W A L E N I E

48 3 4
                                    

Dobra, są już u fryzjera. Babeczka naprawia fryzurke. Po chwili jak skończyła Ben obczaił się w lustrze.

- Kurwa przecież ja wyglądam jak mój stary! - Benson się zdenerwował.

- No czyli wyglądasz zajebiscie. - Lejson stop.

Ben wstał, wziął jej wyrwał nożyczki z łapy i wbił jej nożyczki w rękę. Kurwa to dziecko jest pojebane.

- AAA kurwaaa, jakiego Pani ma powalonego syna! Idę na galaktyczną policję.

- Nie pójdziesz na galaktyczną policję i zapomnisz, że tu byliśmy. - Leia użyła mocy i myśli, że taka zajebista jest XD.

- No spoko. - Powiedziała fryzjerka, A ci uciekli. XD

Wyszli od fryzjera. Leia zaczęła gadać z Benem, próbowała być dobrą matką ale znowu nie wyszło.

- Czemu się rzuciłeś na tą fryzjerke?

- Bo mi zrobiła fryzurę jak ojciec!

- Ojciec się ucieszy XD

- No A ja nie!

- Lepsze to niż fryzura Luka.

- Tu się zgodzę, bynajmniej nie wyglądam jak zacofany zakonnik kurwa.

- Ben, serio słuchaj chcemy z ojcem jak najlepiej. Nie odzywaj się tak do nas bo Cię oddam do wujka Luka. - Straszy kurwa dzieci XD

- Dobra, dobra.

Udali się do domu. Ben usiadł se na łóżku, obrażony na cały świat O piepszone włosy.
Leia zmywara poszła zrobić jakiś obiad.

Po chwili przyszedł Hansówa.

- No hello there, wróciłem. - Podszedł do Lejsona.

- Jak tam było? - zapytała.

- A no spoko, A u was?

- No kurde byliśmy u fryzjera i nasz synek wbił fryzjerce nożyczki w rękę.

- Co kurwa? - Podszedł do Bena - młody powaliło Cię?

- Wkurzyła mnie.

- To był powód żeby jej wbić nożyczki w łapę? Mam nadzieję, że z tego nie będzie żadnych problemów bo będziesz miał przypał. A tak w ogóle, opowiedzieć ci historię moją i matki?

- No nie wiem.

- Dobra, opowiem. No to  pamiętam jak zaliczyłem pierwszą bazę. Przelizałem mamusie na sokole. Potem się jakoś sprawy poukładały, wiesz w między czasie zniszczyliśmy imperium. Potem były małe komplikacje ale to już nie ważne. Potem wiesz chcieliśmy się ruchać...

- Tato to trochę crindżowe. - przerwał mu Ben, ale ten opowiadał dalej XD.

- Matka chciała się zabezpieczyć ale ja stwierdziłem, że zdążę wyjąć, no i tu się akurat myliłem i mogłem posłuchać matki. Teraz mamy Ciebie więc pamiętaj, jak nie chcesz mieć problemu stosuj antykoncepcję.

- Jak?

- Co jak?

- No w jaki sposób dokładnie. -Benson jaki zaciekawiony bachor XD.

- Nie bądź jak ojciec i wydaj parę kredytów na jakieś truskawkowe skyny, dla lochy kup jakieś piguły i powinno być gites.

- No to czemu z matką nie użyłeś?

- No bo nie chcialem tyle. Teraz żałuje. - Hansówa idealny materiał Na ojca, też takiego chce.

- Jak już jesteśmy przy tych tematach tato, to coś  ci powiem ale nie mów matce.

- No spoko.

- Zwaliłem se do Padme Amidali.

Han szok.png

- Ben... Ale to jest twoja babcia XD

- O kurde lipa fest tato. Mama będzie zła.

- Spokojnie nie powiem jej, ale więcej nie wal do babci. Nie do rodziny.

- Ale tato, Ty walisz do mamy.

- Walenie do mamy to coś innego.

- To mogę zwalić do mamy?

- Zostaw, ona jest moja. - Japierdole XDD - psycholu jebany do matki się nie wali.

Weszła Lejson.

- O czym gadacie?

- O waszych seksualnych eskapadach. - powiedział Ben na wyjebaniu.

- Dlaczego Ty mu mówisz o takich rzeczach? - oburzona Lejson Hał Hał

- Niech się uczy chłopak.

- Mamo mogę do Ciebie zwalić? - Ben debil jebany zapytał, a Han zaczął się śmiać.

- Co? Ben ja jestem twoja matką. Han Ty jesteś pojebany.

- I know. - Hansówa już nie mógł z beki XD

- A tata do Ciebie wali. - Han się na niego spojrzał i powiedział:

- Zamknij kurwa mordę XDD

Leia była załamana ich poziomem. Jakby sama miała większy XD.

- Ben idź odrób lekcje czy coś, ja se pogadam z ojcem.

- Ok, tylko się znowu nie ruchajcie. - Ben poszedł na strych poszukać jakiś książek czy coś.
W między czasie jak Benson był na strychu wkurwiona i zażenowana Leia gadała z Hansówą, który dalej się śmiał.

- Co jest WaSzA kUlToWoŚć?

- Ty debilu jebany, czemu mówisz dziecku O takich rzeczach?

- No musi wiedzieć jak postępować co nie XD.

- Demoralizujesz nam dzieciaka, i czemu do mnie walisz? Mało ci daje dupy? - Japierdole Lejson Ty crindżowy psie XDD

- Nic nie demoralizuje, u faceta to normalne sprawy i może za mało, A co?

W tym czasie Ben wydarł mordę, A mianowicie znalazl Lejsona Gold bikini na strychu XD

- Mamo, Tato, możecie przyjść na chwilę na strych?

- Cholera co znowu. - Leia agresor XD

Poszli na górę, a Ben trzymał żelazo od Jabby XD

- Co to jest? - zapytał zaciekawiony.

- No bikini. - Han ty idioto

- Kogo?

Lejson i  Hansówa wymienili spojrzenia

- Moje A co? - Powiedział Hansówa.

- A bo chciałem zwalić, a tak to nie. Gejem nie jestem. - Benson wyszedł do pokoju i zostawił ich samych.

Po chwili Hansówa powiedział:

- Aha. Chodź się ruchać.

- Ty pojebie - Powiedziała Leia i poszła dalej robić obiad XD

Ultraviolet-Star Wars StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz