#9 nie okłamuj mnie

2.3K 57 0
                                    

Bella POV

Podczas drogi do restauracji nie odezwałam się ani słowem do Chrisa. Byłam w innym świecie. Rozmyślałam nad krótkim spotkaniem z ojcem.

Powinnam powiedzieć o tym Chrisowi?

Na pewno by się na mnie wściekł, a moje kłamstwo o starcu pogorszyłoby sprawę.

Westchnięcie opuściło moje wargi. To wszystko jest takie popieprzone.

-Bella, jesteśmy na miejscu

Chrząknęłam, spoglądając na restauracje, po czym skierowałam wzrok na Chrisa, kiwając lekko głową. Odpielam się z pasów i nie czekając na niego wysiadłam z samochodu.

Chłopak szybko do mnie podszedł, ujmując moją dłoń oraz splatając nasze palce razem.

Wciągnęłam gwałtownie powietrze w płuca, przekręcając z nim próg restauracji. Od razu podeszliśmy do naszego stolika, które zarezerwował chłopak. Był praktycznie na samym środku, ale nie zwracałam na to uwagi. Wiedziałam tylko, że każdy będzie nam się przyglądał.

Nie myliłam się.

Gdy tylko siedzieliśmy na krzesłach i przeglądaliśmy menu, czułam na sobie wzrok innych tutaj ludzi. Dziwiłam się trochę, że restauracja nie była pusta, zazwyczaj gdy chodziliśmy do niej na kolacje byliśmy tylko we dwoje.

-Chris, każdy na nas patrzy, to niekomfortowe. -chrząknęłam, spoglądając na niego spod karty menu. Jedynie otrzymałam jego cichy, gardłowy śmiech.

O matko.

-Spokojnie Bella, nie zwracaj na nich uwagi.

Przewróciłam lekko oczami na jego słowa. Na pewno go to zirytowało, nie lubił jak tak robiłam.

Kilka minut później zamówiliśmy dla siebie dania, a gdy były już podane, grzebałam w swoim talerzu widelcem.

-Wszystko w porządku? -na jego pytanie zmarszczylam lekko czoło.

-Tak, jest okej. -kiwnęłam lekko głowa, wysilając się na delikatny uśmiech.

-Nie okłamuj mnie, widzę przecież, że jesteś w innym świecie. Nawet nie słuchałaś tego co do Ciebie mówiłem. -na jego burknięcie uniosłam brew do góry.

Mówił coś do mnie wcześniej? Cholera.

Myśl Bella, myśl.

-Oh, masz racje. Jestem zamyślona trochę.. myślałam o tym gdzie moglibyśmy polecieć, wiesz? Nudno tutaj trochę.. -wymamrotałam pierwsze co przyszło mi na myśl. No brawo Bella, pakujesz się w coraz większe gówno.

-Naprawdę? Jeśli chcesz, to możemy jutro razem to obmyśleć. Nie sądziłem, że będziesz chciała gdziekolwiek polecieć.

Na jego słowa odetchnęłam jednak z ulgą. Jest łatwowierny, szybko wierzy we wszystko co mówię. To trochę jakby dla mnie jest przewagą, ale jednak i tak jest strach, że cała prawda wyjdzie na jaw.

-Świetnie, wiec jutro omówimy gdzie wybierzemy się na mini wakacje. -posłałam mu uśmiech, który odwzajemnił. Gdy złapał moją dłoń i splótł nasze palce razem, wzięłam głęboki wdech. Odwzajemniłam lekko uścisk dłoni i wróciłam już w całkowitej ciszy do jedzenia swojej porcji.

Gdy tylko oboje byliśmy najedzeni od razu opuściliśmy restauracje i wróciliśmy do naszej rezydencji.

Please, save me.. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz