7.

1.8K 85 20
                                    

W środę zaczął się nasz pierwszy obóz treningowy, przez cały dzień chłopcy ćwiczyli przyjęcia i ataki. Nocowałam u Shimizu, ponieważ mieszka bardzo blisko szkoły, ale zanim poszłyśmy do jej domu, razem z panem Takedą zrobiliśmy kolację. Przy stole siedziałam obok Sugi i Noyi, po skończonej kolacji i posprzątaniu, poszłam razem z Kiyoko-senpai do jej domu. Następnego dnia nasi zawodnicy biegali po okolicy, ja czekałam na końcu trasy razem z Shimizu-senpai.  Jako ostatni zjawili się Sugawara-senpai i Hinata-kun. Podeszłam do nich zapytać się co się stało, bo odkąd pamiętam Shoyou był najszybszy w gimnazjum. Okazało się, że mój przyjaciel wyprzedził wszystkich i się zgubił, ale Suga go znalazł.

-Dziękuję ci Suga, że go znalazłeś, martwiłam się o niego.

-Spokojnie Mai-chan, nie pozwolę aby coś się komuś stało na naszym obozie treningowym.

-Jesteś taką mama zespołu, Suga-senpai.

-Dlaczego mamą?

-Opiekujesz się nami jakbyśmy byli twoimi dziećmi.

Dzisiaj znowu razem z Kiyoko przygotowałyśmy kolację i zaraz po niej posprzątałyśmy. Następnego Ukai przedstawił nam ustawienie na mecz z Nekomą. Po treningu razem z Shimizu wręczyłyśmy zawodnikom ich koszulki, Hinata bardzo się ucieszył, ponieważ ten sam numer co on nosił, miał też Mały Gigant. W końcu nadeszła niedziela, wyjechaliśmy bardzo szybko do Tokio, gdy nasz bus zatrzymał się pod Nekomą, jako pierwsza wystrzeliłam z autobusu i wskoczyłam na Kuroo, który czekał razem z drużyną na nas. Zdezorientowana drużyna kotów na początku nie wiedziała, co się w tej chwili stało, ale w końcu trzecioklasiści oraz drugoklasiści się ogarnęli.

-NEKO-CHAN!! Co ty tutaj robisz?!

-Cześć kocury! Przybyłam tutaj razem z moja drużyną na mecz z wami!

-EJ WY! MACIE COŚ DO NASZEJ MENADŻERKI? A TY POSTAW JA NA ZIEMIĘ!

Po obróceniu swojej głowy, zobaczyłam za mną moją drużynę z dwójką pewnych energicznych chłopaków na czele.

-Kuroo nie...

-A WY MACIE COŚ DO MOJEJ SIOSTRY?

-SIOSTRYYY??

Zeszłam z mojego brata i obróciłam się przodem do kruków.

-Chłopcy poznajcie Kuroo Tetsurou Kapitana drużyny kotów, a zarazem mojego starszego brata.

-Czyli to ty jesteś bratem Mai?

-A ty musisz być jej niskim przyjacielem?

-Hinata Shoyou.

Oczywiście nasze drużyny ustawiły się w dwóch rzędach i się przywitali. Shoyou miał zdziwioną minę, gdy zobaczył Kenmę. W drodze do szkoły szłam pomiędzy Kuroo a Yaku, z którymi rozmawiałam.

-Mai dlaczego nie jesteś w drużynie siatkówki dziewczyn? Jesteś w końcu świetną rozgrywającą.

-Nie chce znowu widzieć jak moja drużyna rozpada się przeze mnie,  a poza tym jak jestem teraz menadżerką, to mam szansę częściej was widzieć.

-Siostra, możesz mi powiedzieć, który z nich to "Pan ciastek"?

-Znowu czytałeś notatnik mamy?

-Nieee... no mów który to.

-Nie powiem ci.

Przerwała nam sprzeczka pomiędzy Yamamoto a Tanaką, przez co musieli ich upominać nasze mamuśki. Ja z Kuroo weszłam na salę i podszedł do mnie Nekomata-sensei.

-Kuroo-chan nic się nie zmieniłaś, odkąd ostatni raz cię widziałem, co tutaj robisz?

-Dzień dobry Nekomata-sensei, jestem menadżerką w Karasuno, więc nie mogło mnie tutaj zabraknąć.

-Chyba już wiem jaka drużynę zaprosić na nasz obóz treningowy.

-Trenerze błagam, nie zapraszaj ich!

-Kuroo, przydałby się wam porządny trening stworzony przez Mai.

-Zawsze może pan na mnie liczyć.

Po chwili doszli zawodnicy z Karasuno i kapitanowie obu drużyn uścisnęli sobie dłonie. W końcu zaczął się mecz, nasz pierwszy punkt zdobyliśmy dzięki szybkiemu atakowi Hinaty, jak zawsze nasi przeciwnicy się zdziwili. Dzięki naszej zmyłce Nekoma skoczyła do bloku gdzie był Hinata, a nasz as miał czystą siatkę, ale Yaku-senpai obronił piłkę, która poleciała na aut. Widziałam, że pierwszoroczny Nekomy podąża za Hinatą. Po pierwszym przegranym secie, zaczął się drugi set, w którym Inuoka blokował Hinatę. W końcu Inuoka przeszedł na serwis, a przed Hinatą pojawił się mój brat. Kuroo zaczął zdobywać punkty dzięki swoim atakom. Niestety przegraliśmy też drugi set, ale chłopcy poprosili o następny, jak i też o kilka innych setów. Jednak w końcu musieliśmy wracać i załatwić sobie pociąg do domu. Nadszedł czas na pożegnania, ja ucałowałam w policzki trzecioklasistów oraz drugoklasistów, a pierwszoklasistów pożegnałam przytulasem, wszystko po to, aby napawać się widokiem mojego opiekuńczego brata, który w tej chwili chciał pozabijać wszystkich chłopaków, którzy mnie dotknęli. Do pociągu szłam obok Sugawary i Sawamury.

W poniedziałek dostaliśmy zestawienie drużyn na zawody krajowe, pierwszy mecz gramy z liceum Tokonami. Na wszystkich treningach chłopcy przykładali się do ćwiczeń, a ja zapisywałam postępy każdego zawodnika. Czasami byłam przed treningiem, aby sobie poćwiczyć serwowanie. Nikt nie wiedział o moich treningach, ale pewnego pewna osoba wparowała na mój trening.

-Mai-chan jeśli chcesz mogę powystawiać ci kilka piłek.

-Suga-senpai! Naprawdę mógłbyś?

-Jasne tylko poczekaj, muszę się przebrać.

Sugawara-san powystawiał mi kilkanaście piłek, które mogłam łatwo uderzyć, po czym się zmieniliśmy i to on teraz atakował.

-Suga-san jesteś świetnym rozgrywającym, twoje wystawy są łatwe do uderzenia!

-Dziękuję Mai, ale to Kageyama ma większy talent.

-Może i ma talent, ale nie ma takiego doświadczenia jak ty.

Wtedy nasza rozmowę przerwał nasz trener, który zdecydował się po meczu z Nekomą, że zostanie w naszej drużynie na stałe.

-Mai widziałem jak wystawiasz Sugawarze, byłaś w jakiejś drużynie?

-Byłam rozgrywającą moim gimnazjum. Ale nasza drużyna się rozpadła przeze mnie i nie chcę mieć powtórki z rozrywki.

-To nie była twoja wina Mai, to że nie potrafiły zaakceptować tego, że przyjaźnisz się z Oikawą oznacza tylko, że to przez ich zazdrość rozpadła się wasza drużyna.

Po naszej rozmowie rozpoczął się trening,  Hinata ćwiczył z Suga szybkie ataki, a Kageyama próbował się dostosować do naszego asa. Po treningu Daichi-san stawiał nam bułki, niestety Shimizu i Yamaguchi mieli coś do załatwienia. w drodze powrotnej Towarzyszyli mi trzecioroczni. W końcu nadszedł czas na odprawy drużyn, nasza drużyna była zaraz po klubie siatkarskim dziewcząt. Daichi powiedział swoje przemówienie, a za nim Suga musiał ogarniać Tanakę, który się wygłupiał. Na sali gimnastycznej razem z Shimizu pokazałyśmy chłopakom transparent naszej drużyny, który Shimizu ostatnio znalazła,  starsi zawodnicy popłakali się na ten widok. W końcu nadszedł czas na nasz pierwszy mecz, który graliśmy z Tokonami.



Siostra kocura w karasunoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz