Pokochać bestie ∆| Min Yoongi |∆

Park

Przerażona tym co mi właśnie powiedział ten człowiek siedziałam i czekałam na to co się stanie.

Dlaczego Yoongi ciebie teraz tutaj nie ma?  Akurat w takich momentach kiedy ja ciebie potrzebuje to ciebie oczywiście nie ma, bo niby po co. Przecież twoje "sprawy" są ważniejsze ode mnie. 

Jeśli tak faktycznie jest po co i dlaczego się tak denerwuje na wszystkich którzy tylko do mnie zagadają albo wspomną o mnie?

- Wychodź.- otworzył przede mną drzwi.- no ile razy mam ci jeszcze powtarzać KSIĘŻNICZKO?-powiedział sarkastycznie.

• Już idę przecież.- powiedziałam, ale robiłam wszystko w ślimaczym tempie bo najzwyczajniej w świecie bałam się.

Bałam się co będzie się działo, co oni mi zrobią i w ogóle kim niby oni są. Po prostu jestem człowiekiem, który się strasznie boi ale nie pokazuje tego po sobie albo po prostu staram się to po sobie ukryć.

- Nie widać właśnie, jak będziesz taka szybka to ja ci pomogę ale już w tedy nie będzie tak przyjemnie i już nie będę tak miły jak teraz.

Miałam ochotę roześmiać się na jego słowa ale jednak nie będę ryzykować bo kto wie jak zareaguje ten człowiek. Nawet nie wiem jak się nazywa. To jest to, trzeba być mną,żeby iść z człowiekiem którego pierwszy raz na oczy widzę.

On złapał mnie zdecydowanie za mocno za ramię i dosłownie wrzucił do jakiegoś zimnego pomieszczenia. Obiłam się o ścianę co zabolało mnie równie bardzo.

-Już ją macie?- usłyszałam nieznajomy głos jakiegoś mężczyzny.

- TAK! już jest.- odpowiedział mój oprawca.

Drzwi skrzypnęły a z nich wyłonił się jakiś mężczyzna, który w szybkim tempie pojawił się obok mnie i kucając, złapał mnie za brodę.

-Witam moja księżniczko.Jestem Park, Park Jinyoung.-uśmiechnął się dosyć uroczo.

I gdyby nie był moim oprawcą to uznała bym go za ładnego i uroczego mężczyznę.

🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅🧅

Uroczy ale to jest nie istotne...\

miłej nocy wszystkim <3