#24 ważny dzień

1.5K 34 1
                                    


Chris POV

Obudziłem się wczesnym rankiem, spoglądając na Belle u mojego boku. Od razu uśmiech zagościł na moich ustach. Była taka piękna.. delikatna jak płatki róż. Nachyliłem się nad nią i ucałowałem ją czule w czoło, przytrzymując usta przez krótką chwilę, po czym się oderwałem i od niej odsunąłem. Nie chciałem jej budzić, poza tym.. miałem coś ważnego, bardzo ważnego do załatwienia. Zdecydowanie dzisiaj był cholernie trudny i stresujący dzień. Ciche westchnięcie opuściło moje usta, przetarłem twarz dłońmi i podniosłem się na równe nogi, sięgnąłem po czyste ubrania z szafy i powędrowałem do łazienki, w której się zamknąłem. Wziąłem szybki prysznic i przebrany w czyste ciuchy opuściłem łazienkę. W sypialni spojrzałem jeszcze na Belle, z uśmiechem na ustach opuściłem sypialnię, zamknąłem za sobą drzwi po czym zszedłem na sam dół. Zabrałem potrzebne rzeczy, nasunąłem na stopy buty i opuściłem mieszkanie zamykając za sobą drzwi. Już teraz byłem zestresowany.

Wsiadłem do środka samochodu, odpaliłem silnik i wyjechałem z posesji domu. Westchnąłem pod nosem, zaciskając delikatnie dłonie na kierownicy, przyspieszyłem na drodze prawdopodobnie łamiąc kilkadziesiąt przepisów, ale niezbyt się tym przejąłem. Miałem ważniejsze rzeczy na głowie niż jakieś zjebane przepisy. Gdy podjechałem do celu odetchnąłem z ulgą. Od razu opuściłem pojazd, zamykając go kluczykami. Poprawiłem rękawy od bluzki delikatnie je podwijając, po czym wszedłem do środka sklepu jubilerskiego.

-Dobry, mam nadzieję, że moje zamówienie jest już gotowe. -burknąłem oschłym tonem, podchodząc do lady. Pracownik spojrzał na mnie z delikatnym przerażeniem. Ta.. ile razy ja już widziałem ten wzrok, dlatego też i tym razem się tym nie przejąłem, po prostu to olałem. W sumie zabawnie było znowu po dwóch miesiącach zobaczyć te przestraszone buźki.

-Dzień dobry.. tak sir, wszystko gotowe. -odparł chłopak, kiwając pospiesznie głową.

-Więc na co czekasz? Na oklaski? -warknąłem lekko podirytowany. Traciłem tylko czas przez jego bezczynne stanie, a musiałem się spieszyć. -Kurwa chłopie! Nie mam jebanego czasu, więc jeśli chcesz wyjść z tej sytuacji cało to zapierdalaj po moje zamówienie. -kolejne warknięcie opuściło moje usta. Co za debile tutaj pracują? Zdecydowanie będę musiał złożyć skargę, a niby taki najlepszy sklep jubilerski. Ta, dobre sobie.

Przestraszony chłopak od razu poleciał na zaplecze, a ja odetchnąłem z ulgą. Niecierpliwie na niego czekałem, a gdy już raczył obdarzyć mnie swoim powrotem z kpiną na niego spojrzałem.

-Masz szczęście, że dzisiaj jest dla mnie ważny dzień i nie mogę go zjebać, już dawno byś dostał kulkę w tej pierdolony łeb. -mruknąłem jakby nigdy nic. -Pieniądze wpłacę na wasze konto jak ukochanej się spodoba, przekaż to szefowi. -odebrałem od niego pudełko, otworzyłem je i zacząłem uważnie oglądać pierścionek. -Mam nadzieję, że ten diament jest prawdziwy i jest wart moich pieniędzy. -spojrzałem bez emocji na chłopaka, a gdy pokiwał głową cicho chrząknąłem. Nic już się nie odzywając wsunąłem pudełko do kieszeni spodni, machnąłem ręką do chłopaka i opuściłem sklep. Orientacyjnie spojrzałem na zegarek, parskając śmiechem. Zdecydowanie za dużo czasu tu straciłem, oby Bella jeszcze spała.

Od razu wsiadłem do środka samochodu i ruszyłem jeszcze do kwiaciarni. Wziąłem dla Belli bukiet róż i od razu zawróciłem w stronę naszej rezydencji. Modliłem się, żeby dalej spała i żebym mógł ją zaskoczyć.. i to mile. Jednym największym problem był mój stres. Chyba nic dziwnego.. co jeśli się nie zgodzi i mnie odrzuci? Dobrze wiedziałem jakie jej piekło wyrządziłem, ale minęło już tyle, że na pewno mi przebaczyła i przyzwyczaiła się do mojej obecności. Sama dawała mi to do zrozumienia, zauważyłem, że niektóre czynności robi bez mojego nacisku, dobrowolnie, no i.. niedługo będziemy mieć dziecko, więc to odpowiedni czas, aby jej się oświadczyć. Później ślub i będziemy szczęśliwą rodziną, zawsze o tym marzyłem. Wszystko zaczęło się układać, zresztą, wiedziałem, że prędzej czy później Bella się podda i wszystko minie.

Please, save me.. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz