~39~

355 7 0
                                    

Oczkami Yuki

-Ile mamy czasu?-Zapytała Caroline wraz z dziewczynami przy śniadaniu.

-Tydzień-Odpowiedziałam -Dacie radę?-Podpuszczałam je.

-Ja i nie dać rady ,chyba sobie żarty robisz .-Prychnęła Caroline.

-Spokojnie ,nawet za trzy dni byś mogła wyjść za mąż -Dopowiedziała Bonny.

Wyjaśniając ,rano porozmawiałam z Chrisem o naszym ślubie.Oboje doszliśmy do wniosku ,że chcemy go wziąść jak najszybciej . Mój narzeczony pojedzie do Majami na kilka dni pozałatwiać tam kilka spraw z naszym nowym domem .Chciałam wziąść ślub tutaj ,więc ja z dziewczynami załatwimy sprawy związane z ślubem a Chris w Majami związane z gangiem i naszym nowym domem.

-Czeka was dużo pracy skarbie -Przyznał Dante.

-Masz rację ,ale z waszą pomocą damy radę .

-Na pewno nie, nie będę chodził z wami po sklepach-Oznajmił Lucas.

-Zemną misiu nie pojedziesz -Powiedziała przed pocałowaniem chłopaka w usta Bonny.No tak od wczorajszej imprezy Bonny ciągnie do Lucasa z wzajemnością tyczy się to samo Sam i Andi'ego oraz Toniego z Dalią.Zapewne już są parami ale nie chcą się przyznać .

-Z tobą zawsze piękna.

-A gdzie jedziecie na miesiąc miodowy?-Zapytał się Tony.

-Nie jedziemy -Powiedział obojętnie Chris.

-Co? Dlaczego?-Zaskoczenie w głosie Caro było bardzo słyszalne.

-Będąc szefem będę miał dużo roboty -Przyznał Chris.

-Stary ,daj spokój musicie gdzieś pojechać chociaż na tydzień .Zrozumiano,to polecenie służbowe-Powiedział nieznoszącym sprzeciwu tonem głosy Andy.

-Jasne a teraz wybaczcie ale muszę już iść-Powiedział chłopak spoglądając na zegar.-Pa kochanie -Pocałował mnie namiętnie w usta i wyszedł z domu .

-Andy ,zajmujemy twój gabinet-Powiedziała Sam pociągając mnie za sobą.-Siadaj-Powiedziała zamykając drzwi od gabinetu mojego brata.

-W czym mogę wam pomóc?

-Musisz wybrać pewne drobiazgi takie jak kwiaty,tort-Bonny uruchamia laptopa -Gdzie ma odbyć się ceremonia?

-Myślałam o tej polance ,na której oświadczył mi się Chris.

-Co sądzisz aby całe przyjęcie odbyło się pod namiotami? Nie mamy pewności jaka będzie pogoda ,a namioty ochronią nas przed deszczem .-Zaproponowała Dalia.

-Nie głupi pomysł .Tylko skąd my weźmiemy namiot ?

-Dzwoniłam już do jednej organizatorki ślubów ,wysłała mi kilka pomysłów takich namiotów. - Powiedział zabierając laptopa z dłoni Bonny i pokazując mi parę zdjęć przykładowych namiotów.

-Ten mi się podoba -Wskazałam na biały namiot w komputerze.

-Ten mi się podoba -Wskazałam na biały namiot w komputerze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Start OverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz