Czy zastaniesz potwora, czy jeszcze człowieka...

16 1 0
                                    

Rany

Zadaje je sobie co chwilę

Choć wcale ich nie widać

Jedna  linia przecina drugą 

A Ja wciąż spragniony ulgi

Nie mogąc jej poczuć

Próbuję bezskutecznie

Chciałbym użyć silniejszego oręża

Lecz to chyba jeszcze nie moment

Na wszystko przyjdzie czas

Tak sobie myślę

Choć w gruncie rzeczy rację mieli  ci

którzy mówili - jesteś tchórzem

Zgadzam się z nimi

Łudzę się

Że kiedy po raz kolejny 

Sięgnę po złoty środek

Zniknie wszystko

Co miało uczucia

Co dręczyło mnie od tygodni

A kiedy otwieram znów oczy

Rozumiem że nic się nie zmienia

Świat się nie zatrzymał

Lecz pędzi jeszcze szybciej

A ja jestem taki sam

Czuć ode mnie fałsz i strach

Tak bardzo chciałbym się obronić

Lecz potrafię tylko szczęście roztrwonić

Szukam więc silniejszych opcji bólu

Choć przecież tak bardzo chce się pozbyć jednego

Bólu istnienia

Czy to coś zmienia ?

Uświadamia tylko jak źle jest ze mną w momencie

Gdy strach widzę wszędzie

Lubię eksperymentować

Chciałbym to w tajemnicy dochować

Gdyż nie wiadomo co mnie w życiu czeka

Czy zastaniesz potwora

Czy jeszcze człowieka



Stracone pokolenie- wiersze ( Zakończone)Where stories live. Discover now