Następnego dnia wstaliśmy o 5, abym mogła jeszcze pójść do domu i przebrać się w mundurek. Szybko się ogarnęliśmy i pożegnaliśmy, kilka minut po 7 byłam już w domu. Szybko się przebrałam i spakowałam, już gotowa udałam się do szkoły. Nie było dzisiaj porannego treningu, aby chłopcy mogli odpocząć. Jak zwykle usiadłam za Yachi, na szczęście nie mieliśmy żadnych prac domowych, kartkówek czy sprawdzianów na dzisiejszy dzień. Nasze lekcje zaczęły się od matematyki, następnie biologia, chemia, japoński i historia. Na przerwie obiadowej na stołówce usiadłam obok Shoyou, aby omówić nasz wyjazd do Kobe. Po 5 minutach na salę wszedł Suga, przechodząc obok nas popatrzył się na krewetkę.
-Cześć Hinata!
-Cześć Suga!
-Miło się widzieć Sugawara!
Odszedł nawet na mnie nie patrząc. Trochę mnie to zaniepokoiło, ale postanowiłam potem z nim porozmawiać.
-Pokłóciliście się?
-Nie. A jak sytuacja między tobą a Kageyamą.
-Nie odzywamy się do siebie i wydaje mi się, że on próbuje mnie unikać.
-Musi to sobie poukładać.
-Nie będzie mnie dzisiaj na treningu, nawet nie wiem jak mam się teraz przy nim zachowywać.
-Oboje potrzebujecie trochę czasu, dobra ja idę za 2 minuty dzwonek.
Ostatnimi lekcjami były angielski i w-f. Po lekcjach czekałam na chłopaków, bo zaraz miał się zacząć trening. Pierwsi byli drugoklasiści, następnie Tsukkishima i Yamaguchi. Na samym końcu przyszli Daichi, Asahi i Kiyoko. Napisałam kilka SMS-ów do mojego chłopaka, ale on nawet ich nie odczytywał. Cały trening byłam poddenerwowana, Daichi to widział, wiec zaproponował, abym poszła do domu. Zadzwoniłam do Sugi, ale zignorował mnie. Jeszcze kilka razy próbowałam, ale po ósmej próbie postanowiłam pójść do jego domu. Po 10 minutach byłam pod jego drzwiami, zadzwoniłam dzwonkiem. Po chwili otworzył mi platynowłosy i jak mnie zobaczył, od razu zamknął. Dzwoniłam dzwonkiem, ale ta menda miała to w dupie.
-SUGAWARA KOUSHI MASZ 5 SEKUND, ABY MI OTWORZYĆ!
W końcu drzwi się otworzyły, a w nich stał poddenerwowany chłopak.
-Po co przyszłaś?
-I TY SIĘ JESZCZE PYTASZ? NA STOŁÓWCE MNIE ZIGNOROWAŁEŚ, NIE ODCZYTUJESZ MOICH SMS-ÓW, NIE ODBIERASZ JEBANEGO TELEFONU!
-Po co mną się przejmujesz?
-BO CIĘ KURWA KOCHAM!
-Jakoś wczoraj widziałem co innego.
-Co? O czym ty mówisz?
-JUŻ TY DOBRZE WIESZ O CZYM MÓWIĘ, JAK MOGŁEM BYĆ TAK GŁUPI I ZAKOCHAĆ SIĘ W TAKIEJ ŹDZIRZE JAK TY?! MIĘDZY NAMI KONIEC! IDŹ DO SWOJEGO KAPITANA JOHZENJI!
Przede mną zatrzasnęły się drzwi, a ja zapłakana szłam bez celu. Przez łzy nie widziałam gdzie idę, dopóki nie usłyszałam pisku butów. Nie wiem jakim cudem znalazłam się przy sali gimnastycznej Aoba Johsai. stałam w drzwiach i patrzyłam na Oikawę i Iwaizumiego, którzy nadal trenowali z drużyną. W pewnym momencie piłka uderzyła o ścianę milimetry ode mnie, wtedy wszyscy mnie zauważyli, jak stałam z pochyloną głową.
-Mai? Co tu robisz?
Zawodnicy do mnie podeszli, a ja rzuciłam się na Iwaizumiego, który mnie podniósł.
-Koniec treningu na dziś! Pierwszoklasiści posprzątajcie salę! Yahaba masz klucze i zamknij salę!
-Ale Oikawa-senpai zostało jeszcze pół godziny!
-Powiedziałem koniec treningu!
Nie wiem gdzie szliśmy, dopiero gdy byliśmy na miejscu, skapnęłam się, że jest to nasza ławka przy stawie. Na wakacjach po mojej drugiej klasie gimnazjum znaleźliśmy ten staw na obrzeżach miasta. Nie było tam ławek, więc we trójkę zrobiliśmy ławkę z kilku desek. Iwa posadził mnie na środku, a on sam zajął miejsce po mojej prawej, natomiast Oikawa usiadł po lewej.
-Znowu Terushima?
-Nie... znaczy po części.
-To znaczy?
-Suga mnie rzucił.
-WYRWĘ MU TE PLATYNOWE KŁAKI I WSADZĘ MU DO GARDŁA!
-Widział jak Terushima mnie pocałował i myśli, że ja go z nim zdradzałam.
-Zawsze z tym blondynem są problemy!
-Spokojnie Mai, jakoś to się ułoży. Najpierw musisz dać mu czas, aby ochłonął. Robi się ciemno, odprowadzimy cię, ok?
-Dziękuję.
Pod domem jeszcze chwilę ich przetrzymałam w uścisku.
-Obiecajcie mi coś.
-Co takiego?
-Gdy będziecie w innych krajach, będziemy rozmawiać przynajmniej raz w tygodniu na skypie.
-Obiecujemy! Pamiętaj nasza przyjaźń przetrwa wszystko!
W końcu pożegnaliśmy się i weszłam do domu.
*POV Iwaizumi*
-Myślisz o tym samym co ja Shittykawa?
- Musimy odwiedzić Pana Odświeżacza!
Nie minęło 5 minut, a już staliśmy przed brązowymi drzwiami. Nie musieliśmy długo czekać, bo prawie od razu otworzył nam brązowooki.
-Co tu robicie?
-Musimy porozmawiać.
-Wchodźcie.
Weszliśmy do środka, ściągnęliśmy buty i udaliśmy się za Sugawarą do salonu.
-Wiemy o waszej kłótni, mylisz się.
-Skąd to możecie wiedzieć?
-Tak naprawdę to Terushima pocałował Mai, a ty nie widziałeś jak Mai go odepchnęła.
-Dajmy na to, że to co mówicie to prawda. Powiedzcie mi tylko dlaczego ją pocałował?
-Nie mówiła ci o tym?
-Niby o czym?
Popatrzyłem na Oikawę, który w tym samym czasie spojrzał na mnie.
-Mai była dziewczyną Terushimy.
-Czemu mi nie powiedziała?!
-To trudny dla niej temat. Powiemy ci, ale nic jej nie mów, że wiesz to od nas.
-Shittykawa, i tak się domyśli, że to my mu powiedzieliśmy.
-Możecie mi w końcu powiedzieć o co chodzi?
- Zaczęło się od naszego meczu z Johzenji w 2 klasie. Zaraz po nim zobaczyliśmy Terushimę, który podrywał Mai. Nie podobało nam się jego zachowanie, po 2 miesiącach do wiedzieliśmy się od Mai, że Terushima jest jej chłopakiem. Przez pół roku chodzili ze sobą, byli dosyć uroczą parą. Pewnego wieczoru, gdy byłem u Oikawy na nocowaniu, usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Nie wiedzieliśmy kto to był, bo jego rodzice mieli pojawić się dopiero za kilka dni. Uzbroiliśmy się w pałkę do baseballa i otworzyliśmy drzwi. Za nimi stała rozpłakana Mai, twarz miała ubrudzoną od makijażu. Wytłumaczyła nam, że dowiedziała się od kolegi Terushimy, że była zakładem, Blondyn miał ją poderwać i po kilku dniach miał z nią zerwać. Oikawa został wtedy z czarnowłosą, a ja poszedłem do domu Terushimy i pobiłem go.
-Jak ja mogłem być tak głupi! Nakrzyczałem na nią, a ona nie jest niczemu winna! Iwaizumi uderz mnie w twarz!
-Ale po co?
-Należy mi się! No dawaj!
-Sam tego chciałeś.
Uderzyłem go w twarz, katem oka widziałem, że Oikawa to nagrał. Widziałem, że Sugawara będzie miał niezłego siniaka na policzku. Wyszliśmy, ale zanim zamknął za nami drzwi Oikawa powiedział tylko jedno zdanie.
-Mai uwielbia słoneczniki.
CZYTASZ
Siostra kocura w karasuno
FanfictionKuroo Mai po rozwodzie rodziców zamieszkała ze swoim ojcem w Miyagi. Ma starszego brata Tetsurou , który został kapitanem drużyny siatkarskiej w liceum Nekoma. Słyszała wiele opowieści o śmietnikowej wojnie, z tego powodu wybrała naukę w Karasuno.Ta...