~40~

327 19 0
                                    

Wraz z Harrym weszliśmy do sali gdzie byli inni. Oboje byliśmy w wielkim stresie. 

-Nie wrzuciłeś swojego imienia, prawda?- zapytałam cicho swojego brata

-Oczywiście, że nie!- powiedział również cicho- Ty też nie... Prawda?

-Niby jak? Mam trzynaście lat...- odpowiedziałam na to- Fredowi i Georgowi się nie udało, co dopiero mi!

W końcu weszliśmy do sali gdzie była reszta uczestników. Wymieniłam porozumiewawcze spojrzenia z Cedriciem. Znaczy się... On też był zdumiony co ja tu kurwa robię, ale moje spojrzenie aż krzyczało "NIE WIEM CO JA TU ROBIĘ"

Nagle za nami usłyszeliśmy kroki i krzyki nauczycieli. W końcu przed nami pojawiła się Dumbledore.

-Harry! Ciri!- powiedział spokojnie Dumbledore łapiąc nas za ramiona, popatrzył nam obu w oczy by być pewnym- Czy wrzuciliście swoje imiona do Czary Ognia?

-Nie- odpowiedzieliśmy w tym samym momencie, Dumbledore chyba tez był przerażony...

-Kazaliście to komuś zrobić?- znów zapytał dalej spokojnie

-Nie!- odpowiedzieliśmy w tym samym momencie

-Jesteście tego pewni?- zapytał

-Błagam pana! Profesorze!- wybuchłam- Niby czemu mielibyśmy to zrobić?! Po co?! I tak już mamy swoje problemy na głowach! Po kiego dzyba utrudnialibyśmy je sobie jeszcze bardziej!

-Ma racje- mruknął Harry popierając mnie

Dumbledore dalej patrzył na nasze twarze poczym pokiwał głową. Wiedzieliśmy, że nam wierzy pomimo tego, że okoliczności naprawdę były nieprzyjemne dla NIKOGO.

-Oni kłamią- krzyknęła gigantka rozkładając ramiona- Dziewczyna jest Magiem!

-Wieki temu Czara Ognia wybierała do turnieju samych magów! Dla mnie szokiem jest, że jej nazwisko nie zostało wybrane jako pierwsze! Oraz TYLKO potężny mag, ze specjalnymi zdolnościami mógłby oszukać Czarę!- odpowiedział Moodie- Znam dziewczynę od lat, od kiedy była DZIECKIEM które ledow umiało stać na własnych nogach, a o tym, że jest magiem dowiedziała się zaledwie dwa lata temu! By oszukać Czarę musiałaby wejść na poziom starych wiedzących, a to zajmuje dekady! To samo z Potterem! Oboje nie byli by w stanie tego zrobić.

-Chyba bardzo długo nad tym rozmyślałeś, Szalonooki- powiedział dyrektor Durmstrang'u patrząc z podejrzeniem na profesora.

-Kiedyś moim zadaniem było myśleć jak czarnoksiężnik- powiedział Moodie wpatrując sie w drugiego mężczyzne- Pamiętasz?

-CHWILA MOMENT!- zawołałam- A posądzacie nas o TAK DUŻĄ GŁUPOTĘ?! Harry jest znany na cały świat bo pokonał Voldemorta, a ja zostałam okrzyknięta miejską legendom, w dodatku nie umiem kontrolować mocy o których dowiedziałam się dwa lata temu, jak zauważył Profesor Moodie! Czego nam chcieć więcej?! A wiem czego... Chcemy być po prostu normalnymi czarodziejami TAK NA PRZYKŁAD!- powiedziałam z frustracją- Jeszcze tego nam brakowało by BARDZIEJ zwrócić na siebie uwagę!

-Gadatliwa jak ojciec- mruknął Snape pod nosem- A bystra jak matka...

Wiem kogo miał na myśli... Miał moich biologicznych rodziców na myśli oczywiście. W przypadku przybranych było by na odwrót. Mama to ta gadatliwa, a ojciec jest bystry.

-Pozostawiam to tobie ministrze- powiedział Dumbledore zwracając się do ministra magii

Minister był równie zdenerwowany. Bał się... Ewidentnie się czegoś bał. Może tego, że to faktycznie nie przypadek, że nasze nazwiska znalazły się w Czarze? Może domyśla się kto to zrobił?

Not Supposed To Be Alive II Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz