<Następny dzień >
Oczkami Chrisa
Rano wstałem z bardzo mocnym bólem głowy, nie chcąc wstawiać z łóżka chciałem przytulić się do mojej żony jedna przytuliłem się do poduszki . Wstałem szybko z łóżka zabrałem świeża koszulkę, bieliznę i dresy poszedłem do łazienki. Po szybkim i odświeżającym prysznicu zeszłam na dół gdzie było czuć piękny zapach śniadania, myśląc że w kuchni jest Yuki popędziłem do pomieszczenia jak najszybciej.Jednak zamiast mojej żony przy kuchence stałem Bonny robiącą dla wszystkich jajecznicę, reszta natomiast siedziała przy stole.
-Hej wszystkim-Przywitałem się z każdym wchodząc w głąb pomieszczenia.
-Hej - Odpowiedzieli chórem
-Nie wiecie gdzie jest Yuki?
-Nie, myśleliśmy że śpi z Tobą w sypialni.-Kiedy już wyciągałem telefon aby do niej zadzwonić usłyszałem otwierające się drzwi. Myśląc że to moja żona poszedłem na korytarz.
-Tato? Co ty tutaj robisz? - Zapytałem zaskoczony jego widokiem.
-Przyjechałem tylko po rzeczy Yuki-Odpowiedział bez emocji idąc na górę w stronę mojej i Yuki sypialni.Oczywiście poszedłem za nim lecz był głuchy na moje pytania o co chodzi i gdzie jest moja żona.-Yuki jest bezpieczna nie musisz się martwić- Odpowiedział dopiero gdy zeszliśmy na dół do reszty.
-Tato, wytłumacz mi proszę czemu mojej żony tu nie ma! - Uniosłem się.
-Przypomnij sobie wczorajszy wieczór-Polecił.
-Nic nie pamiętam-Przyznałem.
-Tak, to ci przypomnę. Zdradziłeś swoją ciężarną żonę!
-Nie! To nie możliwe!
-Tak, to patrz! - Podszedł do mojego telewizora, podłączył pod niego jakiś pendrive a następnie włączył pierwszy plik.
To było nagranie... Nagranie z monitoringu. Nie rozumiejąc patrzyliśmy się wszyscy w ekran. Na pierwszy nagraniu widać było jak bzykam jakąś dziewczynę na biurku w jakimś gabinecie. Jak się potem okazało była Emma siostra żony mojego kumpla Fabiana z New Yorku. Na drugim też byłem z Emmą tylko, że tym razem uprawialiśmy seks na jakim zapleczu.
-Ty gnoju! Jak mogłeś zdradzić moją siostrę?! - Wykrzyczał Andy przewalając mnie na ziemię.
Następnie usiadł na mnie i okładał mnie pięściami. Nie broniłem się, zasłużyłem na to.Jednak po chwili chłopaki odciągnęli ode mnie wkurwionego Andi'ego. Wstałem z podłogi i popatrzyłem na każdego. Wszyscy mieli zawiedzenie jak i wściekłość wymalowane na twarzy.-Ja nie chciałem - Wyszeptałem bezradny-Gdzie jest Yuki? - Zapytałem patrząc na ojca.
-W bezpiecznym miejscu, na razie nie chce cię widzieć. - Odpowiedział zabierając rzeczy mojej żony i wyszedł.
Oczkami Andi'ego
Po tym jak chłopaki odciągnęli mnie od Chrisa poszedłem za jego ojcem Williamem aby dowiedzieć się gdzie jest moja siostra.
-Will! Proszę powiedz mi gdzie jest moja siostra - Powiedziałem gdy się zatrzymał przed swoim autem.
-Wsiadaj do auta - Wykonałem jego polecenia a następnie odjechaliśmy z pod domu mojej siostry.
Oczkami Yuki
-Dzień dobry - Przywitałam się z Karen wchodząc do kuchni.
-Dzień dobry dziecko. Siadaj zaraz podam śniadanie - Wykonałam polecenie kobiety po czym dostałam talerz z śniadaniem
-Gdzie William? - Zapytałam gdy kobieta usiadła do stołu.
-Pojechał po twoje rzeczy - Nagle usłyszałyśmy jak na podjazd podjechało auto.
-Yuki - Odwróciłam głowę słysząc głos mojego brata. Wstałam z krzesła i szybko przytuliłam się do brata nie chcąc się znów rozpłakać. - Wszytko będzie dobrze. - Szeptał mi do ucha.
-Nie będzie. Wciąż go kocham a za siedem miesięcy urodzi się nasze dziecko!
-Yuki, ja wiem, że go kochasz ale on nie zasługuje na twoją miłość.
-Nic by się nie stało gdybyście nie poszli na tą cholerną imprezę.... Gdybyś go pilnował,też by nic się nie wydarzyło. Miałeś go pilnować. Obiecałeś mi! - Upadłam na kolana i zaczęłam płakać.Andy do mnie podszedł, podniósł mnie z ziemi i mocno do się przytulił. Następnie zabrał na ręce w stylu panny młodej i zaniósł do salonu. Usiadł na sofie i posadził mnie na swoje kolana dając się wypłakać.
Oczkami Andie'go
Kiedy moja siostra zasnęła odniosłem ją do jednej z sypialni. Będąc spokojny, że jest bezpieczna wyszedłem z pokoju i poszedłem do salonu gdzie byli rodzice Chrisa,Karen i William.
-Ona ma rację, gdybym pilnował Chrisa nic by się nie stało.
-To nie twoja wina, gdyby mój syn był mądry nie nachlał by się tak aby nie pamiętać, że ma żonę w ciąży i by jej nie zdradził. - Powiedział tym razem z spokojem William.
- Gdzie moja żona? - Zapytał wchodząc nagle do domu Chris-Chce ją zobaczyć.
-Zostaw ją, wyrządziłeś zbyt dużą krzywdę mojej siostrze - Mówiłem z łzami w oczach
-Proszę, chce tylko ją zobaczyć - Mówił załamany.
-Yuki też cię prosiła!-Wykrzyczałem z łzami w oczach w jego stronę - Wiedziała co się mogło stać na tej imprezie ale i tak ci zaufała. Pozwoliła Ci iść, nie patrzyła na siebie, że spędzi kolejny wieczór samotnie, tylko patrzyła na ciebie. Wiedziała że jak urodzi się wasze dziecko nie będzie czasu na zabawę a ona ci ją dała!!! Chciała byś był szczęśliwy! A ty co?! Nie patrzyłeś na nią tylko na swoje zachcianki! Tak po prostu ją zdradziłeś, wiedząc że jest w ciąży i czeka na ciebie w domu! Miałeś ją gdzieś, liczyła się wtedy dla ciebie tylko i wyłącznie zabawa! - Krzyczałem cały czas dając upust mojemu gniewowi.
Wiedziałam, że Yuki śpi jednak emocje, które we mnie były dały górę. Kiedy krzyczałem mu to prosto w twarz płakałem. Płakałem bo wiem, że tak samo jak Chris popełnił błąd i stracił zaufanie Yuki to ja też to uczyniłem . Siostra zaufała nam obu. Chrisowi wierzyła ze nic się nie stanie i dała mu wyjść. Mi zaufała, że dopilnuje jej męża i będę tym mądrym i nie nachlam się jak reszta i będę mógł panować nad sytuacją.Dałem jej słowo, że dopilnuje jej męża a zamiast tego dałem dupy po całości.
Oczkami Chrisa
Słysząc słowa Andi'ego chciało mi się wyć. Mój szwagier powiedział prawdę. Gdybym myślał o mojej ciężarnej żonie, która czekała na mnie w domu nic by się nie stało, a zamiast tego tak po prostu straciłem wszystkie zahamowania i się nachlałem. Nie myśląc o Yuki, która zapewne się martwiła o mnie tak po prostu się najebałem i ją zdradziłem z pierwszym lepszym plastikiem,którym jest Emma.
-Tylko jej nie zbudź, jest w pokoju gościnnym - Po słowach mojej rodzicielki skierowałem się do mojej żony.
Wszedłem do pokoju gościnnego, tak jak mi poleciła matka, byłem cicho aby nie zbudzić mojej ukochanej. Zbyt dużo stresu jej zafundowałem, nie powinna się stresować, nie teraz kiedy jest w ciąży. Delikatnie otworzyłem drzwi od pokoju, wszedłem do środka po cichu zamykając za sobą drzwi. Usiadłem na skraju łóżka przypatrując się śpiącej dziewczynie.
-Przepraszam skarbie - Szeptałem - Nigdy nie chciałem cię zdradzić, kocham ciebie i nasze nienarodzone dziecko. Mam ochotę się zabić za to jaką krzywdę Ci wyrządziłem.... - Przerwałem na chwilę ścierając łzę z swojego policzka. - Wiem, że teraz nie będziesz chciała że mną być ale ja się nie poddam. Nie pozwolę Ci odejść z mojego życia. Tobie ani naszemu dziecku. Będę cię błagał o wybaczenie przez całe moje życie jeśli będzie taka potrzeba, nie odpuszczę sobie nigdy.-Wstałem i pocałowałem na pożegnanie jej czoło. Następnie wyszedłem z pokoju. Pożegnałem się z rodzicami i chłopakiem .Wyszedłem z domu i odjechałem do mojego i Yuki domu.
CZYTASZ
Start Over
Teen FictionPowiedzieli kochamy cię córeczko nie wiedząc ,że widzę ich ostatni raz w życiu . Odszedł nie żegnając się ze mną nie mając pojęcia ,że tragedia nas znów połączy . Pokochałam ,dałam siebie nie wiedząc jak się to dla mnie skończy...... Yuki po straci...