•Kaito POV•
Czułem z Maki że obraziliśmy Shuichiego , chcemy dla niego dobrze bo przecież..przyjaciele sobie pomagają...prawda?
Popatrzyłem w ciszy na Maki , ona tylko siedziała i patrzyła się przed siebie , czyli na mnie.Ka : C-Coś mam na twarzy? ^^"
M : nie o to chodzi..
Myśle jak pomóc Saiharze
Ka : wiesz że i tak nic nie zrobimy
M : wiem..musimy mu pomóc i tak
Pomożemy mu w razie czego z tym szczurem , oraz pomożemy mu uleczyć jego serce po Kaede
Ka : Z kim ty chcesz go spiknąć—
M : tego jeszcze niewiem ,ale jak kogoś nie znajdziemy to trudno. On sam musi się zakochać
Ka : masz racje..
M : A ty...masz już kogoś na oku?...
Ka : Uhm..T-tak! u_u
M : Oh..ja jeszcze nie..•Maki POV•
Zazdroszczę dziewczynie w której on się zakochał , fakt Kaito jest czasem głupi ale i tak mi się podoba...
Patrzyłam się na niego cały czas po czym zaczęliśmy gadać.•Kokichi POV•
Czekałem jak Shuichi wróci do domu , co prawda bym do niego zadzwonił ale wcześniej mi ukradli telefon , i nie pamiętam jego numeru na pamięć..
Godziny mijały , a Saihary dalej nie było. Siedziałem sobie w salonie przy kominku z kocykiem do póki usłyszałem głośne pukanie do drzwi. Przestraszyłem się i pobiegłem je otworzyć , w drzwiach zobaczyłem Rantaro..K : Rantaro..?
R : Kokichi? Co ty robisz w domu Shuichiego?
K : zamieszkałem z nim od wczoraj..
Co Cie tu sprowadza?
R : przyszedłem po resztę rzeczy Kaede bo mnie prosiłaWtedy coś we mnie pękło
K : Ciesz się że Shuichiego tutaj nie ma bo by się mocniej załamał przez Ciebie! Odbiłeś mu jego dziewczyne , on ma koszmary jeszcze z danganronpy , a ty nie masz wstydu aby tu przychodzić?!
R : Zamknij się..
K : To co zrobiliście jest po prostu ochydne...nie traktuje się tak ludzi!
Shuichi dużo przeżył w życiu i jeszcze wy go będziecie poniżać?!Rantaro nic nie odpowiedział tylko złapał mnie za kołnierz (lub chuste) i podniósł do góry , to zaskutkowało że zacząłem kaszleć i się dusić.
R : Zazwyczaj nie jestem taki wybuchowy , ale ty wkurwiasz ostro ludzi. Kiedyś naśle na Ciebie Maki i Kaito , i może Cie jakoś załatwią. Saihara tez powoli ma Ciebie dosyć tylko tego nie pokazuje , myślisz że jak go obronisz to zmieni zdanie o Tobie? Mylisz się
K : *kaszle* P-PUSZCZAJ MN-IE!!....Widziałem zamazany obraz , ale poczułem jak Rantaro mnie puszcza i lece na ziemie. Słyszałem tylko jakoś kłótnie po czym widziałem ciemność... ciemność i pustkę
•Shuichi POV•
Akurat wracałem do domu i zauważyłem Rantaro który...dusił Kokichiego.. walnąłem Rantaro lekko w głowe aby puścił Oume. Ten nim rzucił prawie , a ja zacząłem się z nim kłócić. Lecz...gdy chciałem dzwonić po policję to on uciekł.. Postanowiłem szybko zadzwonić po karetkę , tak zrobiłem.S : O-Ouma?!
Zacząłem sprawdzać czy ma puls , oddychał..tylko stracił przytomność...czekałem na przyjazd karetki...
Ogólnie mam zamiar zmienić okładkę książki więc możecie mi pisać pomysły jak ona ma wyglądać : np.chmurki jakieś lub kosmos :3
CZYTASZ
Żyć z kłamcą 💓SAIOUMA💓 Danganronpa
Romance!!! Jeżeli nie lubisz tego shipu to nie hejtuj Proszę!! (Tutaj wszyscy żyją ale byli i tak w danganronpie)