~ 5 ~

586 36 1
                                    

Po raz kolejny spadłam z miotły... Świetnie. Ja to naprawdę nie mam talentu do latania.

-Już prawie ci wyszło- powiedział Harry- Przynajmniej już odrywasz się od ziemi...

Z uwagi na to, że Harry i dobrze lata i gra w drużynie Quidditch'a poprosiłam go by dał mi jakieś korepetycje z latania na miotle. Podniosłam się do siadu i spojrzałam na miotłę obok mnie. Po czym znów uderzyłam plecami o ziemię.

-Nie nadaję się do tego...- jęknęłam- Obleje pierwszą klasę bo nie umiem latać... Ansley będzie się miała z czego śmiać... Do końca moich dni... Już nie mówiąc, że na pewno ktoś wpisze mnie na listę osób które w głupi sposób zostały wywalone ze szkoły!

-Nie przesadzaj Ciri- powiedział Harry siadając obok mnie- W końcu ci wyjdzie.

-Ta bardzo...- mruknęłam po czym podniosłam się do siadu- I tak dzięki, że próbujesz mnie nauczyć latać.

-To drobiazg- odpowiedział- Słuchaj, może chcesz przyjść na trening Quidditch'a? Zobaczysz jak to jest na serio latać na miotle i będziesz mieć motywację by się nauczyć latać.

-Serio?- uniosłam brew do góry

-Quidditch jest serio świetny. Napewno ci się spodoba, więc jak?- zapytał się mnie po czym sam się walnął na ziemi obok mnie

Spojrzałam się na Harrego, najwyraźniej mu zależało bym przyszła. No jakoś tak nie mogłam mu odmówić.

-Dobrze- odparłam po jakiejś chwili- Przyjdę na wasz trening. Przynajmniej popatrzeć...

**

Od razu jak lekcja transmutacji się skończyła wyszłam na podwórze. Tak jak obiecałam Harremu, pooglądam "prawdziwe latanie" w akcji. Na jednej z ławek siedzieli Ron i Hermiona, podeszłam do nich i się przywitałam.

-Wy też idziecie na trening Gryffonów, czy po prostu cieszycie się świeżym powietrzem?- zapytałam się podchodząc do nich od tyłu, przez co Ron lekko się przestraszył

-Rany, Ciri, nie zakradaj się tak od tyłu!- powiedział Ron na co się pod nosem uśmiechnęłam 

-Wybacz- powiedziałam mu, a Hermiona też lekko parsknęła pod nosem

-Ja idę na trening Gryffindoru, a Hermiona chce mieć ciszę i spokój podczas nauki- odparł Ron- Chociaż i tak na pewno wszystko świetnie umie na sprawdzian.

-Mógłbyś zrobić to samo co ja i się wziąć za naukę- powiedziała Hermiona do niego

-Najwyżej odpiszę od ciebie- odpowiedział na to Ron

-Bo ci pozwolę- odpowiedziała Hermiona mrużac oczy na Rona

Nagle pojawiła się drużyna Gryffindoru, ale również i Slytherinu. Obie drużyny się w końcu spotkały.... Z tego nic dobrego nie mogło wyjść.

-A wy dokąd?- zapytał Wood kapitana Ślizgonów

-Potrenować- odpowiedział

-Przecież ja zaklepałem boisko na dziś- odparł Wood ewidentnie zdziwony

-Odpada, zobacz sam- chłopak wręczył jakieś pismo Wood'owi

-Będzie z tego kwas- odpowiedziałam po czym wraz z Ronem i Hermioną poszliśmy do obu drużyn

-Macie nowego?- Wood uniósł brwi do góry- Kogo?

Drużyna Ślizgonów zrobiła miejsce. Jak się okazało nowym Slytherinu był Malfoy...

-Ty?- zapytał Harry niedowierzając

-Jak widać- odpowiedział- To nie jedyna nowość.

No tak. Cała grupa ma Nimbusy 2001, najnowsze modele mioteł.

Not Supposed To Be Alive II Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz