5.

1.8K 101 14
                                    

Dzisiaj mamy mecz treningowy z liceum Aoba Johsai, pojechaliśmy busem pod szkołę naszych przeciwników. Hinata był mocno zestresowany i zwymiotował na spodnie Tanaki.  Po wyjściu z busa Shoyou musiał pójść do toalety, po chwili szliśmy na salę sportową nr3. Po drodze Tanaka-san, Tsukishima oraz Kageyama przestraszyli pierwszaków z seijoh, Daichi-san zmusił ich do przeprosin. W końcu dotarliśmy na salę, gdzie już nasi przeciwnicy mieli trening. Przywitaliśmy się, a ja skinęłam głową do Iwaizumiego, ten zrozumiał mój gest. Hinata znowu musiał pójść do łazienki, a ja z Shimizu-san poszłam napełnić bidony. Gdy wróciła nasza krewetka, mogłam zobaczyć, że nic mu nie pomaga się uspokoić. Nasz kapitan poprosił Kiyoko-san, aby spróbowała go uspokoić, ale to tylko pogorszyło sprawę. W końcu zaczął się mecz, a nigdzie nie widziałam Oikawy. Hinata przyjął piłkę skierowaną do naszego kapitana. Pierwszy punkt zdobyli nasi przeciwnicy, Shoyou ciągle na kogoś wpadał, nawet raz uderzył w sędziego.  Przegrywaliśmy 13:24. Na nasze nieszczęście ostatnią zagrywkę w tym secie zagrywała nasza zestresowana krewetka. Piłka po uderzeniu Hinaty trafiła w głowę naszego rozgrywającego. Od razu Kageyama podszedł do Shoyou, niestety nie słyszałam co do niego mówi, ale w efekcie tej rozmowy Hinata już się nie stresował. Po tym zaczął się drugi set, w którym Tsukishima i Kindaichi dogryzali krewetce. Kageyama i Hinata mieli wykonać szybki atak, ale piłka nie dotknęła dłoni Shoyou. Gdy znowu mieliśmy szansę na punkt, naszej dwójce pierwszoklasistów udało się wykonać szybki atak. Mieliśmy przerwę i razem z Kiyoko rozdawałyśmy bidony oraz ręczniki chłopakom. Drugi set wygraliśmy 25:22, gdy chłopcy przyszli po bidony, usłyszałam piski dziewczat i wiedziałam już, kto się pojawił na sali.

-Kageyama-kun, powiedz proszę, co to za piękniś? Zaczyna mnie naprawdę wkurzać.

-To kapitan seijoh.

-Oikawa-san. Jest niezwykle agresywnym rozgrywającym, a do tego jednym z najlepszych atakujących. Poza tym to absolutny dupek.

-Skąd go znasz? Z Kitagawy?

-Tak, w gimnazjum był dwa lata wyżej.

-Yo-hoo! Tobio-chan, dawno się nie widzieliśmy.

  Wtedy mnie zauważył i poruszył ustami coś w stylu "poczekaj na mnie po meczu". W trzecim secie Oikawa przyłączył się do gry i właśnie zaserwował prosto w Tsukishimę. Każdy swój serw kierował w blondyna, który jest słaby w przyjęciach. W momencie gdy Seijoh wygrywało z nami 24:23, Tsukishimie udało się odbić zagrywkę oikawy, ale piłka trafiła na stronę przeciwników. Kindaichi zaatakował, a w ostatnim momencie Hinacie udało się dotknąć piłki dłonią. Kageyama wystawił krewetce i Hinata wykonał szybki atak, piłka przeleciała obok zdziwionego Oikawy. W ten sposób wygraliśmy trzeci set. Po naszym meczu podeszłam do trzecioklasistów z Aoba Johsai i od razu znalazłam się w żelaznym uścisku mojego ulubionego kosmity, a po chwili dołączył się Iwa-chan, co nie umknęło uwadze mojej drużyny, oj będę miała się z czego spowiadać chłopakom.

-Jak mogłaś mi to zrobić?

-O co ci chodzi kosmito?

-Poszłaś do Karasuno i w dodatku zostałaś menadżerką klubu siatkarskiego.

- Mówiłam ci, z jakiego powodu idę do Karasuno.

-Jednak nie mogę zrozumieć jednej rzeczy Kuroo-chan.

-Tak Iwa-chan?

-Jesteś dobrą rozgrywającą, nawet shittykawa z tobą trenował, dlaczego nie zapisałaś się do drużyny?

-W mojej poprzedniej drużynie nie czułam się swobodnie, gdy zaczęłam się z tobą przyjaźnić kosmito, moje przyjaciółki z drużyny mi zazdrościły i znienawidziły mnie.

-Jeśli z powodu tego idioty one zaczęły cię nienawidzić, to ich przyjaźń wobec ciebie nie była szczera.

-Cieszę się, że was poznałam, nawet jeśli czasami nie mogę cię znieść shittykawa.

-Za dużo przebywasz z Iwa-chanem Kuroo-chan. A teraz przytulas!

-MAI! Musimy już się zbierać!

-Już idę Suga-san! Do zobaczenia chłopcy!- wtedy popatrzyłam  na ich twarze, które mówiły coś w stylu "Jeśli ją tkniesz, jesteś martwy"- Nie patrzcie tak na niego, bo zmieniacie się w mojego brata.

-NIE PRZYPOMINAJ MI O NIM! Wywalił mnie z twojego domu do śmietnika!

-Czyli do twojego domu idioto!

-To było nie miłe Iwa-chan!

________________________________________________________

Mam dobry humor, więc macie szybciej rozdział



Siostra kocura w karasunoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz