Rozdział 18

160 12 5
                                    

W świecie Jacka Frosta akcja rozgrywała się, nad wyraz gorliwie. Strażnicy marzeń, dzień i noc głowili się nad planem pokonania Mroka. Niestety to były zbędne wysiłki, z powodu tego że wszystkie plany kończyłyby się niepowodzeniem bez nieobecnego strażnika. Jedynie co mogli zrobić w danej chwili to, pójść na zwiady do nowego zamczyska Mroka,aby móc dokładnie określić z czym mają do czynienia. I przy okazji pójść z pomocą biednemu Jamiemu.

Po dotarciu na miejsce przez kulę śnieżną, drużyna marzeń schowała się za potężnym murem który chronił pałac przed nieproszonymi gośćmi. Pierwsze co zobaczyli to wielkie, czarne wieże które chowały się zza gęstymi chmurami strzelając błyskawicami, w dość mrocznym otoczeniu strażnicy zauważyli armię koszmarów które podążały za swoim nowym przywódcą,był to Jamie albo raczej to, co po nim pozostało.Jego duszę ogarnął mrok,jego skóra nabrała szarawej barwy a ubranie które nosił zostało pokryte czarną mgłą gdzie nie było widać całości jego kończyn. Sunąc się bezwiednie niczym duch, ślepo podążał za swoim nowym przeznaczeniem. Strażnicy marzeń widząc to, oburzyli się i znienawidzili Czarnego Pana jeszcze bardziej niż teraz. Myśleli tylko o tym jak tak można skrzywdzić tak niewinne i bezbronne dziecko. Przez, chwilę zastanawiali się nad tym jak uratować chłopca, wtedy właśnie Piasek wpadł na pomysł. I jak zawsze wyjaśnił to obrazkami. 👥🗣️🤹‍♀️😏🙄❄️💫💤. A po chwili, Święty Mikołaj upewnił się czy dobrze zrozumiał plan :
-Zaczekaj Piasek, powiedziałeś że ja z wróżką mamy odwrócić uwagę Jamiego, wspominając przy tym jego wspomnienia spędzone Jackiem i z nami wtedy ty w tym czasie stworzysz kulę senną która sprowadzi chłopca do świata snów a, konkretnie jego wspomnień, i to da nam nadzieję że chłopak powróci do normalnego stanu? - upewnił się Święty Mikołaj
Gdy dowódca wyjaśnił cały plan, piasek pokiwał głową na znak że dobrze Mikołaj zrozumiał,wtedy Zębuszka uznała że to dobry plan i może wypalić. Bez sprzeczności Święty Mikołaj zgodził się na realizację planu,czekając na odpowiedni moment ruszyli do akcji. Wróżka i Święty Mikołaj otoczyli Jamiego, jednocześnie przy tym zniszczyli koszmary które było koło chłopca. Młodzieniec, był nieco zaskoczony lecz jego mimika błyskawicznie się zmieniła w wstręt na jego twarzy,jego oczy pokiwały w złości chcące zniszczyć intruzów wchodzących na posesję jego Pana.
-To był wasz, koszmarny błąd - oznajmił strażników Mroczny chaos szykując się do ataku
Z całej swojej siły i determinacji zaatakował strażników Mrocznym piaskiem takim jaki miał Czarny Pan. Wzniósł się ku górze i stworzył wielką i gigantyczną falę która zmiotła z powierzchni ziemi strażników. Ci próbując utrzymać się na powierzchni próbowali dotrzeć do duszy chłopca :
-Jamie! Proszę, wysłuchaj nas! Jesteśmy twoimi przyjaciółmi! - wykrzyczała z całych sił Zębuszka próbowała przedrzeć się przez piasek do chłopaka, lecz za każdym krokiem cofała się dalej niż się zbliżała, ponieważ cały piasek kłuł jej całe ciało i skrzydła przez to traciła coraz więcej siły.
-Nie, zamierzam was słuchać, jesteście wrogami mojego Pana! A on zażyczył sobie was zniszczyć i ja to wykonam dla swojego Pana - odparł młodzieniec głosem zombiaka który myślał tylko o jednym celu
Za to dowódca strażników próbując się utrzymać na dwóch swoich mieczach które były wbite głęboko w ziemię,starał się dojść do chłopaka :
-Jamie, ty taki nie jesteś! To Mrok cię kontroluje! Pokonaj go! Przypomnij sobie kim jesteś! -przemawiał do chłopaka Mikołaj, lecz za każdym słowem jego ciało dostawało nieustającego kłucia, które było bolące niczym ukłucie nożem.
Widząc tę scenę piasek ruszył na ratunek przyjaciołom, rzucając kulę senną w Jamiego, lecz ten uniknął ciosu i zaatakował Piaska mówiąc mu :
-Zginiecie w męczarniach! - oznajmił oschle swojego wroga Jamie, tym samym rozpoczynając krucjatę Mroka. Młodzieniec pozbawił strażników przytomności gdzie oddał ich w ręce koszmarów, które zaprowadziły ich do nie wiadomo dokąd...

Czarny Pan i Hans :
Po ciężkim wysiłku dotarcia do Krainy Arendelle, mężczyźni zauważyli już znajomy widok pasma kraju. Uznali że najlepiej będzie gdzieś się przyczaić, nie budząc podejrzeń mieszkańców. Dlatego postanowili przy cumować do brzegu dopiero o zmierzchu. Gdy nastała upragniona pora, dobili do brzegu, by po chwili przy cumować łódkę. Po zacumowaniu rudowłosy zapytał:
-A więc jaki masz plan? - zagadnął swojego nowego wspólnika Hans
-To znaczy? - odpowiedział pytaniem na pytanie kierując swój wzrok na towarzysza
-No to znaczy, jak masz zamiar dorwać się do królowej Elsy?- odparł rudzielec krzyżując ręce na piersi
-Cóż, w klasyczny sposób. Wtargnę do jej pałacu i ją po prostu zabije! - wyjaśnił swój plan Mrok, kierując swój palec ku szyi
-Poważnie? To jest twój plan? Od razu ci powiem że on nie wypali. Abyś się nie łudził - odpowiedział na wyjaśnienie Hans dziwiąc się że taki potężny a tak głupi
-Niby czemu miałby nie wypalić? Widziałeś przecież jak pokonałem ze 100 strażników więziennych. Więc dlaczego wątpisz w mój plan? - zapytał się Król koszmarów nie wiedząc co tak śmieszy nowego znajomego
-Owszem widziałem, ale strażnicy to nie to samo co Królowa Arendelle, ona jest bardzo potężna. Potrafi stworzyć różnego rodzaju potwory aby mogły ją chronić przed napaścią. Pełna determinacji i złości potrafi nawet dopuścić się do zabójstwa.Pamiętam jak niemalże by zabiła żołnierzy innego państwa, którzy ją atakowali,gdyby nie ja ci ludzie by mogli nie żyć. Więc jeśli ją zaatakujesz bez żadnego koła ratunkowego, to ty możesz zginąć a nie ona - wyjaśnił całą sprawę Hans, Mrokowi. Gdy Czarny Pan zrozumiał głupotę swojego planu, który mógł mu przynieść klęskę niż wygraną postanowił doradzić się odpowiedniej osoby :
-Rozumiem że, masz doświadczenie z taką sytuacją, a więc co proponujesz? - zagadnął swojego towarzysza mrok
-Powinnyśmy najpierw, po szpiegować w tym królestwie. Nawet nie wiesz jak szybko się roznoszą wieści po królestwie gdy wy daży się coś niesłychanego. To może wtedy nam pomóc z naszym planem. Jeśli jednak nie będzie ciekawych dla nas wieści to wtedy, najlepszym wyjściem będzie porwać bliskich królowej aby mogła się sama dostarczyć w nasze ręce, wtedy będzie bezbronna. Rodzina to jej słaby punkt, który możemy wykorzystać.-udzielił rady, rudzielec gdzie praktycznie wyjawił swój plan zemsty na Elsie.
-No tak, poznaj słabość swego wroga zapomniałem tej lekcji. Myślę że to może, wypalić. Cieszę się że cię poznałem drogi wspólniku. - odpowiedział Czarny Pan swojemu towarzyszowi broni
-Ja myślę tak samo, wspólniku - oznajmił Hans o swoich uczuciach do Mroka. Gdy przestali siebie nawzajem chwalić pognali do pobliskiego lasu, aby móc wdrożyć swój plan zemsty...

Hej wszystkim!Mam nadzieję że podobał wam się rozdział! Jak zawsze możecie to wyrazić ⭐lub💬. Przepraszam jeśli dla kogoś był za krótki, sporo roboty jest ostatnio i nie mam teraz na nic czasu. Wszystko Co teraz piszę jest na spontana, czyli kiedy mam choć odrobinę wolnego czasu. Ale nie martwcie się, nie rezygnuję z tej opowieści napisze ją do końca. (Taki mam w końcu mam Charakter, że jak zaczynam to muszę to skończyć nie inaczej). To co widzimy się jak zwykle za dwa tygodnie lub wcześniej. A więc do zobaczenia i miłego tygodnia. Drodzy czytelnicy ❄️💖

Story Love: Jack mróz i ElsaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz