~24~

392 33 1
                                    

-Witaj z powrotem Szarowłosa- Królik jak zawsze pojawił się znikąd pod moimi nogami- Wróciłaś do świata zmarłych na własną rękę...

-A gdzie twój przyjaciel?- odparłam- Gdzie kot?

Królik przykicał do przodu po czym wskoczył na skałę, spojrzał na mnie swoimi oczami które pusto się we mnie wpatrywały.

-Można powiedzieć, że miała inne sprawy na głowie. A teraz wracając do rzeczy ważnych, pozwolisz, że przyjmę  bardziej korzystną do mnie postać, dobrze?

Królik zeskoczył ze skały i przybrał formę... Nie jestem pewna czego. Wyglądał jak dziecko, był jasno niebieski, ale twarz pozostawała zamazana.

-Jesteś duchem? Wspomnieniem?- zapytałam- Czym ty i ten kot jesteście?

-Nie jestem duchem, ani wspomnieniem... Jestem kłobukiem. Chociaż- powiedziała odchodząc ode mnie- Inną moją formę zdążyłaś już poznać...

-Słucham?- podgoniłam za istota przede mnie- Jak cię zwą?

-Nie mam imienia...- odparła- Nie zdążono mnie nazwać...

-Masz namyśli, że-

-Że ten poroniec który ci się snił oraz ten którego się boisz to ja?- dokończyła za mnie- Można powiedzieć, że tak... Ja i Diana Middleton jesteśmy dość podobne.

-Znaczenie?- zapytałam- Mów do mnie normalnie, bo naprawdę nie wiem czy mam siły na domyślanie sie wszyskiego. Już wystarczy, że i tak większości rzeczy muszę się dookoła mnie domyślać.

-Nasi rodzice, stracili mnie i nie zdążyli nazwać, dlatego wylądowałam tutaj...- odpowiedział 'kłobuk'

-Nasi? Jesteś dzieckiem moich przybranych rodziców?!- na brodę Merlina, moja rodzina i jej sprawy są bardziej porąbane niż sądziłam

-Byłam ich dzieckiem, nie żyje. Ale przynajmniej mogłam zająć się tobą zza grobu.

-A ten poroniec?- dopytałam

-Pamiętasz co powiedziała ci Celeste, moc z Głębi została skradziona, przez osobę nie godną posiadania jej- powiedziała- Po tamtym zdarzeniu, Głębia zaczęła się zmieniać... Na jeszcze gorszę niż się określało, że jest. Serce jest już zatrute. Powoli przechodzi to na inne części krainy. Co wybudza złe stwory. 

-Jak to się stało, że teraz jesteś spokojna?- zapytałam

-To tylko chwilowe... Wkrótce znów zmienię się w porońca- jak to jest, że nie przeszkadza jej to, że zmienia się w potwora?- Przywykłam do tego. Tak samo jak pani Diana do tego, że była pogrążona w smutku. A teraz do ważnych spraw...

Istota się zatrzymała i stanęła twarzą w twarz przedemną.

-Miałaś rację, nie umiesz się teleportować jak inni czarodzieje- powiedziała- Umiesz podróżować między miejscami w dość... Osobliwy sposób.

Uniosłam brwi do góry, czemu nigdy nikt nie mówi rzeczy w prosty sposób?!

-Co oznacza osobliwy sposób?- zapytałam się jej 

-Znaczy się, że umiesz kiedy chcesz się przemieszczać między Głębią, światem żywych... Trochę praktyki, a może nawet uda ci się zniknąć w zaświaty- wytłumaczyło- Głębia i świat żywych są połączone ściśle ze sobą. Przebiegając metr w tym miejscu, wracając do świata żywych, możesz znaleźć się w innym miejscu niż byłeś. 

-To dlatego tak szybko znalazłam się koło Malfoy'a... Gdy ratowałam go przed Hardodziobem?- zapytałam się go na co uzyskałam skinięcie głową.

-Właśnie tak...- odpowiedziała po czym wskazała na mnie palcem- Ty, umiesz bezproblemowo się poruszać po trzech światach. Normalni magowie musieli znajdować szczeliny między światami, by otworzyć portal. A by to zrobić... No cóż wymagało to dużo wysiłku i umiejętności. Musisz też nauczyć się sprawnie poruszać i rozpoznawać miejsca w głębi.

Not Supposed To Be Alive II Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz