Kiedy Elsa zbliżała się do zamku, był już wczesny świt. Najszybciej jak mogła dotarła na miejsce. Kiedy była już przy zamku szybko zeskoczyła z konia a za nią Olaf. I pognała ku strażnikom którzy szli na powitanie.
-Straże! Macie zabrać tego chłopca i ułożyć go do pokoju gościnnego, tylko ostrożnie, i najlepiej jak najbliżej mojej sypialni.-gdy to powiedziała ze zdziwieniem na twarzach strażnicy wykonali rozkaz królowej. W tej właśnie chwili z zamku wybiegła Anna i Kristoff z zmartwionymi minami.
-Elsa! Gdzieś ty była?! Tak strasznie się o ciebie martwiliśmy. Co się z tobą działo? - krzyknęła Anna bliska rozpaczy
-No właśnie! Myśleliśmy że nie żyjesz! - zawtórował Annie Kristoff
-Nic, mi nie jest spokojnie! Jak widzicie jestem cała i zdrowa! Dlaczego myśleliście że nie żyje? - odpowiedziała Elsa na długi ciąg pytań myśląc że zaczynała rozumieć trolla dlaczego nie chciał odpowiadać na wszystkie jej pytania które były spowodowane silnymi emocjami
-Spokojnie?! Jak mogliśmy być spokojni? Gdy dowiedzieliśmy się się że coś ci się stało! - zapytała Anna teraz bardziej wściekła niż zrozpaczona
-Właśnie! Zwłaszcza kiedy straże którzy cię poszukiwali znaleźli zniszczone sanie a w nich ani żywego ducha - zawtórował jej Kristoff
-Ach, dlatego! Rozumiem teraz wasz nie pokój obiecuje wam wszystko wyjaśnić co się ze mną działo, lecz teraz to nie jest tak istotne, muszę teraz sprowadzić lekarza i uszykować miejsce dla naszego gościa - odpowiedziała Elsa już ledwo otwierając oczy
-Siostrzyczko, jesteś teraz zmęczona widać już że ledwo stoisz na nogach, idź się położyć my się wszystkim zajmiemy - odpowiedziała Anna martwiąc się o stan siostry
-Naprawdę nie trzeba! Nie jestem zmęczona, dam radę! - odpowiedziała Elsa rozzłoszczona tym że Anna uważa ją za słabą gdy ruszyła ku zamkowi Anna znów się odezwała :
-Nie twierdzę że nie dasz rady lecz powinnaś wypocząć. Wściekła królowa niczego nie zrobi dobrego dla kraju. Zresztą sama powiedziałaś że dasz nam trochę obowiązków abyśmy mogli ci pomóc i nabrać doświadczenia w sprawach rządzenia krajem - odpowiedziała Anna spokojnym głosem aby Elsa zrozumiała że nie chce dla niej źle
-Elso! Anna ma rację! Powinnaś chociaż na godzinę się przespać, wtedy lepiej będziesz się czuć i lepiej będziesz pracować - zawtórował Kristoff Annie
-Rozumiem że nie mam wyboru! - odpowiedziała Elsa widząc że Siostra i jej chłopak kręcą głową. - No dobrze w takim razie udam się do sypialni - powiedziała zrezygnowana i szła ku swojej sypialni lecz przed pójściem do swojego pokoju poszła zobaczyć chłopaka który miał być koło jej sypialni. Gdy otworzyła drzwi do pokoju gościnnego zobaczyła że strażnicy zrobili to co kazała. Młody strażnik marzeń leżał nieprzytomny na łóżku pokryty kołdrą. Postanowiła do niego podejść i zobaczyć jego puls i oddech czy jest stabilny. Gdy to zrobiła uznała że chłopak jest w dobrym stanie miała nadzieję że Kristoff i Anna zrobią to co do nich należy bo bardzo martwiła się o chłopaka, bała się że nie przeżyje nocy i zło wygra. Ale na razie nie mogła nic z tym zrobić jedynie mogła pójść się położyć a po tym zacząć obmyślać plan jak uzdrowić chłopaka do końca.16 godzin później :
Kiedy Elsa się wybudziła zobaczyła że
w jej pokoju jest ciemno i uznała że to wszystko z powodu zasłon, wstała więc i podeszła do okna aby rozsunąć zasłony.Okazało się że na niebie był już wymalowany zachód słońca który wskazywał że jest późna pora spojrzała na zegarek na ścianie obok okna i zobaczyła że jest godzina 20:46.(Gdyby ktoś nie wiedział w krainie jest teraz lato miesiąc sierpień.) Elsa wystraszona że przespała tyle godzin szybko się przebrała w strój domowy:I pobiegła szybko w stronę pokoju chłopaka aby zobaczyć co z nim się dzieje. Była na siebie zła że nie dotrzymała obietnicy w uratowaniu strażnika miała nadzieję jednak że nie umarł i ciągle żyje. Gdy otworzyła drzwi zobaczyła że chłopak nadal jest w tej samej pozycji co go zastała ale zauważyła coś nowego na jego ciele. Otóż chłopak był zabandażowany po całym ciele zwłaszcza brzuch i ręce które były całe owinięte. Wtedy Elsa zobaczyła że młody strażnik jest nagi jedynie jego nogi były zasłonięte. Zawstydzona trochę Elsa speszyła się, i teraz już nie tak pewnie podeszła do chłopaka zobaczyć jego puls i oddech. Okazało się że chłopak znacznie lepszy ma puls i oddech gdy zakończyła swoje badania uśmiechnęła się że jest jeszcze nadzieja na ocalenie chłopaka. Postanowiła od teraz go chronić za wszelką cenę dopóki chłopak nie odzyska w pełni sił i mocy. Gdy kierowała się stronę wyjścia raz jeszcze spojrzała na Jacka a potem udała sie ku salonu gdzie miała nadzieję spotkać Annę i Kristoffa.
Dzisiejszy rozdział trochę krótszy. Mam nadzieję że się wam podobał. Za niecały tydzień postaram się dać kolejny rozdział. A tymczasem zachęcam do komentowania opowieści. Możecie nawet podawać pomysły na nowe rozdziały jeśli mi się spodobają na pewno zostaną wyróżnione i ukazane w powieści.
Życzę wam miłego weekendu i czytania. Powodzenia w roku 2020 dla maturzystów. (PS. Ja też jestem jedną z maturzystek)
CZYTASZ
Story Love: Jack mróz i Elsa
FanfictionTo opowieść mojej wersji o niesamowitej miłości Strażnika Jacka Mroza oraz Królowej Elsy.