•POV Shuichi•
Wszedłem w ciszy do domu, Kokichi miał zakłopotany wzrok. Nie chciało mi się na niego patrzeć.K: Shuichi..?
S : hm?
K : mogę dzisiaj spać z Tobą...?
S : ..nie , za wcześnie na to
K : okeej..Nic nie mówiąc poszedłem do swojego pokoju, było mi strasznie przykro po tych słowach Kokichiego na imprezie.
•Flashback•
Kaede : Kokichi naprawdę nikt Ci się nie podoba?
Spojrzała się na niego pytającym wzrokiem trzymając Rantaro za rękę.
Kokichi : ile razy mam mówić że nikt mnie nie interesuje i nie będzie interesował! Każdy mnie do mocnego stopnia irytuje że już wole się bawić tej osoby uczuciami niż ją kochać!
Miu : wow..to było mocne, i mega chamskie
Kaede : Shuichi? Czemu tak spuściłeś wzrok? Coś się stało?
Shuichi : myślałem że już się mną nie interesujesz po tym jak zerwalas ze mną, mam Ci przypomnieć twoje słowa?
Kaede : przepraszam..
Shuichi : taaa..jasne, przepraszasz
Kaito : Um..Shuichi chodź na chwile do kuchni ,pójdziemy po napoje.
Shuichi : dlaczego? Chcesz mnie specjalnie odciągnąć abym nie wywołał kłótni?
Rantaro : nie waż się jej wyzywać jak wcześniej
Kaede : Rantaro nie wtrącaj się..
Shuichi : NO TAAAAK , NIE WTRĄCAJ SIEE
ONA CIE KOCHA NIE TO CO MNIE, MNIE KAŻDY TYLKO WYKORZYSTUJE LUB MA W DUPIE..kątem oka zauważyłem Kokichiego powstrzymującego łzy
•Koniec flashbacku•
Właśnie w tej chwili niszczyłem wszystko co było związane z Kaede , nawet zapomniałem już o Kokichim który akurat stał w drzwiach i patrzył się z przerażeniem na mój atak gniewu oraz..
Rozpaczy..
S : N-Nienawidze Cie..nienawidze was wszystkich...ciagle mnie wykorzystujecie!!..
Zacząłem płakać cicho pod nosem.
K : Shuichi..
Odwróciłem się w jego strone
S : masz czelność w ogóle jeszcze na mnie patrzeć po tym jak mnie potraktowałeś na imprezie?..
K : Shuichi to nie tak-
S : A JAK?!
K : Chciałem pokazać tylko aby zaraz nie podejrzewali nas..dla naszego dobra..
S : Naszego dobra..? NASZEGO DOBRA?!? ZRANIŁEŚ MOJE UCZUCIA!! JUŻ WIEM O CZYM KAITO I MAKI MÓWILI MAJĄC NA MYŚLI ŻE MNIE WYKORZYSTASZ
K : Shuichi proszę wysłuchaj mnie..
S : NIE!!! WYJDŹ MI Z TEGO POKOJU!
K : Dam Ci czas..Wziąłem miśka monokumy i rzuciłem w jego strone
S : WYJDŹ!!
Zalałem się cały łzami, nigdy nie byłem w takim okropnym stanie.. nawet gdy Kaede ze mną zerwała gdy odkryłem jej zdradę to tak się nie czułem..co do prawdy, fakt potraktowałem ją jak przyjaciółkę gdy wtedy do mnie przyszła gdy powiedziała o Kokichim..nienawidze jej ale tez jest i dla mnie ważna..UGGGH SAIHARA OPANUJ SIĘ!!!...
...
Boze co ja zrobiłem...
Kokichi przepraszam...
Wstałem z podłogi i poszedłem do Kokichiego, otworzyłem lekko drzwi bez pukania. Zauważyłem jak Kokichi przytula się do mojej bluzy (bo Haha fetysz na bluzy bejbs). Przytuliłem go od tyłu nadal płacząc.
S : przepraszam...
K : ..huh?
S : jest mi bardzo przykro za to co powiedziałeś..
K : chciałem zachować nas w tajemnicy abyśmy nie mieli problemów..
S : nawet nie wiesz jak się poczułem gdy to powiedziałeś..
K : ..przepraszamKokichi odwrócił się do mnie i patrzył w moje zapłakane oczy.
K : Shuichi..powiem tu i teraz
Nigdy bym Cie nie wykorzystał bo kocham Cie..
Wiem że Kaito i Maki mówili Ci o tym ale..zmieniłem się..
S : K-Kokichi...Rozpłakałem się bardziej
K : !!!
Kokichi wziął moje policzki w ręce i pocałował mnie czule przy okazji wycierając kciukami łzy.
CZYTASZ
Żyć z kłamcą 💓SAIOUMA💓 Danganronpa
Romance!!! Jeżeli nie lubisz tego shipu to nie hejtuj Proszę!! (Tutaj wszyscy żyją ale byli i tak w danganronpie)