Twój chłopak

4.2K 150 87
                                    

Pov. Yoongi

Właśnie wracam z tej akcji na którą pojechałem.

Wcześniej się jednak skończyła niż przypuszczałem.
Więc wsumie to osobiście mogłem odebrać Choi,ale już wysłałem swojego zaufanego człowieka po nią więc już po fakcie.

O wilku mowa, właśnie dzwoni.

- No halo?- powiedziałem przystawiając telefon do ucha.

- Nie ma jej- powiedział zdyszany.

- O czym ty gadasz?- zjechałem na pobocze.

- jeden z ludzi Parka ją wybrał.- wyjaśnił.

Przez co ja myślałem, że zaraz się tutaj rozkurwie.

- Jedź za nimi.- warknąłem, ciągnąć swoje włosy.

- wybrał ją niecałą godzinę po twoim wyjściu czyli wiedzieli o jej stanie.

- To znajdź jakieś informacje z kamer obok szpitala.

- jasne szefie.

I rozłączyłem się,mocno uderzając pięścią w środek kierownicy. Głową opadłem na nią i zdenerwowany tak siedziałem.

- Po chuj jemu ona?

Wyjąłem jeszcze raz telefon bo znowu ktoś mi kurwa chciał przeszkodzić.

Jakaś nowa wiadomości od...
Nieznany...

Otworzyłem wiadomość.

Od Nieznany:
Nieznany: Przesyłam ci adres****
Czekamy na ciebie księciu.
Pośpiesz się bo ktoś inny się nią zajmie

Przez tą wiadomość jeszcze bardziej się zdenerwowałem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przez tą wiadomość jeszcze bardziej się zdenerwowałem.

Wysłałem chłopakom adres i sam pojechałem tam po nią.

* Skip time.

Wszedłem do obskurnego budynku, przeszedłem do konkretnego pokoju Gdzie ona ma być.

Jednym mocnym kopnięciem wywaliłem drzwi od pomieszczenia.

- Widzisz malutka, twój chłopak już jest.- powiedział Park Jinyoung.

- Wypuść ją.- wszedłem do środka pokoju.

Leżała tam na podłodze, przywiązana do jakiejś rury.

Chciałem tam do niej iść,ale dwóch mężczyzn złapało mnie za ręce i uniemożliwiło ruch.

- i widzisz. On nie jest ciebie wart.- złapał ją za brodę i podniósł ją.

Widać, że płakała ale za wszelką cenę nie patrzyła mu w oczy.
Po prostu unikała jego wzroku.

- Jesteś moja i kurwa mać parz na mnie.- uderzył ją w policzek.

Zacząłem się rzucać ale na marne.

- Jeśli twój książę już tutaj jest to sobie popatrzy jak się bawimy razem.

Powiedział śmiejąc się i rozpinając pasek od spodni.

Niech ją tylko tknie a rozjebie mu łeb o ścianę. Obiecuję, że go zabije.

😯😯😯😯😯😯😯😯😯😯😯😯😯😯

Witam was dzisiaj dopiero pierwszy raz hah ale miałam takie spanko, że nie chciało mi się wstawać hah.

Witam was dzisiaj dopiero pierwszy raz hah ale miałam takie spanko, że nie chciało mi się wstawać hah

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pokochać bestie ∆| Min Yoongi |∆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz