Harry wyciągnął ich z powrotem na powierzchnię i wziął szybki wdech, zanim pocałował go wygłodniale, ssąc jego dolną wargę i smakując sól na jego języku.
- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi - powiedział mu Harry kiedy się od siebie odsunęli i wymamrotał ciche 'ja też', zanim zostawił go na płytkich wodach i pośpieszył, by pójść popływać. Mało brakowało żeby stał się twardy i obiecali sobie poczekać do wieczora i jeśli istniało coś, co szanował Louis, były to obietnice, więc rzucił się na wodę i skupił na oddychaniu i fakcie, że mógł zobaczyć dno morza, zamiast myśleć o dławieniu się na kutasie Harry'ego.
Niall przyniósł im ręczniki i nazwał potworami, kiedy w końcu zdecydowali się wyjść z wody i potem pośpieszyli coś zjeść. Taras w hotelu był pusty, z wyjątkiem ich gości. Ich najbliższych przyjaciół i rodziny i zbyt dużej ilości osób z przemysłu modowego. To było zabawne widzieć Kate Moss i Alexę Chung obracające się w towarzystwie jego mamy i Niall na całego flirtował z kuzynkami Harry'ego, ale w jakiś sposób to wszystko pasowało. To były ich wszystkie, małe wszechświaty.
Zjedli śniadanie i potem poszli na masaż i potem zjedli lunch i w zasadzie jedynie całował Harry'ego przez cały dzień, z Zaynem krzyczącym na różnych ludzi w tle.
Louis myślał, że to był bardziej ślub Zayna niż jego, cała rzecz całkowicie poza kontrolą Louisa. Kiedy Louis się oświadczył pierwszą rzeczą, jaką powidzał mu Zayn było to, że nie będzie miał nic wspólnego z ceremonią, ani z planowaniem.
- A nie mówiłem, a nie kurwa mówiłem, tego dnia w samochodzie. I ja to robię, to jest moje. Ja jestem redaktorem naczelnym tego ślubu i wszystko wybieram. To będzie ślub Vogue i wiem, że chcesz żeby wszystko było białe i wielkie i surowe zasady ubioru i Harry będzie chciał najlepsze jedzenie, ale żadne ostrygowe gówno, nie słucham ludzi, którzy ssą coś na takiej okazji.
Więc Louis mu pozwolił i to była najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjął. W dzień swojego ślubu mógł się zrelaksować i siedzieć obok Harry'go na schodach przy murach miasta, na słońcu i mieli widok na praktycznie całe miasto. Zayn zdołał sprawić, żeby miasto zostało całkowicie oddzielone na ślub i nie było nikogo, oprócz ich świty robiącej spustoszenie przez ostatnie kilka dni. Jessica była zasypana telefonami od ludzi z Nowego Jorku pytających dlaczego nie zostali zaproszeni, odkąd cała załoga Vogue zaczęła wstawiać zdjęcia z przygotowań na Instagrama.
Zaśmiał się, kiedy zauważył Zayna, Jessicę i Sabine chodzących dookoła i miał notatnik i swój telefon w drugiej ręce, podczas gdy rzucał rozkazami każdemu, kto napatoczył się na ich drodze. Całe miejsce ożywiło się, kwiaty były umieszczane wszędzie przez ręce ludzi, którzy zazwyczaj dekorowali wybieg Diora. Zayn włączył wszystkich do procesu, żeby to się wydarzyło, od władz miasta Dubrownik, do Beyonce and Jay Z co do afterparty. Ten ślub również będzie tym z największą ilością fotografów, niemalże wszyscy współpracownicy Vogue byli obecni i wyposażeni w aparaty, by uchwycić tą wyjątkową chwilę.
Louis był pod wrażeniem i powiedział to Harry'emu, po tym jak wziął łyka swojej truskawkowej lemoniady.
- Myślę, że po tym Zayn nigdy nie poprosi o podejmowanie kierowniczych decyzji do końca swojego życia - Harry zaśmiał się i wskazał na wspomnianego mężczyznę, który teraz próbował pokierować jednego z lokalnych pracowników, by przesunął instalację kwiatową tam, gdzie powinna być. - Patrz, tak bardzo się poci. Prawdopodobnie zaśmie, zanim to wszystko się skończy.
- Cóż, sam się o to prosił.
Louis był tym, który wybrał lokalizację i Harry był odpowiedzialny za wybranie daty i razem wybrali listę gości, zdołając zmniejszyć ją do dwustu osób, po wielu nocach spędzonych na wpatrywaniu się w imiona i próbując wymyślić kogo wykreślić, kiedy zaczęli z liczbą osiemset.