszcze ,powiedziałem mu ,że muszę najpierw to z tobą obgadać.-Przyznał.
-Bardzo tego chcesz?
-Fajnie by było być takim szefem -Rozmarzył się.
-Więc lecimy .
-Yuki,nie podejmuj pochopnej decyzji.-Mówił pomiędzy pocałunkami składanymi na mojej szyi.
-Chris,jeśli ten wyjazd cię uszczęśliwi to co mi szkodzi pojechać tam z tobą.-Powiedziałam obracając się do niego przodem .
-Jesteś tego pewna ?
-Tak -Nagle w jego oczach zobaczyłam promyki szczęścia ,uśmiechnęłam się na ten widok.
-Kocham cię .
-Jak ciebie też Chris .-Pocałowałam go przelotnie w usta.-Więc kiedy mamy lot ?
-Po twoich urodzinach .
-Nie sądziłam ,że dzień moich urodzin będzie ostatnim dniem tutaj -Przyznałam .
Oczkami Chrisa
Po wyjściu z wanny nie mogłem się powstrzymać od nie pocałowania Yuki.Złapałem twarz mojej ukochanej w dłonie przyciągając do siebie .Nasze pocałunki są powolne jak i delikatne,jednak bardzo namiętne.Po wejściu mojego języka w jej usta ,czułem się cudownie .Nagle nasze języki toczyły wspólny taniec ,tylko znany sobie .Jęki Yuki stawały się bardziej głośniejsze ,na całe szczęście nie obchodzi mnie to czy chłopaki i Caroline usłyszą nasze igraszki.
-Na pewno tego chcesz?
-Tak ,bardzo cię pragnę Chris-Powiedziała błagalnym tonem głosu.
-Nawet nie wiesz jak bardzo tego pragnę skarbie .
Złapałem Yuki za jej cudowne pośladki ,dziewczyna oplotła moje biodra swoimi nogami tak jak by robiła to od zawsze .Ciało mojej Yuki przyległo do mojego ,uśmiechnąłem się czując ją tak blisko siebie.Podczas całowania jej szyi usłyszałem najcudowniejsze jęki ,jakie słyszałem w moim życiu .Kiedy nasze usta się połączyły ,nasze pocałunki z sekundy na sekundę stawały się bardziej namiętne .Posadziłem Yuki na blacie obok umywalki, schodziłem pocałunkami z jej ust na szczękę i szyję przygryzając jej delikatnie skórę.Delikatnie opuszkami palców dotykam jej sutków dzięki czemu dziewczyna wydaje z siebie jęk rozkoszy .Z szyi mojej ukochanej schodzę pocałunkami do jej idealnych piersi.Nie są za duże ,ani za małe idealne dla moich dłoni.Podczas ssania,podgryzania jej sutka moja dłoń zsuwa się na jej uda gładząc je delikatnie.Kiedy dotykam wewnętrzną stronę jej ud czuję wilgoć z jej cipki.
-Jesteś taka piękna kochanie .I tylko moja -Mówię patrząc w jej oczy-Taka mokra ,tylko dla mnie -Mówię dotykając opuszkami palca jej łechtaczki.Na moje słowa Yuki spaliła buraka-Ładnie ci w czerwonym .
-Chris ,sypialnia.Ja nie chcę tutaj.....No wiesz chcę ,ale nie pierwszy raz z tobą -Powiedziała ochrypniętym głosem.
-Spokojnie aniołku.Tutaj cię tylko rozgrzeję aby później nie zrobić ci krzywdy.
-Kocham cię Chris .-Słysząc te słowa z jej ust straciłem wszelkie hamulce .
W mgnieniu oka włożyłem swój palec w jej cudownie kurewsko gotowej cipce.Słysząc jęki rozkoszy mojego słoneczka ,zaczynam lizać jej łechtaczkę .Jej smak i zapach działają na mnie jak najcenniejsze narkotyki,których nie będę miał już nigdy dość.Powoli wkładając palec w jej wnętrze,czuję jak bardzo jest ciasna .Ja pierdole ,teraz właśnie nie wiem jakim cudem mój kutas w nią się zmieści.Jednak wiem jedno nie poddam się tak łatwo.Zaczynam poruszać coraz szybciej dodając do tego drugiego palca ,kiedy Yuki wygina swoje plecy w łuk słyszę coraz głośniejsze jęki z jej cudownych ust.
-Kurwa -Czując jak blisko jest mój skarb ,zaczynam lizać językiem jej łechtaczkę.
Nagle czuje jak cipka mojego aniołka zaciska się na moich palcach ,widząc jak mój skarb dochodzi ,boję się ,że zaraz sam dojdę .Widzę po jej twarzy jak jest wykończona jednak usta pokazują mi cudowny uśmiech .Wyciągam z wnętrza mojego skarba moje palce i daje posmakować jej własnego smaku.
