-Mai możesz nam to wytłumaczyć?
-Właśnie to jest powód mojego pobytu w Kobe, miałam tam trening z pewnym znajomym, który jest młodszym trenerem w kadrze narodowej dziewcząt poniżej 19 lat. Na razie szukają obiecujących zawodniczek, które spotkają się na obozie, dopiero po jego zakończeniu o wszystkim dowiedzą się media.
-No dobra zamiast tak stać ruszcie tyłki! 10 kółek na rozgrzewkę!
Biegałam z Hinatą, który ekscytował się wspólnymi treningami ze mną. Potem ćwiczyliśmy zagrywki, ataki i przyjęcia. W końcu podzieliliśmy się na 2 drużyny i zagraliśmy 2 sety, nasz krótki mecz zakończył się remisem. Po treningu, gdy chowałam miotły do składzika, w pomieszczeniu była dwójka chłopaków, którzy się całowali.
-Oops sorry, nie przeszkadzajcie sobie. DAICHI SZYKUJ KASĘ!
-NIE MOGLI ZACZEKAĆ? TAK MAŁO ZOSTAŁO DO MOJEJ WYGRANEJ! TSUKISHIMA MASZ JUTRO DODATKOWE 5 KÓŁEK!
Tak mijały dni, a raz na tydzień spotykałam się z Sugą lub całą drużyną na mieście. Zanim zaczął się turniej udaliśmy się do Tokio. Tetsu przytulił mnie na powitanie.
-Cześć braciszku!
-Cześć maluchu! Jak tam przyszła zawodniczka kadry narodowej Japonii?
-U mnie bardzo dobrze!
Jeszcze dzisiejszego dnia wszyscy trenowali indywidualnie, a następnego zaczęły się mecze. Tak minął nam tydzień. Potem wróciliśmy do siebie i trenowaliśmy codziennie na swojej sali. Po tygodniu postanowiłam niespodziewanie odwiedzić mojego brata, bo z tego co słyszałam to mama jest w delegacji. Tak więc w piątek wieczorem szłam w stronę naszego domu w Tokio ze stacji kolejowej. Mój głupi brat nie zamknął drzwi wejściowych, przez co nie musiałam dzwonić dzwonkiem. Weszłam do domu i było stosunkowo cicho. Miałam już na niego krzyczeć, że jak dalej nie będzie zamykał drzwi to w końcu ich okradną. Jednak coś mi przeszkodziło, weszłam po cichu na piętro i w tym momencie chciałam sobie wydłubać oczy. Zrobiłam tylko zdjęcie i po cichu się wycofałam z domu, jednak za nim wyszłam usłyszałam krzyki.
-Oh, K-k-kuroo!
Zadzwoniłam do Akashiego, który jest jedynym porządnym gościem w Tokio.
-Mai?
-Hej Akashi, mogę u ciebie nocować?
-Ok? Jesteś w Tokio?
-Tak.
-A nie możesz spać u siebie.
-Nie.
-No dobrze, jest u mnie Bokuto i oglądamy filmy, więc możesz się przyłączyć.
-Z wielką chęcią!
Dojazd do domu rozgrywającego zajął mi 15 minut. W drzwiach otworzył mi czarnowłosy.
-Dzięki Akashi za nocleg!
-Nie ma za co, a teraz chodź bo Bokuto zje nam wszystkie przekąski.
Oglądaliśmy wszystkie części Avengersów i w sumie wyszło tak, że zasnęliśmy na kanapie. Rano obudził mnie dźwięk powiadomienia z mojego telefonu.
Kogut: Macie jakieś plany na dziś?
Princess: Zamknij się chcę spać!
Kogut: Jest godzina 10!
Kogut: CZEKAJ
Kogut: Zabiję go🤬🤬🤬
Sowa: Bro co się
CZYTASZ
Siostra kocura w karasuno
FanficKuroo Mai po rozwodzie rodziców zamieszkała ze swoim ojcem w Miyagi. Ma starszego brata Tetsurou , który został kapitanem drużyny siatkarskiej w liceum Nekoma. Słyszała wiele opowieści o śmietnikowej wojnie, z tego powodu wybrała naukę w Karasuno.Ta...