Oczkami Yuki
-Ile mamy czasu?-Zapytała Caroline wraz z dziewczynami przy śniadaniu.
-Tydzień-Odpowiedziałam -Dacie radę?-Podpuszczałam je.
-Ja i nie dać rady ,chyba sobie żarty robisz .-Prychnęła Caroline.
-Spokojnie ,nawet za trzy dni byś mogła wyjść za mąż -Dopowiedziała Bonny.
Wyjaśniając ,rano porozmawiałam z Chrisem o naszym ślubie.Oboje doszliśmy do wniosku ,że chcemy go wziąść jak najszybciej . Mój narzeczony pojedzie do Majami na kilka dni pozałatwiać tam kilka spraw z naszym nowym domem .Chciałam wziąść ślub tutaj ,więc ja z dziewczynami załatwimy sprawy związane z ślubem a Chris w Majami związane z gangiem i naszym nowym domem.
-Czeka was dużo pracy skarbie -Przyznał Dante.
-Masz rację ,ale z waszą pomocą damy radę .
-Na pewno nie, nie będę chodził z wami po sklepach-Oznajmił Lucas.
-Zemną misiu nie pojedziesz -Powiedziała przed pocałowaniem chłopaka w usta Bonny.No tak od wczorajszej imprezy Bonny ciągnie do Lucasa z wzajemnością tyczy się to samo Sam i Andi'ego oraz Toniego z Dalią.Zapewne już są parami ale nie chcą się przyznać .
-Z tobą zawsze piękna.
-A gdzie jedziecie na miesiąc miodowy?-Zapytał się Tony.
-Nie jedziemy -Powiedział obojętnie Chris.
-Co? Dlaczego?-Zaskoczenie w głosie Caro było bardzo słyszalne.
-Będąc szefem będę miał dużo roboty -Przyznał Chris.
-Stary ,daj spokój musicie gdzieś pojechać chociaż na tydzień .Zrozumiano,to polecenie służbowe-Powiedział nieznoszącym sprzeciwu tonem głosy Andy.
-Jasne a teraz wybaczcie ale muszę już iść-Powiedział chłopak spoglądając na zegar.-Pa kochanie -Pocałował mnie namiętnie w usta i wyszedł z domu .
-Andy ,zajmujemy twój gabinet-Powiedziała Sam pociągając mnie za sobą.-Siadaj-Powiedziała zamykając drzwi od gabinetu mojego brata.
-W czym mogę wam pomóc?
-Musisz wybrać pewne drobiazgi takie jak kwiaty,tort-Bonny uruchamia laptopa -Gdzie ma odbyć się ceremonia?
-Myślałam o tej polance ,na której oświadczył mi się Chris.
-Co sądzisz aby całe przyjęcie odbyło się pod namiotami? Nie mamy pewności jaka będzie pogoda ,a namioty ochronią nas przed deszczem .-Zaproponowała Dalia.
-Nie głupi pomysł .Tylko skąd my weźmiemy namiot ?
-Dzwoniłam już do jednej organizatorki ślubów ,wysłała mi kilka pomysłów takich namiotów. - Powiedział zabierając laptopa z dłoni Bonny i pokazując mi parę zdjęć przykładowych namiotów.
-Ten mi się podoba -Wskazałam na biały namiot w komputerze.
CZYTASZ
Start Over
Teen FictionPowiedzieli kochamy cię córeczko nie wiedząc ,że widzę ich ostatni raz w życiu . Odszedł nie żegnając się ze mną nie mając pojęcia ,że tragedia nas znów połączy . Pokochałam ,dałam siebie nie wiedząc jak się to dla mnie skończy...... Yuki po straci...