Pov. Jimin
Zaniosłem chłopaka do jego sypialni i położyłem delikatnie na materacu, po czym przykryłem. Wyszedłem z pokoju by mu nie przeszkadzać. Poszedłem do łazienki, aby przemyć twarz. Na pierwszy rzut oka wszystko było normalne, ale po chwili przyglądania się sobie w lustrze zobaczyłe za sobą na półce żyletke pobrudzoną krwią. Zamrszczyłem brwi i szybko wyrzuciłem ją do kosza na śmieci. Po wyjściu upewniłem się, że Yoongi napewno spi i zszedłem do salonu. Po uwaleniu się na kanapie zauważyłem kolejną dziwną rzecz. Mianowicie na stoliku leżał luzem samotny klucz, najprawdopodobniej od drzwi wejściowych. To wszystko było dziwne i miałem nadzieję, że gdy Yoongi się obudzi wytłumaczy mi co się dzieje.
Po godzinie siedzenia bezczynnie postanowiłem obsłużyć się w kuchni chłopaka i zrobić sobie coś do zjedzenia.
Około godziny 21 oczy mi się zamykały od nadmiaru stresu, więc położyłem się na kanapie, a po chwili już odlatywałem do krainy pięknych snów i strasznych koszmarów.