-To jeszcze nie koniec skarbie.-Biorę ją w ramiona i zanoszę do naszej sypialni .
Niespodziewanie rzuciłem Yuki na łóżko,co spowodowało jej pisk.Zaczynam ją całować ,jak i pieścić dłońmi jej sutki .Podczas całowania jej szyi wyznaczałem ścieżkę mokrych pocałunków do jej idealnej cipki.Po dotarciu do celu widzę,że Yuki jest ponownie na mnie gotowa, moja idealnie zachłanna dziewczyn.
-Taka mokra już jesteś skarbie -Postanowiłem podroczyć się z moim kotkiem .Dobrze wiem ,że jest tak samo pobudzona jak ja .
Biorę do ust jej łechtaczkę,zaczynam szybko ją ssać i wypuszczać z warg .Wiedziałem jednak ,że jej ciało pragnęło tego i nie chciało abym przestał.Nawet jeśli miał by tu wpaść Andy z całym gangiem grożąc mi śmiercią jeśli nie zostawię jego siostry ,nie przestałbym .Czując nadchodzący orgazm mojej dziewczynki ,zaprzestałem wszystkich swoich ruchów ,przez co usłyszałem jęki niezadowolenia Yuki.Biorę w swoją dłoń mojego kutasa i szybki ,jak i stanowczym ruchem wchodzę w wnętrze cipki mojej małej .Twarz Yuki wykrzywia się w bólu ,mam ochotę się zabić widząc ból mojego aniołka .Jednak bycie w niej jest takie cudowne ,czuję jak bym odnalazł swoje miejsce na ziemi.Widząc jak zaciska usta przygryzając przy tym swoją wargę ,czuję jak mój kutas pulsuje .Patrząc w jej oczy zaczynam się poruszać.Jej ciasna cipka ,jest tak bardzo cudowna .Co jakiś czas zaczynam się szybciej i mocniej poruszać.Paznokcie Yuki wbijają mi się w plecy tworząc przy tym wiele śladów.Czując jak oboje jesteśmy blisko ,nasze ciała ocierają się o siebie najszybciej jak potrafimy .Nasze oddechy stają się szybsze ,a jęki wypełniają cały pokój.
-Tak bardzo cię kocham kochanie .Dojdź dla mnie aniele -Wymawiając te słowa poruszam się jeszcze kilka razy w jej wnętrzu,cipka mojej Yuki zaciska się jeszcze bardziej na moim kutasie .Jeśli to w ogóle możliwe .
-Kurwa ,kocham cię Chris -Mój świat się rozjebał.Oboje dochodziliśmy długo i mocno .
Dopiero teraz uświadomiłem sobie,że się nie zabezpieczyliśmy .A jebać to ,kocham ją i pragnę mieć dzieci tylko z Yuki .Nie myśląc więcej o tym całuję długo i namiętnie mojego skarba w usta .Zdyszani położyliśmy się na łóżku.Yuki położyła swoją głowę na mojej klatce piersiowej w okolicy serca.Objąłem ją ramieniem przyciągając bardziej do siebie .Przykryłem nas kołdrą ,całując czoło mojej ukochanej, następnie spoglądając na twarz dziewczyny.
-Też cię kocham skarbie -Odpowiedziałem całując jej czoło.
-Jeszcze raz zapomnisz o tej jebanej prezerwatywie a osobiście się wykastruję.-Zagroziła spoglądając w moje oczy .
-Nie chcesz mieć dzieci? - Zapytałem przerażony.
-Chce ale mam dopiero 18 lat kochany .Nie marzy mi się zachodzenie teraz w ciążę.
-Nie ważne, nawet jeśli zajdziesz w ciążę i tak będę was kochał -Powiedziałem rozmarzony ,wizją Yuki z naszym dzieckiem na rękach .
-Wiem .Kocham słuchać bicia twojego serca -Wyszeptała .
-One jest całe twoje skarbie .Ukradłaś mi je i nigdy mi go nie oddawaj .-Wyszeptałem czując jak Yuki zasypia .Gdy byłem pewny ,że Yuki usnęła wpatrywałem się w jej piękną twarz.Czując jak i mnie dopada sen ,zgasiłem światło i zasnąłem przy moim całym świecie .
CZYTASZ
Start Over
Teen FictionPowiedzieli kochamy cię córeczko nie wiedząc ,że widzę ich ostatni raz w życiu . Odszedł nie żegnając się ze mną nie mając pojęcia ,że tragedia nas znów połączy . Pokochałam ,dałam siebie nie wiedząc jak się to dla mnie skończy...... Yuki po straci...