Nigdy nie byłem na szczycie,
ja trochę jak Syzyf marzyłem skrycie
by dostać się tam, pokazując swą najlepszą twarz
chciałem pokazać spokojnego i rozsądnego chłopca
teraz przypominam trochę utopca
zatopiłem się w swoich pragnieniach
spadając z wysokiej góry,
choć nawet przez chwilę nie byłem blisko
nigdy jeszcze nie upadłem tak nisko,
stałem się jak cień, niby obecny
lecz mało istotny w mechanizmie społeczeństwa,
nie wierząc w swoją siłę
zacząłem już tworzyć mogiłę
Zostawiony na pastwę losu
porzucony i zraniony
z jednym marzeniem
pokonać przeznaczenie
i poczuć wreszcie spełnienie
to moja godzina
czeka już na mnie dolina
czas na kolejne wyzwanie
A brzmi ono: nie poddać się swoim słabościom
nie żyjąc z wrogością
a zacząć życie na nowo
może wtedy będzie znów różowo
![](https://img.wattpad.com/cover/215348778-288-k804194.jpg)