Całowałem jej piersi z dużą delikatnością. Jakby były najcenniejszym skarbem. Uśmiechnąłem się sam do siebie, gdy zdobyłem znowu jej jęk. Odsunąłem się, przejeżdżając jeszcze badawczo dłońmi po jej ciele. Zauważyłem jej dreszcze i gęsia skórkę. Cudownie.
Złapałem ją za biodra i jako pierwszą wprowadziłem do kabiny prysznicowej, zamknąłem drzwiczki i odkręciłem wodę.
Gdy Bella miała sięgnąć po żel, od razu jej to uniemożliwiłem.
Przyparłem ją do ścianki, unosząc jej dłonie ponad jej głowę. Wpatrywałem się w jej tęczówki, całując ją po chwili przelotnie w usta. Przeszedłem drobnymi, ale mokrymi pocałunkami na jej szyje, tworząc własną ścieżkę. Chwilę później całowałem już jej piersi na zmianę. Jedna dłonią przytrzymałem ją za nadgarstki, a w druga dłoń ująłem jej lewą pierś, mocno ją ściskając. Na prawej piersi składałem mokre pocałunki, wytknąłem język przejeżdżając nim po jej brodawce kilka razy, a chwile później ująłem jej stuka w usta, zaczynajac go ssać jak cukierka. Słuchałem uważnie jej pomruków jak i skomleń, które z siebie wydawała.
Cudowna melodia.
Przegryzłem delikatnie jej sutka, po czym go puściłem przechodząc na drugą pierś. Zająłem się nią dokładnie tak samo, jak prawą. Dłonią powędrowałem znacznie niżej, rozszerzyłem kolanem jej nogi i zacząłem pocierać palcami jej kobiecość, zdobywając jej głośny jęk. Delikatnie ścisnąłem jej kobiecość, a chwile później paznokciem drażniłem jej wejście. Schowałem twarz w zagłębieniu jej szyi, robiąc w losowych miejscach malinki. Wsunąłem w nią jednego palca, zaczynajac nim dość szybko poruszać, a gdy tylko zacisnela uda, przygryzłem jej skórkę przy okazji za nią pociągając. Dość agresywnie rozszerzyłem znowu jej nogi na boki, wbijając w nią jeszcze drugiego palca.
Jej jęki stawały się coraz głośniejsze, co pobudzało mnie do dalszych ruchów. Poruszałem palcami z kazda chwila coraz to szybciej. Na skos, robiłem nimi nawet kółka w jej kobiecości, no i paznokciami drażniłem jej ścianki. W pewny momencie wyciągnąłem palce i na jej oczach je oblizałem, mrucząc zadowolony.
-Jak zwykle smaczna.
Uśmiech pojawił się na moim wargach. Zauważyłem jak Bella się zarumieniła, dlatego musnąłem jej rubinowe policzki. Ucałowałem ją w wargi, złapałem za biodra i umiejscowiłem na sobie. Od razu owinęła mnie nogami wokół pasa, a dłonie zarzuciła wokół mojej szyi. Posłałem jej uśmiech, podtrzymałem ją jedną dłonią, a w drugą ująłem swoje penisa i nakierowałem go na jej wejście.
-Gotowa? -zapytałem, spoglądając w jej oczy. Gdy tylko kiwnęła głową od razu delikatnie się w nią wsunąłem, ale nie poruszałem biodrami. Chciałem ją przyzwyczaić do swojej obecności. Umiejscowiłem obie dłonie na jej tyłku, cholernie mocno go ściskając, przez co Bella zamruczała.
-Chris.. -wyszeptała, całując moje usta.
Od razu odwzajemniłem pocałunek, gryząc ją w dolną wargę. Gdy tylko oznajmiła, że już jest w porządku, zacząłem poruszać powolnie biodrami, ugniatając jej pośladki. Oparłem ją tym razem o zimne drzwiczki kabiny, poruszając coraz to szybciej biodrami. Ułożyłem głowę na jej ramieniu, dmuchając ciepłym powietrzem w jej skórę na szyi. Wbiłem brutalnie palce w jej tyłek, uśmiechając się na samą myśl, że zostanie jej z pewnością ślad. Zadałem jej kolejnego klapsa, tylko tym razem mocniejszego, przez co aż krzyknęła, a mi? Cholernie się to podobało. Ciśnienie pod natryskiem coraz bardziej wzrastało, a ja coraz bardziej byłem podniecony. Bella zreszta tak samo. Jej długie paznokcie wbiły się w moje plecy, a gdy tylko jeździła nimi po skórze już czułem, jakie będę mieć zadrapania. Jednak odpowiadało mi to.
Ucałowałem jej skore na szyi robiąc mocne okrężny ruchy biodrami. Po chwili zdjąłem ją z siebie i odwróciłem dość agresywnie tyłem. Złapałem ją za biodra, wypinając jej tyłek w swoją stronę i bez ostrzeżenia wbiłem się w nią z agresywnością. Przesunąłem jedna dłoń ja jej szyje, delikatnie ja ściskając.
-Chris.. nie..
Przewróciłem lekko oczami na jej słowa, oparłem brodę o jej ramie i ucałowałem ją w policzek.
-Spokojnie Bella, nie zrobię tego. Będę tylko trzymać. -chrypnąłem, rzeczywiście trzymając tylko dłoń na jej gardle. Nie byłem na nią wściekły o zwrócenie uwagi, i może to trochę dziwne, ale rozumiałem, że się bała.
Zdawałem sobie sprawę z tego jaką krzywdę jej wyrządziłem i, że potrafiłem podczas agresji nawet ją podduszać.
Nie tylko uderzyć, a podduszać.
Ucałowałem ją znowu w policzek, przyspieszając coraz bardziej ruchy biodrami, przez co z cholerną siłą się o nią odbijałem. Zadałem jej pod rząd kilka mocnych klapsów, aż zostawiłem ślad swojej dłoni. Uśmiechnąłem się dumnie, zaczynajac składać pocałunki na jej ramieniu. Bella w pewnym momencie odwróciła głowę w moja stronę wpijając się w moje usta z jękiem. Od razu pogłębiłem namiętnie pocałunek, wpychając język do jej buzi. Agresywnie gładziłem jej podniebienie.
Nasze jęki pomimo pocałunków zaczęły się mieszać, a oddech stawał się coraz cięższy.
Zadowolony zrobiłem mocny okrężny ruch biodrami, dociskając swoje krocze do jej.
Oderwałem się od niej w momencie, gdy nam obu brakowało tchu. Od razu zaczęliśmy nabierać gwałtownie powietrze w płuca, a ja mimo tego jak zdyszany byłem, nawet na moment nie zwolniłem ruchy biodrami. Ciagle trzymałem cholernie szybkie i agresywne tempo.
Na jej znaczący jęk wbiłem palce w jej biodro, jeszcze szybciej się w niej poruszając. Nawet od odbijania zrobiłem jej czerwone ślady na tyłku. Oj później mnie za to Bella zabije, albo będzie mi marudzić, że mam ją nosić.
-Na trzy.
Bella pokiwała głowa na moje słowa, złapałem jej dłoń splatając nasze palce razem, a gdy tylko odliczyła do trzech, od razu oboje doszliśmy w tym samym czasie. Coś cudownego. Sapnąłem zdyszany, opadając delikatnie na jej ciało, a ruchy biodrami zwolniłem, żeby rozkoszować się orgazmem. Ścisnąłem znowu jej dłoń, i pomimo swojego cholernie szybkiego i nierównomiernego oddechu ucałowałem ją z czułością w usta.
Wyszedłem z niej, przecierając twarz dłońmi kilka razy. Bella odwróciła się w moja stronę, składając pocałunek na moich ustach.
Gdy oboje już byliśmy spokojni i ogarnięci, dopiero teraz zaczęliśmy się myć.